E.Nygma

Pokój ten był naszym drugim pokojem tej firmy i przechodziliśmy go w grupie pięcioosobowej. Ogólnie podobał nam się bardziej niż Sabat. Być może wynikało to z tego, że nasz nastawienie bardziej odpowiadało temu, co czekało na nas w pokoju (w Sabacie liczyliśmy bardziej na zaakcentowanie tego, że to thriller). Ponownie można przyczepić się do wprowadzenia, niewielkim nakładem pracy można byłoby ten element poprawić a wczucie się w klimat byłoby dużo prostsze. Niestety to co stanowi clou to kłódki szyfrowe. Pan z obsługi (konkretnie właściciel) poinformował nas, już po wyjściu, że jest pewien schemat i nie trzeba sprawdzać każdego kodu na dostępnych kłódkach, jednak wydaje mi się, że jest on mało intuicyjny i my w ferworze zabawy nie zauważyliśmy tegoż. Minusem jest też "zmęczenie" pokoju, trochę widać, że pokój nie jest pierwszej świeżości i że można by było parę rzeczy ponaprawiać, co również nie byłoby szczególnie pracochłonne a znacznie poprawiłoby odczucia.
Poza tymi wadami, które wymieniłem, uważam, że to ciekawy pokój i spędziliśmy tam czas nieźle się bawiąc. Kilka zagadek sprawiło nam spore trudności, ale to chyba dlatego, że za bardzo wczuliśmy się w rolę i doszukiwaliśmy się podwójnego dna, tam gdzie go nie było :). Pierwszy raz spotkałem się też z jednym konkretnym typem zagadki i bardzo nam się ona podobała, zgoła odmienna od tych nieszczęsnych kłódek.
Podsumowując, pokój lekki klimatycznie, całkiem przyjemny i godny polecenia grupom, które chcą pogłówkować, nawet na kacu :)