Gripp

&z przymrużeniem oka ;) &

Hotel ten to nie 5 gwiazdek, ani nawet 3, a i o 1 będzie trudno powalczyć...Obsługa jakaś taka wymarła, zamki się zacinają i tak jakoś dziwnie...O nieeee, wakacji tam spędzać nie polecam....

&a teraz na serio...&
Pokój super. Klimatycznie odwzorowany hotelik, gdzieś pośrodku niczego w bliżej nieokreślonym miejscu i czasie. Bardzo ładnie i szczegółowo przygotowana scena zabawy. Dekoracji i rekwizytów w sam raz - biurko, maszyna do pisania, książka gości i kilka sztuk drzwi prowadzących gdzieś...Komputera się nie spodziewajcie, bo go tam nie ma - bo po co on komu w takim miejscu...Za oknem pada deszcz, wieje wiatr...no i jesteśmy my...i w sumie tylko my :) I mamy godzinkę czasu, żeby czmychnąć, nim hotel posili się kolejnymi zbłąkanymi podróżnikami.

Zagadki bardzo ciekawe. Nie jest to bieganie i otwieranie kolejnych zamków znalezionymi kluczami. Trzeba pokombinować. Osiągnięto bardzo ciekawą interakcję na linii gracz-pokój poprzez zastosowanie różnych, ciekawych tricków - za to ogromne brawa.

Poziom pokoju oceniam na średni. Nie jest to miejsce dla początkujących graczy, ale jak ktoś ma już kilka ER-ów za sobą, to niech śmiało próbuje.


Na pewno warto przejść się i zobaczyć, co oferuje ten hotel podróżnym ;) Przyjemnie spędzony czas!

.......Ja to mam szczęście...Niektórym to całe życie pod górkę. To miały być wakacje w pięknym kurorcie...Kurorcie, a nie na jakiejś wyspie!!! Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Mogło być gorzej. Mogłem trafić na jakąś wyspę skalistą, ale mój fart, że wylądowałem na tej piaszczystej. A i nie jestem tu sam - może jakoś uda się nam z tego wyjść....

Pokój fenomenalnie przygotowany. Wystrój piękny - dekoracje pieczołowicie wykonane i bardzo ładnie wkomponowane w przestrzeń. Chyba można uchylić rąbka tajemnicy, że na tej wyspie jest prawdziwy piasek ;) Niby mała rzecz, a wpływa na odbiór całości kompozycji i cieszy oko.
Dodatkowo nastrój tworzony przez dobiegające zewsząd różne dźwięki - ot trochę oceanu, ot ptaki sobie ćwierkają...Jak to na wyspie.

Zagadki bardzo dobrze przemyślane. Wraz z upływem czasu i poczynionymi postępami jest...coraz trudniej. Tak, początkowo szło dobrze i szybko, lecz po kilku chwilach natrafiliśmy na pewne komplikacje...Daliśmy im radę i pojawiła się myśl, że to już koniec, że już jesteśmy tuż tuż wydostania się z tego raju' somewhere nowhere'.
Ale hola, hola - nie tym razem. Potem - to się dopiero zaczęło :)
Dla każdego znajdzie się coś miłego. Zagadki logiczne, otwieranie zamków, przeszukiwanie kątów - wszystko to jest w tym pokoju.

Pokój nie jest łatwy i trzeba mocno pogłówkować, ale całość historii jest bardzo logicznie poskładana. Miejsca sporo, więc osoby z klaustrofobią nie powinny narzekać.

Obsługa perfekcyjna. Pilne oczy są na straży i służą zapewne pomocą (zapewne, bo w przypadku naszej grupy potrzebna była tak jedna mała, tyci tyci podpowiedź, no właściwie to z pół podpowiedzi)...
A i bym zapomniał - narracja wprowadzająca - warto jej wysłuchać! Jest bardzo, bardzo klimatyczna i wciągająca ;)

Gorąco polecam!

Łatwo nie było...Początkowo byliśmy zaskoczeni rozmiarem pomieszczenia - pokoik jest niewielki, ale nie dajcie się zwieść .... jest wystarczająco duży, żeby dobrze się bawić. Ekipa 4-osobowa miała sporo roboty i nikt się nie nudził.

Klimat jest...oddziałuje praktycznie na wszystkie zmysły. Wzrok - dużo mroku, słuch - co chwilę słychać różnego rodzaju trzaski, skrzypienia, tudzież kroki nadchodzącego alchemika. Dotyk - trzeba pomacać to i owo. I nawet w powietrzu unosiły się wonie alchemicznych składników.

Zagadki były ciekawie przemyślane i na różnym poziomie trudności. Jednak nie ma nudy - alchemikowi zdarzyło się podrzucić kilka niecnych zagwozdek - bywało, że cztery głowy to za mało ;)
Mechanizm połączenia kilku poziomów trudności w jednej grze to ogromny plus. Bardziej doświadczone osoby mają spory poligon do zabawy. Ale niech się nie boją mniej doświadczeni. Podstawowy poziom trudności + 90 minut = świetna zabawa.