Joisana (Zagadkowcy)

    Joisana (Zagadkowcy)

    Kapitan drużyny Zagadkowców, nałogowo odwiedzająca escape roomy od 2014 roku. Pasjonatka zagadek, łamigłówek, planszówek, fantastyki, kognitywistyki i twórcz... [mehr]

    Besuchte Räume:
    270

    Geplante Räume:
    0

    Stufe:
    Reiseführer

    Punkte:
    614

    300
    614 Pkt
    999

    Zurück zur Liste

    Stara Szafa
    Stara Szafa

    Skarby Ker-Paravel

    27.08.20 | Besuchsdatum: 26.08.20

    Glaubwürdige Bewertung

    W porównaniu z Narnią w Blue City jest tutaj więcej ciekawych zagadek i więcej nawiązań do książek. Mocno pozapominałam już cykl, bo czytałam go w dzieciństwie. Wyguglałam jednak w domu kilka rzeczy, które podczas zabawy obudziły we mnie mgliste wspomnienia i przypomniałam sobie, o co z nimi chodziło. Bardzo doceniam to, że umieszczono te smaczki w grze :) Myślę, że dla miłośników "Opowieści z Narnii" ten pokój będzie prawdziwą gratką.

    Ogólny zamysł na wystrój jest całkiem fajny, ale momentami biją po oczach fragmenty dekoracji, które wykonano wyraźnie po taniości. Mogliby je zastąpić lepiej wyglądającymi rekwizytami.

    Jeśli chodzi o klimat, to zmienia się on kilka razy. Wraz z rozwojem gry podobał mi się coraz bardziej. Najbardziej przypadła mi pod tym względem do gustu końcówka gry.

    Niby wszystko w tym pokoju jest, co w Narnii znaleźć się powinno (stara szafa, [spojler] itd.), ale czegoś mi zabrakło. Mogłoby być więcej magii, przygody, mogłyby się pojawić jakieś fajne, dynamiczne efekty specjalne, jakiś element zaskoczenia i coś, co by bardziej zaangażowało graczy w przeżywaną opowieść i swoje w niej role. Sama historia przewodnia (jesteśmy dziennikarzami i mamy udowodnić, że Narnia istnieje) niezbyt do mnie przemówiła.

    Pokój warto odwiedzić dla oryginalnych kłódek! ❤
    Skarby Ker-Paravel Skarby Ker-Paravel
    Kürzlich besuchte Räume:

    Allgemeine Note: 8/10

    Game Master: 10/10

    Klima: 7/10

    Schwierigkeitsgrad: Leicht

    Kolonizacja Marsa
    Kolonizacja Marsa

    Ostatnie loty na Marsa

    27.08.20 | Besuchsdatum: 26.08.20

    Glaubwürdige Bewertung

    Podobnie jak wielu moich przedmówców, do gry w tym pokoju zmotywowała nas dopiero groźba jego rychłego zamknięcia. Bardzo miło ze strony Świata Zagadek, że poinformowali z wyprzedzeniem o zamknięciu pokoju. Już wiele świetnych escape roomów nam przepadło, dlatego cieszę się, że Kolonizację Marsa udało się nam odwiedzić :)

    Ale do rzeczy.

    Największymi atutami pokoju są:
    - dobrze oddany klimat stacji badawczej na Marsie (jest sterylnie, naukowo i marsjańsko)
    - sposób pokazywania postępu w grze (oryginalny i efekciarski)
    - nawiązania do gry "Terraformacja Marsa" (których sama bym nie zauważyła, bo w nią nie grałam, ale na szczęście w drużynie był kolega, który to dostrzegł)

    Największymi minusami są:
    - słabe informowanie, co się zmieniło w pokoju po rozwiązaniu zagadki (sporo czasu spędziliśmy na orientowaniu się, co się stało; ze dwa razy odkryliśmy to dopiero przypadkiem po 10 minutach; poza tym przeoczyliśmy bardzo fajny efekt specjalny, bo nikt nie spojrzał w tamtą stronę)
    - brak rzeczy, które wzbudziłyby większe emocje

    Gra w Kolonizacji Marsa jest specyficzna, bo z jednej strony zagadek jest w sumie niewiele, a z drugiej – rozwiązujemy zwykle kilka naraz, bo pokój jest nieliniowy. Jest też parę elementów dekoracji, które zwodniczo przypominają zagadki.

