Pan Kluczyk i Pani Kłódka

Bardzo fajny wystrój pokoju, dopracowany, wszystkie elementy wystroju komponują się w całość. Zagadki są do przejścia, gdyby nie nasze gapiostwo to by się udało chyba bez podpowiedzi. Ogólne wrażenie bardzo na plus, z pewności zawitamy pobawić się z grawitacją bądź do nowego tajemniczego pokoju.

Pokój cudowny i niezwykle klimatyczny. Zagadki (czyli to co najważniejsze) logiczne i niewydumane. Jak jest kod to wiadomo do czego on jest, cała grupa nie musi się rzucać do wszelkich możliwych kłódek żeby dopasować rozwiązanie do zagadki. Zadania są różnorodne i każdy znajdzie coś dla siebie do roboty. Przyda się i bystry wzrok i dobre ucho, a także odrobina zdolności matematycznych. Wystrój doskonale dopasowany do motywu przewodniego. Systemu podpowiedzi nie ocenię, bo nie korzystaliśmy co według mnie jest znakiem, że pokój jest dobrze przygotowany, a proces prowadzący do rozwiązania przemyślany.
Jakie są powiązania z innymi pokojami firmy (a podobno są) jeszcze nie wiemy, ale na pewno wrócimy żeby je odkryć. Dziękujemy :)

Nasz drugi pokój tej firmy i nie ukrywam opinia lepsza niż przy doktorze, ale jak widać pisane jest mi wychodzić stamtąd z mieszanymi uczuciami.

PLUSY:
Pokój jest klimatyczny, to na pewno na plus. Jest duża ilość rzeczy "z epoki" i fakt, że część z nich "nie gra" nie jest dla mnie przeszkodą. Listy od babci fajnie się czyta, pisane są jak faktycznie przez osobę wiekową, która lubi przeskakiwać z tematu na temat. Parking przed domem jest, więc dojazd samochodowy jak najbardziej ułatwiony. Pani, która jest właścicielem pokoju widać, że lubi ludzi, jest niesamowicie kontaktowa i nie ma problemu, aby z uśmiechem objaśnić jak coś było niejasne czy nawet podpowiedzieć, gdzie właściciele kupili jeden bibelot, który nas zachwycił. Za to podziękowania :)

MINUSY:
No, ale..... Dla mnie pokój nie jest spójny. Zagadki nie prowadzą jedna do drugiej. Można je tak jak my przypadkiem zacząć rozwiązywać nie po kolei i dostać stertę cyferek z którymi diabli wiedzą co zrobić. Gdybyśmy nie znaleźli jednej karteczki to nie byłoby mowy o wyjściu mimo posiadania kompletu informacji. Do tego zagadki są sztucznie utrudnione. Jak można w środku dnia, w pokoju nawet bez zasłon (że o roletach, żaluzjach czy czymkolwiek innym zasłaniającym słońce wpadające przez duże okno nie wspomnę) szukać czegoś przy pomocy lampy UV..... Dzięki temu kody znaleźć jest trudno i nie dlatego, że nie wiadomo czego szukać tylko nie ma jak.
Niesamowicie irytuje mnie w tej firmie fakt niechlujnego przygotowania pokoju przed kolejną rozgrywką. Już u doktora zgłaszaliśmy, że część rozwiązań znaleźliśmy na karteczkach z informacjami. Rozwiązań zapisanych ręką naszych poprzedników. W tym pokoju było to samo. Jeśli ktoś chce się bawić w taką rozrywkę jak pokoje zagadek to raczej nie ucieszy się ze spoilerów tego typu. Wystarczyłoby albo wymieniać kartki po każdej grze albo dać graczom plik kartek do użytku, wtedy przestaną "niszczyć" wyposażenie pokoju. W jednym z pokoi konkurencji jest tablica z markerem i gąbką - to też fajne rozwiązanie.
Kolejny minus to zniszczone wyposażenie pokoju. Część rzeczy aż rozpada się w rękach. Człowiek skupia się na tym, żeby nie poczynić więcej zniszczeń niż było jak się weszło, a nie na zagadkach.
Moje osobiste wrażenie o pokoju popsuła jeszcze jedna rzecz. Przed wejściem pan poinformował nas czego nie wyjmować i nie ruszać. No ok, ale jeszcze w pokoju koło tych rzeczy były ponaklejane karteczki o tym przypominające. Nawet przy szkle (zbieranina różnych szklanek i kieliszków - bynajmniej nie serwis oryginalna Miśnia) wyraźna informacja o tym żeby szkła nie ruszać. Miałam wrażenie, że właścicielom aż skóra cierpnie na myśl, że cokolwiek mogłoby się stłuc czy popsuć. Pokój został zrobiony raz, teraz bez wymian czy uzupełnień powinien pracować i zarabiać. Wydaje mi się, że to nierealne założenie.
Przydałoby się jeszcze rozluźnienie grafiku. Przyszliśmy - musieliśmy stać w korytarzu bo jedna grupa dopiero robiła zdjęcie w poczekalni, wyszliśmy z pokoju i też czekaliśmy na tym samym korytarzu, bo w poczekalni była już inna grupa. W innych pokojach przyzwyczajono nas do tego, że jest czas na kilka minut pogawędki przed wejściem do pokoju i tak samo po wyjściu i przy robieniu pamiątkowej fotki. Tu może ze względu na termin i duże obłożenie pokoi mi tego zabrakło.

