Weronika Em.

Jak wiadomo firma Maze in Mind robi pokoje na wysokim poziomie. Nikogo więc z mojej grupy nie zdziwił fakt, że i ten pokój przygotowany jest perfekcyjnie.
Wprowadzenie do gry super, takie inne, przypadło nam do gustu. Prowadzący potraktował nas bardzo dobrze przed wejściem do pokoju jak i po wyjściu.
Sam pokój odzwierciedlający tematykę. Każdy etap gry nawiązywał do głównej fabuły, wszystko było na swoim miejscu i tak jak trzeba, no bajka (dosłownie).
Zagadki nieprzypadkowe, ciekawe, spotkaliśmy się z różnymi nowoczesnymi rozwiązaniami i to nam się podobało. Wszelkie łamigłówki wydawały nam się nadzwyczaj proste, zastanawialiśmy się czy to nasz dzień, czy faktycznie tak jest, ale w końcu pokój dla początkujących :)
Tło wystrojowe jak i dźwiękowe genialnie, zasłużone 10.

Polecam pokój grupom początkującym, na pierwszy raz i koniecznie tym z dziećmi!

Długo zbierałam się do napisania tej opinii i, w końcu, postanowiłam to zrobić.

Zacznę od obsługi, gdyż mieliśmy przyjemność być pierwszą grupą nowej prowadzącej. Dziewczyna podeszła do tematu sumiennie, ze sporym zaangażowaniem, choć była trochę zestresowana (co jest zrozumiałe). Jednakże poprowadzenie nas przez grę jak i wprowadzenie, i omówienie wniosków naprawdę zasługują na pochwałę.

Sam pokój faktycznie nastawiony na technologię, rozkręcanie i inne sposoby manualne. Niestety nie wszystkie zagadki myślowe były dla nas logiczne (łączyły ze sobą dziwne elementy z czym chyba pierwszy raz spotkałam się w pokoju). Wystrój pokoju odpowiedni do tematyki więc nie porwał nas niczym. Etapów rozgrywki nie było zbyt wielu a niestety część ekipy nudziła się w pokoju (mocno nastawiony na jeden rodzaj zagadek, wykluczył ich trochę z rozgrywki).
Efekty dźwiękowe wpasowane, aczkolwiek momentami drażniące.

Podsumowując; teoretycznie pokój pod kątem wizualnym, słuchowym, technicznym i zagadkowym dopracowany w najmniejszym szczególe. Jednak coś nam w nim nie pasowało, chyba skupienie się na jednym i tym samym w kółko, a do tego brakiem takiego "woow" na jakimkolwiek etapie gry.

Pokój polecam grupom lubiącym techniczne rozgrywki, lekko zaawansowanym.

Na początku chciałabym pogratulować firmie za stworzenie pokoju fantasy. Mało kto się na takowe decyduje, wiadomo, nie jest to łatwa sztuka.

Sam klimat w pomieszczeniu bardzo dobry; odpowiednie oświetlenie i ciekawe rekwizyty (niektóre zmylające delikatnie z tropu), miły dla ucha podkład dźwiękowy, wszystko by poczuć się jakbyśmy faktycznie trafili to starej komnaty.

Bardzo fajna Pani prowadząca, poświęciła więcej czasu nowicjuszom którzy byli z nami, co bardzo mi się spodobało. Porozmawiała z nami i wysłuchała naszych opinii na koniec. Widać, że firma stara się aby dla odwiedzających ten ER był wyjątkowy, stara się nadążyć za wymaganiami klienta.