    Najśmieszniejsze było to, że dziwnym zrządzeniem losu udało mi się zrobić jedną 5-etapową zagadkę w pierwszym etapie :D

    Podsumowując – idźcie, póki można! :)
    Ostatnie loty na Marsa Ostatnie loty na Marsa
    Kürzlich besuchte Räume:

    Allgemeine Note: 8/10

    Game Master: 10/10

    Klima: 9/10

    Schwierigkeitsgrad: Mittel

    Kim jest Max Winckler?
    Kim jest Max Winckler?

    Sześć ścian

    22.08.20 | Besuchsdatum: 14.08.20

    Do tego pokoju poszłam na głodzie escape roomowym, bo po dłuuuuugiej przerwie w związku z epidemią koronawirusa. Okazał się całkiem przyjemny i nie taki łatwy, jak się spodziewałam. Bardzo podobał mi się spójny motyw przewodni przewijający się w prawie wszystkich zagadkach. To coś unikatowego. Przypadł mi też do gustu klimat – oniryczny, magiczny, pełen tajemniczości. Choć miałam też wrażenie, że wystrój jest dość skromny.

    Nie podobało mi się natomiast to, że na początku gry w bardzo słabym oświetleniu trzeba było czytać. Escape nie został też do końca przemyślany pod względem kolejności zagadek. Dobre kilka razy dało się rozwiązać zagadkę przed znalezieniem wskazówki do niej, co zresztą dwukrotnie zrobiłyśmy.

    Co zabawne, jak wracałam do domu, zauważyłam w komunikacji miejskiej dziewczynę z torbą z napisem "Świetnie umiem w zagadki i w ogóle". Gdy wyguglałam tę torbę, okazało się, że można ją było kupić właśnie w Mysterious Room :D

    Dodam jeszcze, że fajną opcją po ucieczce jest możliwość pogrania w planszówki na miejscu, z której nie omieszkałyśmy skorzystać.
    Sześć ścian Sześć ścian
    Kürzlich besuchte Räume:

    Allgemeine Note: 8/10

    Game Master: 10/10

    Klima: 8/10

    Schwierigkeitsgrad: Mittel

    American School Story
    American School Story

    Gdyby dziecko "Ferdydurke" i "Rusty Lake" było escape roomem

    12.04.20 | Besuchsdatum: 12.01.20

    Jak dla mnie to połączenie "Ferdydurke" i "Rusty Lake". Już samo to stanowi chyba doskonałą rekomendację!

    Mówi się wiele o wybitnych dziełach (arcydziełach, klasykach gatunku) wśród książek, sztuk teatralnych, obrazów, filmów, seriali, gier komputerowych, komiksów. Jak na razie rzadko używa się tych określeń w odniesieniu do pokojów zagadek.

    American School Story dowodzi, że czas zacząć, bo tak jak kiedyś stosowano fizyczny wzorzec kilograma, tak ten pokój to wzorzec escape roomu, do którego inne powinny próbować równać. I to pod wieloma, wieloma względami. Niemal każdym względem.

    Początek rozgrywki jest cudowny. Wchodzisz do środka i od razu zaczyna się akcja. Flow jest przez cały czas, od samego początku do samiutkiego końca gry. Tu nie tyle poznajesz historię, co stajesz się jej częścią, współtworzysz ją. A wraz z postępem gry dzieją się coraz dziwniejsze rzeczy!

