kubsik

Owiany dobrą sławą (warto poznać genezę tego pokoju, gdyż jest niespotykana) Max Winckler, zachęcił nas do odwiedzin. Motyw przewodni to sen tytułowego bohatera, przez który próbujemy przebrnąć. Spodziewać się należy nieco dziwnego klimatu, czegoś niepokojącego i tajemniczego… i dokładnie tak jest. Lądujemy w szemranej uliczce, z obawą by ktoś nie wyskoczył nam na plecy- nie chodzi tu o uczucie strachu, tylko pewien rodzaj napięcia. Panuje półmrok, który genialnie buduje klimat nocnego zaułku. Gdzieniegdzie lekko świecą latarnie… Oj jest klimacik. Oszczędny na pierwszy rzut oka pokój skrywa wiele nieliniowych zadań, które są nietuzinkowe. Poddani zostaliśmy wielu manualnym testom, zaliczając je z powodzeniem i uczuciem wyzwania. Można chyba śmiało stwierdzić, że pokój dedykowany jest bardziej doświadczonym uciekinierom. Jest wyjątkowy w swojej konstrukcji. Czuć tutaj literackie zacięcie.

Bardzo dobra realizacja popularnej tematyki. Jest przygoda, wyzwanie i adrenalina. Masz poczucie celu w każdej minucie gry. W ogólnej ocenie zagadki są proste, jednak niektórym z nich trzeba poświęcić nieco więcej uwagi. Przyjemnym aspektem jest wykorzystanie elementów w różnej perspektywie, co dodaje rozgrywce nieoczywistości przez co jest ciekawiej J. Podczas rozgrywki jest muzyka, która uzupełnia klimat. Sporo przyjemnych detali no i oczywiście „wow!” też jest.
Samo miejsce jest bardzo przyjemnie, a atmosfera i ekipa dopełniają całość. Polecamy serdecznie!

Ilość pracy i serca włożonego w ten pokój widać od razu po przekroczeniu jego progu! Zagadki w środku są bardzo logiczne, nie ujmując im trudności oczywiście, trzeba się troszkę nagłowić żeby w 90 minut rozwiązać wszystko.
Obsługa jak zwykle na najwyższym poziomie, wszystko jasno wytłumaczone i w bardzo przyjemny sposób

Przyjemny pokój, nie za trudny, Bogdan jako game master też kozak, polecam