Kasia Gołąb

Tawerniany gwar unosi się w powietrzu, kufle już stole, a za oknem sztorm — klimat pokoju robi prawdziwe wrażenie. Widać, że starannie zadbano o każdy, nawet najmniejszy szczegół, a otoczka audiowizualna pozwala wczuć się w prawdziwie piracką przygodę. Nawet zagadki całkiem fajnie i ciekawe… a jednak czegoś brakuje.
Może zawiodły nas zbyt duże oczekiwania wobec samego Wyjścia Awaryjnego, którego pokoje dotychczas wspominaliśmy jako ulubione, więc “ten też na pewno taki będzie”, a może jednak to, że na całą rozgrywkę (i wysoką cenę za pokój) przypadało raptem 10 zagadek, które jako grupa czteroosobowa rozwiązaliśmy w trzydzieści minut i widząc mistrza gry w drzwiach po ostatniej zagadce, byliśmy szczerze zdziwieni oraz zawiedzeni, że to już koniec. W pokoju raczej mało do roboty oraz miejsca. Kiedy dwie osoby rozwiązują łamigłówkę, reszta raczej się nudzi i próbuje czymś zająć czas. My z tawerny (pomimo zdobycia „skarbu”) wyszliśmy z ogromnym niedosytem, jednak i tak warto odwiedzić ten pokój, chociażby dla samego klimatu, jaki ze sobą niesie.

Pokój klimatyczny, idealny dla każdego fana Harry'ego Pottera, dużo nawiązań do filmów i książek. Zagadki ciekawe (trochę kłódek, trochę mechanizmów), pomocny mistrz gry, ogólnie super, chociaż jak na dwie osoby troszkę za mało czasu (przydałoby się dodatkowe 10/15 minut na spokojnie rozwiązanie wszystkich zagadek bez zbędnej presji czasu).

Puchar Turnieju zdobyty, ogólnie polecamy!

“Gabinet Ignacego Łukasiewicza” zdecydowanie należy zaliczyć do pokoi prostych, chociaż i tak w niektórych momentach trzeba się nagłówkować.
Idealnie uczy podstaw Escape Roomów, różnych kłódek, łączenia faktów, spostrzegawczości i użycia podstawowych przedmiotów jak np. latarki UV. Co więcej, można się w nim nie tylko świetnie bawić, ale również zapoznać z kawałkiem prawdziwej historii, która idealnie nadaje klimatu całemu doświadczeniu oraz ciekawej fabule.
Zdecydowanie polecam osobom, które dopiero zaczynają swoją przygodę z pokojami zagadek, jak i tym, którzy mają już ich spore ilości na koncie. Każdy znajdzie tam coś dla siebie, a świetny mistrz gry doda całemu doświadczeniu jeszcze większy uśmiech na twarzy.
Widać, że cała firma prowadzona jest z czystej pasji oraz serca, co tylko sprawia, że człowiek miałby ochotę odwiedzić wszystko jednego dnia!
Z niecierpliwością czekam na nowe pokoje w tym miejscu, a wszystkim innym polecam zajrzenie do Gabinetu Ignacego Łukasiewicza po kilka ciekawych faktów i ukrytych kodów :)

Szczerze? 11/10. Jeden z moich ulubionych pokoi.
Do wyZYSKpolu trafiłyśmy przez przypadek i zbyt dużą ilość wolnego czasu i całe szczęście, bo pokój okazał się strzałem w dziesiątkę. Na pierwszy rzut oka korpo i escape roomy mogą nie wydać się ciekawym połączeniem, jednak po wizycie Konsorcjum Czasu gwarantuje zmianę zdania.
Wystrój bardzo prosty, jednak wyjątkowo klimatyczny. Gołym okiem widać serce i czas włożony w przygotowania. Zagadki logiczne, przemyślane i dopracowane do perfekcji, dzięki czemu gra sprawia prawdziwą przyjemność, a osiąganie targetów nagle wydaje się ciekawsze niż kiedykolwiek.
Co więcej, zrównoważony mix nowoczesnych mechanizmów z klasycznymi zamkami i kłódkami zdecydowanie na plus.
Ponadto ogromną zaletą okazał się świetny Mistrz gry. Nie tylko zapewniał pomocną dłoń już przed wejściem do pokoju, ale również podczas rozgrywki monitorował wszystkie poczynania i kiedy przez przypadek “zepsułyśmy” istotny element (za co jeszcze raz przepraszam), ten on razu zareagował i automatycznie otworzył dostęp do kolejnej zagadki, dzięki czemu rozgrywka toczyła się płynnie i do samego końca bez konieczności przerwania gry lub zgłaszania się po jakimś czasie z problemem.
Finalnie zdążyłyśmy zakończyć zadanie prawie pół godziny przed deadlinem, zadowolone, spełnione umysłowo i w doskonałych humorach. I chociaż większość poleca grę w ponad 3 osoby, z ręką na sercu mogę powiedzieć, że dwie również spokojnie dają radę. Wystarczy dobra komunikacja i praca zespołowa :)
WyZYSKpol to zdecydowanie pozycja do odwiedzenia dla wszystkich fanów ERów, która z całą pewnością zasługuje na swoje pierwsze miejsce w Bielsku. Polecam. Polecam. Polecam.