    Poziom absurdu, jakiego tu doświadczycie, stopień immersji, a przede wszystkim wprawiająca w euforię dawka czystego funu z gry i ogromna ilość adrenaliny są wprost nie do opisania i w tym przypadku to, że pokój ma niemal same oceny 10/10 na LockMe nie jest dziełem przypadku czy krewnych i znajomych królika. Tutaj dziesiątki wydają się niewystarczające. American School Story jest tak świetny, że na samo jego wspomnienie będziecie się szeroko uśmiechać (jak ja teraz, pisząc tę recenzję :D).

    Ten pokój to trwające półtorej godziny dzieło sztuki (spektakl? widowisko? przygoda?), które konsumuje się z taką przyjemnością jak dobrą literaturę czy pasjonujący film. To uczta wizualna, uczta muzyczna, uczta intelektualna i uczta... jeszcze innego rodzaju, ale tego musicie zasmakować już sami, bo nie zamierzam spoilerować :D

    Bardzo przypadły mi do gustu zagadki. Są w 100% spójne z klimatem. Kilka z nich było moim zdaniem bardzo trudnych, ale i bardzo, bardzo satysfakcjonujących. Myślę, że paru bym sama nie rozkminiła, ale na szczęście byłam w doborowym składzie i chłopaki dali radę ze wszystkim, czego bym nie umiała :D Od strony designu zagadki zostały super zrobione – zawsze dostawało się feedback, że się coś dobrze wymyśliło, wszystkie mechanizmy działały bez zarzutu, a rozwiązania (z jednym wyjątkiem) były w pełni logiczne i nie budziły żadnych wątpliwości co do swojej poprawności.

    Klimat, jaki udało się stworzyć, to coś po prostu niesamowitego. Zwłaszcza to, jak ewoluuje w ciągu gry. Momentami jest hiperrealistyczny, innym razem groteskowy, czasem śmieszny, czasem taki, że ciarki chodzą po plecach. Wywołuje tyle różnych emocji!

    Pewne smaczki w wystroju – obecne już na samym początku – zaczyna się rozumieć i doceniać dopiero później. Super! Fantastyczne jest budowanie napięcia przez całą grę. Jest też świetna fabuła. Nie taka na doczepkę, żeby była, a taka, którą z ciekawością się poznaje.

    Ekstra jest to, jak bardzo można wchodzić w interakcje z pokojem. W pewien sposób daje on graczom możliwość dokonania wyboru i dostosowuje się do tego, co zrobicie :D Fantastyczne byłoby, gdyby więcej twórców escape roomów podążyło właśnie w tym nowym kierunku wyznaczonym przez American School Story. Czekamy.

    To, czego nie ocenię, to związek z serialem "American Horror Story", ponieważ go nie oglądałam. Jedyne nawiązanie do niego, jakie zauważyłam, to używanie charakterystycznej czczionki.

    Chciałoby się, żeby ten pokój nigdy się nie skończył.

    Aktualnie to mój ulubiony escape room! <3

    Dodam jeszcze, że właściciele Fox O'clock to przemili ludzie i pasjonaci escape roomów, z którymi po grze można wdać się w dyskusje o naszym ucieczkowym hobby.

    ------------------------------------------------

    CO WARTO WIEDZIEĆ PRZED GRĄ

    – Fox O'clock mają dwie lokalizacje. Upewnijcie się, że idziecie do dobrej ;)

    – Bartek jest niezrównany w prowadzeniu gry <3 Jeśli chcecie doświadczenia na najwyższym poziomie, to poproście, by to on Wam prowadził rozgrywkę (chociaż słyszałam, że drugi prowadzący też daje czadu).

