Bastet

Po odwiedzeniu pokoju Sherlock, w starej siedzibie oczekiwałam zmian na plus. No faktycznie kilka ich jest, ale bez rewelacji. Jednej zagadki nie potrafił poprawnie wykonać nawet Pan z obsługi - powiedział "musicie mi wierzyć, że to jest X"... Aha... ok.... No nie powinno tak być, że coś tak nie działa, że uniemożliwia odczytanie czegoś co jest niezbędne. Zagadek nie jest dużo za to jest milion rozpraszaczy, które skutecznie próbują nam przeszkodzić i frustrują dodatkowo... Oczywiście większość zagadek na spostrzegawczość. Klimat jest ok, nie jest źle, przedmiot jaki dostajemy przed wejściem też robi swoje. Obsługa dostaje 3 punkty nie dlatego, że ktoś był niemiły a za sposób podpowiedzi, albo kartka która nic nie daje, albo wejście do pokoju... Szału nie ma zdecydowanie... Ale jak ktoś lubi zagadki Escape Room Szczecin i lubi zagadki na spostrzegawczość to będzie zadowolony, o ile poprawią zagadkę, której nie da się zrobić ;)

Szkoda, szkoda, szkoda... Inne pokoje ESC podobały mi się bardzo i polecam je innym znajomym, natomiast tego raczej nie będę. Zagadki nietuzinkowe, to prawda, ale rozczarowujące w ogólnym rozrachunku. Parę elektromagnesów i inne tego typu rozwiązań nie zastąpią ciekawych, logicznych zagadek, które będą od nas wymagać myślenia. Byłam zawiedziona po wyjściu z tego pokoju, bo nie czułam, że mój mózg w jakikolwiek sposób się zmęczył, bo nie miał na czym. Było bardzo dużo zagadek polegających na spostrzegawczości i kombinowaniu. Nie było ani logicznych zadań ani nawet matematycznych. No kurcze... niby klimat fajny, niby nietuzinkowo, ale chyba nie takiej nietuzinkowości oczekuję osobiście. Z bólem serca wystawiam taką ocenę, ale jest ona zgodna z moją opinią. Przerost formy nad treścią niestety... Co na plus? Na pewno połączenie zagadek z tematyką, to super przemyślane i robi wrażenie. Wystrój też fajny, ale w sumie spodziewałam się chyba też czegoś więcej... Na pewno na wielu, wielu zrobi wrażenie przez jego nietuzinkowość i tematykę, ale akurat nie trafił w mój gust, co mnie bardzo smuci...

Niby zagadki nie były złe, trochę matematyki, mniej logiki, dużo szukania. Czyli dla mnie tak pół na pół. Co mi się najbardziej nie podobało to podpowiedzi wysyłane SMS-em, no i przedostatnia zagadka, która według mnie jest zepsuta, lub po prostu się psuje, a obsługa, która wie, że tak się dzieje powinna bardziej dosadnie powiedzieć co trzeba zrobić, także szkoda, bo ogólnie nie było by źle, ale to było słabe i przez to nie starczyło nam czasu. Podpowiedzi nie oddawały sensu tego co powinniśmy zrobić, w końcu musiał wejść Pan i nam pomóc. Poza tym jestem niezadowolona, bo w obydwu pokojach Dragona coś się psuło co przy okazji psuło nam zabawę... Mamy takie szczęście, czy po prostu nie naprawiają usterek wystarczająco szybko? Ciężko powiedzieć. Pokój niezły ale frustrujący. Zagadki dobre na początek przygody z Escape Roomami. Klimat fajny, ale pół punku zabieram za nie do końca związanie z tematyką, jeśli chodzi o doktora ;)

Super, że wpadli na pomysł zrobienia escape roomu dla dwóch osób, bo czasem trudno jest zebrać większą grupę a tutaj nie ma tego problemu. Zagadki spoko, nie ma efektu WOW, chociaż jest jedna rzecz, której bym się nie spodziała tam, ale też nie ma frustracji, cały czas jest co robić i pół godziny mija bardzo szybko i przyjemnie. Wykonanie zarówno z zewnątrz jak i w środku jest bez zarzutu. Myślę, że to świetna rozrywka dla dwóch osób, albo sposób na spędzenie randki, bo jak zabiera się ukochaną do pokoju dla 4 osób to czasem może być naprawdę ciężko, a tutaj faktycznie wyważony poziom dla dwóch osób. Polecam :)