W jedynce nie byliśmy więc nie mamy porównania. Ale tu nam się podobało :) Nie jesteśmy bardzo super doświadczeni, ale wyszliśmy przed czasem :) Generalnie współpraca w tym pokoju to klucz - w przenośni i dosłownie. Wystój jak najbardziej trzyma klimat jakiego się spodziewamy. Zagadki są różnorodne, jest trochę szukania, trochę główkowania, trochę żelaznej logiki, a ze sztuki komunikacji to tam szkolenia można robić :) Do tego Pan z obsługi widać, że lubi to co robi i jest to jego pasja. Zawsze miło porozmawiać z taka osobą.

Pokój jest inny niż zwiedzone do tej pory. Naprawdę bez kłódek. :) Rekwizyty klimatyczne, wszystkie powiązane z epoką. Zadania dość trudne, trzeba przyznać. Tym niemniej na 60 minut i aż 3 podpowiedzi jest ich stosunkowo mało. Wyszliśmy w połowie czasu, po 2 podpowiedziach. Dlaczego braliśmy podpowiedzi? Bo po prostu spodziewaliśmy się dużo dłuższej gry i myśleliśmy że braknie nam czasu. Jak potem rozmawialiśmy wszyscy po znalezieniu kluczyka mieliśmy w głowie pytanie "to już?" z jękiem zawodu.

Dorobek nasza grupka ma niewielki ale po zrobieniu Alcatraz no nie można było nie wrócić po Manuskrypt. Logika zagadek, ich ilość i wyważony poziom trudności przesądzają o tym, że żałuję, iż ta firma nie ma więcej pokoi. Wszystko jest dopracowane w najdrobniejszych szczegółach, nie ma wrażenia, że ktoś pokój zrobił w 10 minut. Nie jest to pokój tylko kłódek, tu zaangażowano też inne systemy, fajnie jest zrobione intro które wprowadza w klimat. Podpowiedzi nie ocenię, bo nie były potrzebne co chyba najlepiej świadczy o tym, że zagadki nie są wydumane. I jeszcze jedno pokoje w tej firmie mają takie coś, że wydaje się, iż to ostatnia zagadka a tam niespodzianka - jest coś jeszcze i to cos fajnego. :) Jedyny minus do przemyślenia dla właścicieli. Wielkim kosztem nie byłoby gdyby każdy dostał pamiątkowe zdjęcie a nie tylko jedno na grupę. Takim zdjęciem nie ma się jak podzielić.

Bardzo fajny pokój. Wyważony poziom zagadek, nie takie które trzeba przekombinować ale też nie banalne. Spokojnie można się zmieścić w założonym czasie. Klimat pokoju zachowany, wszystkie rekwizyty tematycznie powiązane. Do tego właściciel bardzo miły i widać, że lubi to co robi. :) Czekamy na więcej pokoi :)

Udało się uciec dużo przed czasem. Zagadki bardziej polegające na szukaniu niż na kombinowaniu, taka odmiana po innych pokojach. Ogólnie ok.

Pokój dość wymagający. My nie jesteśmy bardzo doświadczeni, więc może to też jest przyczyna, ale przez pierwsze 15 minut chodziliśmy w 4 osoby praktycznie w kółko nie mając pojęcia od czego zacząć. Dopiero po podpowiedzi ruszyliśmy z miejsca. Zagadki logiczne, ale wymagają wysilenia mózgownicy żeby wpaść na rozwiązanie. Zadania są różnorodne, nie powtarzają się i jest masa rzeczy "rozpraszaczy:" które wydają się być potrzebne, a de facto to jedynie zmyłki. Najlepsza zabawa była z szafą, kto był wie o co chodzi. :) Właściciele, widać że pasjonaci tematu :)

Ten pokój wybraliśmy na początek naszych zmagań z pokojami zagadek. Wybór ze wszech miar trafny. Cztery osoby + 40 kilka minut łamania głowy = HURRAAA - jesteśmy wolni! Przed czasem założonym. :)

Pokój przygotowany starannie, brak nachalnych podpowiedzi ze strony opiekuna gry, zagadki zróżnicowane i co najważniejsze logiczne. Nie ma irytującego łączenia przedmiotów, które normalnie nie powinny być łączone, wydumanych problemów z abstrakcyjnymi rozwiązaniami, na które wpadnie tylko autor zagadki. Wszystko jest do zrobienia. Z podpowiedzi skorzystaliśmy tylko raz, a jesteśmy dopiero na początku przygody z pokojami. Dziękujemy za dobrą zabawę.