    – Na LockMe jest napisane, że pokój nie jest dla epileptyków, ale nas zapytali przed grą, czy ktoś z nas nie ma epilepsji, więc przypuszczam, że mają w takiej sytuacji wypracowane jakieś rozwiązanie.
    Gdyby dziecko "Ferdydurke" i "Rusty Lake" było escape roomem Gdyby dziecko "Ferdydurke" i "Rusty Lake" było escape roomem
    Kürzlich besuchte Räume:

    Allgemeine Note: 10/10

    Game Master: 10/10

    Klima: 10/10

    Schwierigkeitsgrad: Schwer

    Pogrzeb Arystokraty
    Pogrzeb Arystokraty

    Czyj to pogrzeb?

    16.02.20 | Besuchsdatum: 11.01.20

    Chciałabym zacząć od deklaracji, że w tej firmie znajduje się jedna z najbardziej klimatycznych poczekalni, jakie widziałam... i słyszałam! :D Chociażby dla niej warto już odwiedzić to miejsce.

    Skoro już poczekalnia jest tak dopracowana, to oczywiście pokoje też. "Pogrzeb Arystokraty" ma nieco inną atmosferę, niż sobie wyobrażałam wcześniej, ale konsekwentnie oddaną przez większość gry. Mimo że pokój jest przepakowany elektroniką, to nigdzie nie znajdziemy wystającego kabelka :) W środku znajdziemy za to bardzo ładnie wykonane rekwizyty, drewniane dekoracje, szczególnie – jak można się domyślać – trumny.

    Zagadki są różnej trudności i typu – od bardzo łatwych do naprawdę trudnych. Większość z nich fajnie współgra z tworzonym klimatem. Niestety jedna zagadka kooperacyjna zaburzyła nasze flow. Uważam, że jest nieintuicyjna. Wiele grup rozwiąże ją pewnie dobrze od razu i nawet nie zwróci uwagi na ten jeden kluczowy niuans wymagany do jej rozwiązania, a inne grupy spędzą nad nią wiele minut, nie wiedząc, co robią źle (jak my :P ). Dodatkowo ta sama zagadka nie pasuje mi zupełnie do klimatu, zbyt po niej widać jej "elektroniczność", "współczesność" i "bycie zagadką".

    Obsługa jest bardzo sympatyczna, ale troszeczkę mi zaspoilowała jeden element pokoju – jednak rozumiem, że to wymóg bezpieczeństwa i trudno by to pewnie było zrobić inaczej.

    W dni pozaweekendowe – po wcześniejszym umówieniu się z obsługą – istnieje opcja fabularnego połączenia ze sobą wszystkich trzech pokojów z trylogii. Myślę, że to super sprawa! :) Chociaż nie graliśmy w ten sposób, to mistrzyni gry po wyjściu z "Krypty" (w której graliśmy tego samego dnia, co w "Pogrzebie") opowiedziała, jak to wygląda i myślę, że BARDZO warto spróbować tej opcji :)
    Czyj to pogrzeb? Czyj to pogrzeb?
    Kürzlich besuchte Räume:

    Allgemeine Note: 8/10

    Game Master: 9/10

    Klima: 9/10

    Schwierigkeitsgrad: Mittel

    Kopalnia Złota
    Kopalnia Złota

    Niesamowicie spójny klimatycznie

    10.02.20 | Besuchsdatum: 11.11.19

    Świetny pokój pod tyloma względami! :D

    Zagadki:
    - bardzo wpasowane w kopalniano-magiczny klimat
    - zróżnicowane
    - dostarczające i satysfakcji, i zabawy
    - proste (dla osób szukających wyzwań mogą być za łatwe)
    - oryginalne (wielu nigdzie nie spotkaliśmy)

    Wystrój:
    - idealnie dopasowany do pomieszczenia, w którym toczy się rozgrywka (strychu); wykorzystane są wszystkie atuty tego rodzaju pomieszczenia
    - dopracowany do najmniejszego szczegółu
    - nawiązania do Indiany Jonesa <3