Zagadki w środku dobre, dużo logiki. Dla osób lubiących manualne rozwiązania nie będzie zbyt dużo atrakcji. Spostrzegawczość w pokoju w naszym wrażeniu średnio ważna, jednak najwięcej myślówki. Niestety spotkaliśmy się z elementem zagadek którego bardzo nie lubimy w escape roomach, ale jakoś sobie z nim poradziliśmy. Dodatkowo okazało się, że liczenie w zakresie 10 tak słabo nam wychodzi, że musieliśmy prosić o podpowiedź. Jedna zagadka była dla nas troszkę niezrozumiała jednak po wytłumaczeniu przez Panią ogarnęliśmy jej zamysł. Fajne zakończenie, troszkę zmyliło nas z tropu:)

Podsumowując; Pokój dobry dla myślowców, wśród których znajdzie się cierpliwa osoba. Spostrzegawczość tutaj trzeba zamienić na spokój, który pomoże przy rozwiązaniach wielu zagadek. Fajny ER by wkręcić się w przygodę z pokojami (potwierdzone przez nowicjuszy) :)

Gdy wchodzisz do Loft Escape od razu wyczuwasz atmosferę przyjaznego miejsca.
Mieliśmy przyjemność współpracować z konkretnym, dobrze przekazującym informacje, energicznym i przyjaznym Panem. Bardzo nam podobały się rozmowy oraz system podpowiedzi w którym także odegrał świetną rolę.

Wystrój pokoju, jak to w ekskluzywnym pociągu, jest wszystko co trzeba. Nieubogi widok, ilość rekwizytów odpowiednia, brak tandety.

W efektach dźwiękowych brakowało nam jednego; odgłosów jadącego pociągu, bo czasami zapominaliśmy że faktycznie w pociągu jesteśmy. Cała reszta dźwięków ok.

Zagadki nieliniowe, 5 osób ma co robić cały czas. Zróżnicowany poziom łamigłówek, trochę dla myślowców, ale dla osób lubiących rozwiązania manualne także coś się znajdzie. W jednej troszkę sami wprowadziliśmy się w błąd gdyż miała dwa etapy, ale czuwający Pan konduktor naprowadził nas na właściwy trop.

Dodatkowe zadanie bardzo ciekawe, bo trzymało nas przy wątku fabularnym a jednocześnie nie pochłonęło naszych umysłów całkowicie.

Osoby początkujące powinny fajnie bawić się w tym pokoju, bo nie jest bardzo skomplikowany i ilość czasu jest spora. Doświadczonym graczom także polecam ten ER gdyż jest naprawdę ciekawie poprowadzony i można super spędzić w nim czas.

Pokój super, najlepszy krymniał na którym byliśmy!

Samo miejsce w którym znajduje się odwiedzony przez nas Escape Room, nastraja pozytywnie. Stare kino? Czemu nie przerobić go na coś fenomenalnego?

Do tego mieliśmy okazję być wprowadzeni i poprowadzeni przez świetny duet, który idealnie wczuł się w swoje role i nastroił nas na zabawę.

Sam pokój zrobiony genialnie. Pięknie poprowadzone zagadki, nieliniowo, nieskomplikowanie, ale patrząc po tytule ER, nie wiadomo czego się spodziewać! Zaskakujące rozwiązania wymagające nie raz, nie dwa naszej współpracy. Gdybyśmy jedni drugich nie słuchali, to nigdy pokoju nie udałoby nam się opuścić. Współpraca, to jest najważniejsza cecha grupy która chce się wybrać do tego ER. Wieloetapowość i zadziwiające zakończenie- super!


Naprawdę warto odwiedzić ten pokój, ale mimo nietrudnych zagadek trzeba być grupą z doświadczeniem we współpracy ze sobą (niekoniecznie z dużym doświadczeniem w ER)

Bardzo wysokie miejsce w Polskim rankingu, tego pokoju, nakłoniło nas do odwiedzenia Katowic po raz kolejny.

Samo wejście do tego escape roomu bardzo ciekawie zrobione, od początku wciągnęło nas w zabawę.
Spodobało nam się to.
W środku czekała na nas bardzo uprzejma Pani z którą miło mogliśmy pogawędzić. Niestety jednak jej wstęp i wprowadzenie osłabiło trochę w nas zapał i zaangażowanie w fabułę, które wyrobiliśmy sobie przy wejściu.