Chyba każdy z nas chociaż raz zastanawiał się, jakby to było trafić za kraty. I gdyby ucieczka miała wyglądać jak z “13 posterunku”, zdecydowanie nie byłoby tak źle!
Pokój bez większej fabuły, ani powalających efektów specjalnych, jednak moim zdaniem zdecydowanie robi swoją robotę. A jaką? Przede wszystkim uczy.
Mistrz gry po usłyszeniu naszej liczby pokoi na koncie (a nie ma ich wcale tak dużo!) z góry zaznaczył, że pokój będzie dla nas bardzo prosty i zaproponował nawet inny w zamian dla bardziej zaawansowanych graczy. Finalnie poszłyśmy do obu i absolutnie nie żałujemy.
“13 posterunek” jest to pokój stworzony z myślą o graczach dopiero rozpoczynających swoją przygodę z Escape Roomami. Zagadek jest niewiele, są proste, przejrzyste i logiczne. Można się tam nauczyć standardowych dla ERów różnych rodzajów kłódek oraz używania podstawowych przedmiotów, które można spotkać w co trzecim pokoju.
Zdecydowanie zgodzę się z innymi komentarzami, że pierwsza zagadka jest kluczem do sukcesu, jednak zdecydowanie nie podpisuje się pod tak niską średnią pokoju. Może odbiega on swoją klasyką od nowoczesnych ERów, którymi rządzą mechanizmy i efekty specjalne, jednak idealnie sprawdza się do nauki podstaw.
Nam osobiście udało się opuścić mury więzienia już po 28 minutach i tym samym załapać na 50% zniżkę, która obowiązuje w firmie Hurry Up i tyczy się wszystkich tamtejszych pokoi. Dobrze wspominam i zdecydowanie będę polecać :)

Na pozór niewielka, pusta przestrzeń: mały kwadrat, obklejone ściany i kilka szafek z minimalistyczną zawartością — takie wrażenie sprawia pokój z samego początku. Nic bardziej mylnego. Wystarczy krótki moment, by uświadomić sobie, że to tylko pozory, a przygotowany pokój skrywa o wiele więcej tajemnic, niż mogłoby się wydawać.
Zagadki niezwykle ciekawe, logiczne i… (niestety/stety - niepotrzebne skreślić) zdecydowanie dla grup doświadczonych. Nie będę czarować, łatwo nie było i bez wskazówek również się nie obyło. Prawie każda zagadka składała się kilku podrzędnych, potrzebnych do wykonania zadania i zdobycia właściwego rozwiązania, co moim zdaniem było mocno na plus. Nic nie było oczywiste i niby trudne do rozwiązania, a jednak po każdej przekazanej podpowiedzi z naszych gardeł wydobywało się charakterystyczne “aaaaa, no tak”.
Mistrz gry również na wysokim poziomie, nie tylko przekazał wszystkie informacje, ale i przy każdym problemie pomagał w profesjonalny i wyjątkowo sympatyczny sposób, dodając temu całemu doświadczeniu jeszcze więcej uroku i świetnych wspomnień.
Z początku decydując się na ten pokój, byłyśmy dość sceptycznie nastawione z powodu opinii, które można tu znaleźć, jednak bardzo się ciesze, że finalnie poszłyśmy, by przekonać się, że ‘Joker’ zasługuje na o wiele wyższą ocenę niż aktualna średnia na lockme. Może i fabuła nie nawiązuje do sławnego filmowego Jokera, w sposób, jaki niektórzy by tego oczekiwali, jednak wciąż idzie się w nim świetnie bawić.
Ja osobiście polecam wszystkim, którzy lubią wyzwania i podpowiedzi się nie boją, by jednak dać mu szanse, nie sugerować się jedynkowymi opiniami i odwiedzić ten pokój. Warto :)

Światła, dym, zaopatrzenie muzyczne ..a w tle krzyczący fani, czekający na koncert swojego ulubionego zespołu.
Fabula bardzo realistyczna, wchodząc do pokoju wcielamy się w pracowników na koncercie, usiłujących doprowadzić go do skutku. Zagadki bardzo dobrze skomponowane! Pojawiło się kilka mechanizmów, co jest jak najbardziej na plus ale nie zabrakło również standardowych sposobów rozwiązywania zagadek :)
Dużo pokoi, wszystko zachowane w odpowiednim, realistycznym klimacie!

Co prawda dużo wrażeń jak na „pierwszy dzień w pracy”, jednak podołaliśmy zadaniu, ratując koncert ok 10 min przed czasem :)
Jak dla nas, miłośniczek koncertów oraz dobrej zabawy pokój idealny.
Obsługa mega sympatyczna oraz skłonna do pomocy! Polecam!

Już na wejściu można wczuć się w klimat przebierając się za prawdziwych kowboi z bronią w ręku. Wystrój pokoju jak na prawdziwym dzikim zachodzie! Zagadki bardzo logiczne, przyjemne do rozwiązywania, urozmaicone o interesujące, niekonwencjonalne mechanizmy! Co prawda zrobiłyśmy nieco większy bałagan niż przewidywał scenariusz (przepraszamy za roboty słoiczek z zawartością) ale zabawa była przednia! Obsługa również mega pozytywna oraz pomocna! Polecam, polecam i jeszcze raz polecam!