    Efekty specjalne:
    - jeden element zagadki gracze dostają w bardzo ciekawy sposób
    - przejścia pomiędzy kolejnymi etapami rozgrywki pasują fabularnie do klimatu

    Oświetlenie:
    - dokładnie takie, jakiego można się spodziewać w magicznej kopalni

    Muzyka:
    - "przygodowa", pasująca do klimatu

    Historia przewodnia:
    - jest!
    - całkiem ciekawa i magiczna
    - z plot twistem

    Mistrz gry:
    - przemiły właściciel, twórca i mistrz gry w jednej osobie
    - sam prowadzi na razie wszystkie gry (przez co niestety jest mało dostępnych terminów)
    - fan Indiany Jonesa
    - można się z nim skontaktować przez fb i był nas w stanie przyjąć poza standardowymi godzinami (mieliśmy mocno napięty grafik, bo urządziliśmy sobie wycieczkę na Śląsk specjalnie na escape roomy)
    - otwarty na uwagi
    - dał nam jedną podpowiedź bez pytania, czy chcemy (lepiej by było zapytać)

    Ogólnie to pokój zachwycił mnie tym, jak tu wszystko ładnie współgra ze sobą – zagadki, wystrój, scenariusz, pomieszczenie, w którym toczy się gra :D Wszystko do siebie pasuje i zostało dobrze przemyślane. Poza tym mieliśmy dużo funu, szczególnie ja (miałam szczęście być TĄ osobą :D ).

    Zdecydowanie warto odwiedzić!
    Niesamowicie spójny klimatycznie Niesamowicie spójny klimatycznie
    Kürzlich besuchte Räume:

    Allgemeine Note: 9/10

    Game Master: 9/10

    Klima: 10/10

    Schwierigkeitsgrad: Leicht

    Zemsta
    Zemsta

    Wyróżnia się klimatem i historią przewodnią

    10.02.20 | Besuchsdatum: 10.11.19

    Pokój potrafi wzbudzić silne emocje za sprawą gwałtownych zmian panującego nastroju – zderzenie poczucia creepy i przytulności jest niesamowite. Bardzo podobało mi się też to, że zagadki zostały świetnie dopasowane do miejsca i wtapiały się w wystrój :D

    Historia przewodnia jest dobrze zrealizowana, ciągnie się konsekwentnie przez cały scenariusz i stopniowo odkrywamy jej kolejne sekrety, mogąc powoli podejrzewać ostateczny finał. Trochę jakbyśmy oglądali thriller lub film detektywistyczny.

    Pokój ma też wyjątkowo dobre udźwiękowienie, na co zwróciłam uwagę z tego powodu, że często nagrania w escape roomach są kiepskiej jakości i trudno wyłowić słowa. To bardzo na plus.

    Z tego, co wiem, scenariusz "Zemsty" i innych pokojów Maze in Mind został odsprzedany innej firmie, więc jeśli ktoś nie zdążył tam dotrzeć (29 lutego 2020 – ostatnia szansa), to jeszcze prawdopodobnie będzie okazja zagrać w Poznaniu. Zachęcam jednak do pójścia już teraz, bo nie wiem, czy dopracują do tego stopnia klimat wnętrz i czy przestrzeń zostanie równie fajnie zaadaptowana do gry :)
    Wyróżnia się klimatem i historią przewodnią Wyróżnia się klimatem i historią przewodnią
    Kürzlich besuchte Räume:

    Allgemeine Note: 9/10

    Game Master: 8/10

    Klima: 10/10

    Schwierigkeitsgrad: Mittel

    Moriarty sp. z o.o.
    Moriarty sp. z o.o.

    Błękitny karbunkuł wśród escape roomów

    07.02.20 | Besuchsdatum: 09.11.19

    Glaubwürdige Bewertung

    Jeden z moich najukochańszych escape roomów! ❤

    Doskonale przemyślany. Zagadkowo, scenariuszowo, klimatycznie.