Zostaliśmy zaprowadzeni do pokoju no i się zaczęło...
Po szybko ogarniętym początku zobaczyliśmy możliwości tego ER.
Ciekawie skonstruowane zagadki, pokój nieliniowy, potrzebna spostrzegawczość ale też sporo zdolności manualnych. Niestety zagadki z [spojler] nie do końca nam się podobały, były czasochłonne i powodowały, że dwie osoby (nawet jedna) robiły a reszta się nudziła, bo nie mogliśmy z niczym innym ruszyć dalej dopóki to nie zostanie wykonane. Wieloetapowość na duży plus.

Tło dźwiękowe było bardzo w porządku. Nie przeszkadzało, ale coś tam jednak się działo.

Niestety system podpowiedzi beznadziejny- jak na ER o tematyce kryminalnej właściciele mogli się bardziej postarać, na szczęście nie musieliśmy z niego korzystać za często. Tylko, że wprowadzenie i te podpowiedzi wpłynęło negatywnie na nasze wkręcenie się w całość i dlatego też nie wykonaliśmy ostatniego dodatkowego zadania, chociaż wiedzieliśmy co mamy zrobić.

Ogólnie zabawa była fajna, ale jak na tak wysokie miejsce w rankingu pokój nas nie powalił.
Polecam escape room osobom lubiącym detektywistyczne zagadki i manualne rozwiązania. Nie polecam świeżakom (nie o te z biedronki mi chodzi).

Wielkie WOW!
Pokój miażdży. Wkręca niesamowicie i sprawia, że chcesz więcej!

Firma Maze in mind, jak już wiemy po Chatce Czarownicy, potrafi tworzyć arcydzieła. Tym razem także nie zawiedli.

Na dzień dobry świetna obsługa z którą można porozmawiać i wymienić się uwagami. Na koniec to samo, nie zbyto nas a wysłuchano uwag i wrażeń.
Wstęp klimatyczny, wprowadzenie do pokoju bardzo nastrajające.
Sama rozgrywka cały czas trzymająca w napięciu, pełna zawirowań i zwrotów akcji.

Zagadki raczej liniowo poprowadzone, ale czasami można się zakręcić. Bardzo ciekawe, sporo dla nas nowych rozwiązań, jest i myślówka i spostrzegawczość. Wszystkie łamigłówki wpasowane idealnie, każda rzecz ma swoje miejsce i wiemy po co jest.
Efekty dźwiękowe dobre ale można by było nieco je podrasować.
Całość fenomenalna. Pokój trafia do mojego top 5.

Polecam go grupom 3,4 osobowym doświadczonym. My po 30 pokojach z jednym nowicjuszem ledwo zmieściliśmy się w czasie z dwiema podpowiedziami.

Po styczniowej porażce w Qa boom nie spieszno nam było do powrotu. Ale w końcu zdecydowaliśmy się wybrać ponownie firmę Uciec.

Sporą ekipą z uśmiechami na twarzach i bojowym nastawieniem wkroczyliśmy na dworzec PKP gotowi na to z czym mieliśmy się zmierzyć...
Spotkaliśmy Pana którego zapamiętaliśmy z pierwszej wizyty. Tym razem jednak zrobił na nas dużo lepsze wrażenie. Nie był co prawda za bardzo zaangażowany w to co mówiliśmy, ale fajnie wprowadził nowincjuszkę w zabawę i przedstawił wszystkim zarys gry.

Fabuła w tym ER nie była rozbudowana. W sumie prawie jej nie było. Poza opowieścią o "trzynastkach" i kilkoma z rekwizytów umazanymi "krwią" nie było nic co by do niej nawiązywało. Ani sekundy w pokoju nie poczuliśmy grozy która powinna być obecna w nawiedzonym miejscu.

Efektów dźwiękowych brak, a szkoda. No chyba, że były dosyć słabe i mój umysł ich nie zarejestrował.

Wystrój bardzo fajny. Maluszek świetnie wpływał na nasze sentymenty. Wszystko w pomieszczeniu do siebie pasowało. Kilka elementów zmodyfikowanych na potrzeby "horroru", ale współgrały one z całością.