    Każdą kolejną rzeczą, każdym etapem rozgrywki można się cieszyć, zachwycać, bawić!

    Wszystko ma tu sens, od ogólnego zamysłu (przyjście na rozmowę kwalifikacyjną do Moriarty'ego :D) aż po najmniejsze szczegóły ([spojler] jest spójna z książkami o Sherlocku i z serialem BBC! niektóre rekwizyty są hiperrealistyczne, włącznie z dźwiękiem, zapachem!).

    Rozwiązywanie zagadek sprawia MNÓSTWO radości i satysfakcji. A jakie są zróżnicowane! I ciekawe mechanizmy do rozpracowania, i zręcznościowe, i kooperacyjne, i na logikę, i takie nastawione na fun!

    Są emocje. Jest dynamika. Jest realizm. Jest tyle momentów "WOW", tyle chwil, kiedy po prostu masz zaciesz na twarzy! O kurczę, kolejne nawiązanie do Sherlocka! O matko, tego typu zagadki jeszcze nigdzie nie widziałam! Ooooooo, a tutaj jest taka rzecz, że w życiu bym się nie spodziewała, że to będzie w escape roomie! Upływają kolejne minuty, a Ty się z tego cieszysz, bo dają o sobie znać w przecudowny klimatyczny sposób! Ba, nawet system podpowiedzi jest doskonały! A obsługa znakomicie wciela się w swoją rolę! A i wprowadzenie robi ciekawe, bez żadnego przynudzania!

    Są też efekty specjalne, technicznie nieskomplikowane, ale za to jak kapitalnie przemyślane, dopasowane do momentu, budujące napięcie! I scenariusz okraszony takim świetnym poczuciem humoru! :D

    Otoczenie cały czas zachęca graczy do wczucia się w fabułę, a jak wychodzą, to są doskonale przygotowani do pamiątkowego zdjęcia!

    Psssst, ten pokój podobał mi się nawet bardziej od "Lokalizacji"! ;D
    Błękitny karbunkuł wśród escape roomów Błękitny karbunkuł wśród escape roomów
    Kürzlich besuchte Räume:

    Allgemeine Note: 10/10

    Game Master: 10/10

    Klima: 10/10

    Schwierigkeitsgrad: Mittel

    Świątynia Zagłady
    Świątynia Zagłady

    Ogromny pokój z dużą liczbą zagadek

    06.02.20 | Besuchsdatum: 11.11.19

    Wyjątkowo swoją opinię chciałabym zacząć od pochwalenia ŚWIETNEJ OBSŁUGI! :) Zasługuje ona na co najmniej kilka medali:

    - za super sympatyczne podejście do klientów

    - za informowanie graczy przed grą o tym, jak się otwiera wyjątkowo nietypowe kłódki (pierwszy raz takie widzieliśmy na oczy, mimo ponad setki pokojów na koncie)

    - za umożliwienie nam gry poza standardowymi godzinami (skontaktowaliśmy się mailowo, ponieważ mieliśmy bardzo napięty grafik, bo zaplanowaliśmy sobie na ten dzień kilka innych escape roomów, a nie jesteśmy ze Śląska)

    - za możliwość dokończenia ostatniej zagadki już po czasie (z której to możliwości jednak świadomie i celowo nie skorzystaliśmy, bo spieszyliśmy się już do następnego escape roomu)

    - za polecenie nam kilku fajnych escape roomów na Śląsku i w Warszawie

    -----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
    Przejdźmy teraz do pokoju. "Świątynia Zagłady" to – pod wieloma względami – dobry i bardzo wymagający od graczy escape room. Przede wszystkim warto docenić ogromną ilość miejsca oraz organizację przestrzeni gry. Jest dużo [spojler] i dużo zagadek. Ma się cały czas pełne ręce roboty.

    Jedno zadanie wymaga dużej współpracy pomiędzy graczami i im mniej osób w drużynie, tym więcej czasu na trzeba na nie poświęcić, mimo że wpadnięcie na pomysł rozwiązania jest stosunkowo szybkie (w porównaniu z czasem, jaki spędziłoby się na wcielaniu wymyślonego algorytmu w życie). Wyjście o czasie w dwie osoby, nawet doświadczone, będzie prawdziwym wyzwaniem :) My na wspomnianej zagadce zatrzymaliśmy się na etapie, że rozwikłaliśmy "co trzeba zrobić", ale już zrezygnowaliśmy z robienia tego, bo zajęłoby to duuużo czasu, a spieszyliśmy się na następny escape room ^_^

    Natomiast przechodząc do rzeczy, która mi się nie spodobała, to niestety jest nią nie do końca dopracowany klimat. W pokoju znajdziemy mnóstwo przedmiotów mających się nijak do starożytnych Majów:

    - przedmioty nienależące do fabuły (okablowanie, sprzęt do udzielania podpowiedzi itp.) – przeszkadzają troszeczkę, ale jestem w stanie zrozumieć ich obecność

    – przedmioty odgrywające w fabule istotną rolę – a mimo to wyglądające zupełnie "od czapy", zbyt współczesne i zupełnie niepasujące do starożytnej świątyni ani do Majów. Niestety tutaj nie wymienię konkretów, bo byłyby to spoilery. Takich elementów było jednak naprawdę sporo i mnie wytrącały z immersji.

    Jeden mechanizm w pokoju uparcie nie chciał nam zadziałać i podejrzewam, że to ten sam, o którym już ktoś pisał :O

    Dodam jeszcze na boku, że po nazwie na początku spodziewałam się jakichś nawiązań do Indiany Jonesa, a konkretnie do filmu "Indiana Jones i Świątynia Zagłady" ;)
    Ogromny pokój z dużą liczbą zagadek Ogromny pokój z dużą liczbą zagadek
    Kürzlich besuchte Räume:

    Allgemeine Note: 8/10

    Game Master: 10/10

    Klima: 6/10

    Schwierigkeitsgrad: Sehr schwer

    Tożsamość
    Tożsamość

    Spokojnie jak na wojnie

    05.02.20 | Besuchsdatum: 11.11.19

    Firma Exit19 jest już legendarna. Słyszałam o niej dużo pozytywnych opinii; hype wokół ich pokojów jest w światku fanów escape roomów ogromny. Pech chciał, że przy moich pierwszych odwiedzinach w tej firmie wybór padł akurat na "Tożsamość". No, dokładniej mówiąc, drugich – tego samego dnia grałam też u nich w grę VR "Lost Circus", którą całkiem polecam. Ciekawe doświadczenie :) Nie jest to jednak escape room, tylko bardziej nowinka technologiczna, z drobnymi elementami gry zręcznościowej.

    Co do "Tożsamości", to moje ogromne, wybujałe pod sufit oczekiwania zderzyły się... z zupełnie przeciętnym pokojem. W 2019 roku pokój bez kłódek nie jest już żadną nowością, a dla mnie osobiście nie ma specjalnie znaczenia, czy escape ma kłódki, czy nie ma.

    Jest kilka rzeczy, którymi escape room może sobie zaskarbić moje serce. Jedną są znakomite zagadki (oryginalne, ciekawe, sprawiające satysfakcję, wymagające wytężenia umysłu, różnorodne, takie, których rozwiązywanie nie nudzi i jest czystą przyjemnością...), drugą – niebagatelny pomysł na pokój (współgranie ze sobą wszystkich elementów – klimatu, zagadek i fabuły; ciekawa koncepcja artystyczna wystroju; zaskakujące momenty; efekty WOW), trzecią – immersja (realizm i flow).

    Mam wrażenie, że "Tożsamości" trochę zabrakło pomysłu na siebie, zabrakło nomen omen tożsamości – czegoś, co by ją wyróżniło na tle setek innych pokojów w Polsce i na świecie. Może miał tym być system podpowiedzi? To chyba trochę za mało.