Pokój zbudowany w starym klasycznym kłódkowym stylu. Może zagadki nie wprawiały w osłupienie i nie zapierały tchu, jednak miały swój tradycyjny urok. Nie były liniowe, dosyć pokaźna część elementów zbijających z tropu i mylących. W kilku przypadkach przydała się spostrzegawczość. Same łamigłówki dynamiczne, w dużej ilości, więc 5 osób miało co robić. Ostatnia niestety wymagała od nas poproszenia o podpowiedź, chociaż mielimy zapas czasu i mogliśmy jeszcze pogłówkować bo tak jak wcześniejsze nie okazała się bardzo skomplikowana.

Ogólnie z pokoju wyszliśmy zadowoleni. Nie mocno podescytowani ale też nie czujący negatywnego niedosytu.

Polecam pokój grupom które szukają odskoczni od nafaszerowanych elektroniką escape roomów. A także takim, które nie lubią mocno fabularyzowanych pokoi. Liczne grupy z powodzeniem pomieszczą się w tym ER.

Abstrakcyjna tematyka pokoju była bardzo... abstrakcyjna!

Wystrój ogólny tego ER zrobił na nas piorunujące wrażenie. Chaos, chaos i jeszcze raz chaos. Inny wymiar Krainy Czarów bardzo nam się spodobał. Czym dalej docieraliśmy w tym gąszczu tajemnic, tym bardziej byliśmy zadowoleni. Cała aranżacja, tło dźwiękowe i klimat pozwoliły nam przenieść się w świat z tej dziwnej bajki.

Zagadki bardzo ciekawie skonstruowane i wymyślone. Naprawdę na plus. Mimo iż ja nie do końca radzę sobie z zagadkami manualnymi to pokój nie pozwolił mi się nudzić. Każdy znajdzie tam coś dla siebie.

Do tego dodatkowe stroje, utrudniające zadanie i wymagające naszej współpracy. Świetny pomysł!

Obsługa fenomenalna. Pani która nas wprowadziła zrobiła to bardzo ciekawie i jednocześnie profesjonalnie. Bardzo miło się rozmawiało.
Na pewno wrócimy do tej firmy gdy powstanie drugi pokój!

Escape room polecam grupom zgranym i doświadczonym.

Do Żorskich ER wybieramy się jak tylko zauważymy, że otwarto jakiś nowy. Tak było tym razem. Bez zastanowienia wybraliśmy się do pokoju którego otwarcie przeciągało się w czasie. W końcu skoro tyle się przeciągało, to musi być Wooow.

Na poczatek przywitała nas po raz trzeci Pani, która wprowadziła nas w fabułę, przedstawiła zasady pokoju. Zrobiła to wszystko w uprzejmy sposób, miły dla ucha.

Po wejściu do samego pokoju nic nas nie powaliło. Normalny pokój z dużą ilością szkła. Wielkiego woow nie było, ale nie zniechęciliśmy się.
Każda kolejna zagadka dość ciekawie zaprojektowana i wymyślona nadrabiała ubogi wystrój. Niestety do czasu. Bardzo nam się nie spodobała niedopracowana zagadka ze składnikami. Dużo czasu zmarnowaliśmy na niej, chociaż bardzo szybko znaliśmy rozwiązanie. Następna zagadka na minus, nie zdradzając za wiele, to ta przedostatnia. Była bardzo monotonna i długotrwała, mimo iż poradziliśmy sobie z nią bez problemów to bardzo nas znużyła. Poleciłabym skrócić ją albo poprzez ilość zadań albo poprzez ilość elementów.

Pokój przyjemny ze względu na zagadki, nawet te dwie do których mamy zastrzeżenia, troszkę zmodyfikowane byłyby super.
Zaleciłabym podrasowanie wystroju.
Nie spodobało nam się również iż w czasie rozgrywki obsługa wchodzi do pokoju (wystarczyło nam tą jedną rzecz wytłumaczyć przez domofon). Przez to próba wczucia się w klimat została przez nas zaniechana.

W tym miejscu bardziej jednak spodobał nam się Agent SB.

Polecam pokój grupom cierpliwym, z niewielkim doświadczeniem. Nie polecam jednak pokoju na 1 czy 2 raz.