    Pokój zaczął się bardzo fajnie :) Zwłaszcza, że to ja byłam TYM graczem. Bardzo klimatyczny, ekscytujący początek, podobało mi się. Dawało zadatki na przeżycie ciekawej przygody. Potem jednak fabuła się gdzieś zapodziała. Najtrudniejszymi zagadkami w pokoju (wręcz zawyżającymi jego trudność) były spowalniające grę "szukajki", co też trochę mnie rozczarowało. Ostatnia zagadka za to zupełnie wytracała tempo rozgrywki (raczej nie daje się takich rzeczy na koniec zabawy!). Pełnokrwistych zagadek jest wyjątkowo mało, a i metraż pokoju nie powala.

    Zaletą jest niewątpliwie klimat (militarystyczny/postapo), ale jest tu tak... statycznie, spokojnie. Można by wprowadzić więcej dynamiki do gry, więcej zaskakujących czy emocjonujących momentów. Obecnie mamy bardzo fajny początek, a im dalej, tym niestety gorzej.

    Nie zmienia to wszystko faktu, że się dobrze bawiłam. Jednak oczekiwałam po "Tożsamości" duuużo więcej i to odzwierciedla moje 6/10 ("ten pokój był w porządku – to był miło spędzony czas, ale oczekiwaliśmy czegoś więcej", cytując LockMe).

    Dodam, że koledze, który był w escape roomie po raz pierwszy w życiu, pokój się bardzo podobał, ale i on uważa, że zagadki nie były specjalnie trudne.
    Spokojnie jak na wojnie Spokojnie jak na wojnie
    Kürzlich besuchte Räume:

    Allgemeine Note: 6/10

    Game Master: 8/10

    Klima: 8/10

    Schwierigkeitsgrad: Mittel

    Seite 3

    Weiter anzeigen

    Hallo, unsere Website verwendet Cookies, damit alle Funktionen ordnungsgemäß funktionieren können.

    Zusätzlich zu diesen notwendigen Cookies verwenden wir auch Cookies von Dritten, damit wir Analyse-, Social-Media- oder Marketing-Tools von Dritten nutzen können. Das bedeutet, dass die damit erhobenen Daten auch von den Anbietern dieser Tools verarbeitet werden.

    Bist du mit der Verwendung von Cookies einverstanden, die nicht für den Betrieb der Website erforderlich sind, wie in unserer Datenschutzerklärung beschrieben wurde?

    Cookie-Einstellungen

    Hier kannst du die detaillierten Einstellungen für die auf unserer Website verwendeten Cookies ändern. Wenn du einer bestimmten Art von Cookies zustimmst, bedeutet dies, dass du damit einverstanden bist, dass die von ihnen gesammelten Daten vom Administrator dieser Website sowie vom Anbieter des von uns verwendeten spezifischen Tools verwendet werden - wie in unserer Datenschutzrichtlinie beschrieben wurde.

    Diese Art von Dateien ist für das ordnungsgemäße Funktionieren unserer Website erforderlich. Sie werden unter anderem dafür verwendet, dass der Browser das vom Nutzer gewählte Land, die Produkte im Einkaufswagen oder das Farbthema der Website speichert.

    Anhand dieser Dateien können wir nachvollziehen, wie die Nutzer auf unserer Website navigieren. Ein solches Tool ist Google Analytics, mit dem wir anonyme Informationen über die Anzahl der Besuche, die Nutzung bestimmter Funktionen oder die Art der Benutzergeräte sammeln können. Dank dieser Daten können wir die Website an die Bedürfnisse und Fähigkeiten der verschiedenen Nutzer anpassen.

    Tools von Google, Facebook und Seznam.cz, die Informationen über Nutzer sammeln, die wir für Marketingzwecke nutzen können.