Twórcy ponoć założyli, że będzie to trudny pokój na wzór amerykańskich, gdzie prawie niemożliwym jest wyjście bez podpowiedzi. Co kto lubi... Czy takie założenie jest dobre, nie mnie oceniać, ale do mnie to akurat nie przemawia. Pokój powinien być trochę bardziej wyważony jeśli chodzi o poziom trudności, bo przesada nigdy nie jest dobra. Conajmniej jedna zagadka była trochę przekombinowana, w ten sposób że strasznie mnie zmyliła i sprowadziła na inny tor, co było absolutnie niepotrzebne i powinno zostać lepiej obmyślane, ale może jestem przewrażliwiona. Nie podobało mi się też to, że pokój albo wymagał wiedzy, która wykracza poza podstawową jeśli chodzi np. o wiedzę na temat kart albo trzeba było strzelać lub zgadywać, czego w escape roomach nie lubię i nie pochwalam. Mimo wszystko na pewno pójdę do innych pokoi w tej firmie, bo tutaj naprawdę trzeba myśleć, co w escape roomach jest dla mnie najważniejsze. Nie było wiele szukania i zagadek polegających na spostrzegawczości, więc jeśli nie byłoby mylących informacji + aż tak trudnych i skomplikowanych zagadek to na pewno byłabym dużo bardziej zadowolona. Jeśli chodzi o obsługę to nie było najgorzej ale i nie najlepiej, zarówno jeśli chodzi o wstęp, reakcję na chęć podpowiedzi i o samą konstrukcję tychże podpowiedzi. Ale trochę się pewnie czepiam i porównuje z innymi, stąd moje uwagi ;)

Po wyjściu z pokoju ma się zdecydowanie efekt WOW, że czegoś takiego jeszcze nie było. Tutaj zdecydowanie można zwrócić szczególną uwagę na elektronikę i nie chodzi tutaj o elektroniczne zamki do ukrytych przejść lub o elektromagnesy, które się zwalniają przy jakiejś okazji, ale fajnie że tu elektroniką można się pobawić żeby rozwiązać zagadkę, jeśli o takie zastosowanie elektroniki chodzi to jest to na pewno najbardziej zaawansowany, w ten sposób pokój, w którym byłam. Klimat również jest wyważony i adekwatny do tematyki, tak samo jak muzyka i dźwięki, które bardzo na plus, że nam towarzyszą przez cały czas. Zagadki nie są najtrudniejsze natomiast jest to pokój dla początkujących z nazwy więc chyba nie ma potrzeby się czepiać, istotne, że skupiają się w większości na myśleniu i kojarzeniu, a nie na szukaniu i spostrzegawczości co zawsze stanowi dla mnie najważniejszy wyznacznik ich jakości, ale oczywiście jest to zależne od naszych preferencji i czego się oczekuje od escape roomów. Obsługa też w porządku, nie ma do czego się przyczepić. Zdecydowanie razem z Arką i Indiana Jones czołówka szczecińska jak na razie :)

Świetny wystrój, taki jakiego się spodziewałam albo może niekoniecznie, natomiast na pewno tak go bym sobie wyobrażała, ponieważ klimat nawet moje oczekiwania przerósł, nie sądziłam, że aż tak odda klimat pierwszej części serii "Piła". Obsługa bardzo miła, a zdjęcia od nich są naprawdę dobrej jakości, no i są ciekawe, co stanowi kolejny plus. Jeśli chodzi o zagadki, to nie wszystkie w moim guście, natomiast i tak mi się podobały. Było odrobinę za dużo szukania i przeszkadzaczy, no i trochę nie podobało mi się, że pokoju trzeba cokolwiek "zgadywać" np. jeśli chodzi o kolejność kodu. No i w sumie myślałam, że będzie nieco trudniejszy. Mimo wszystko jeden z fajniejszych pokoi w Szczecinie :)

Muszę przyznać, że osobiście uważam (biorąc pod uwagę pokoje, w których już gościłam), że złotą trójką powinny być i są dla mnie: Arka, Zombie i Indiana Jones, niekoniecznie w takiej kolejności. Jednak nie da się zaprzeczyć, że są to pokoje, które zaskakują, są na fajnym poziomie jeśli chodzi o zagadki i wystrój, a każdy z nich ma w sobie coś takiego, po czym mówimy wspólnie: WOW, tego jeszcze nie było. W pokoju czuć zapach drewna co dostarcza dodatkowych wrażeń jeśli chodzi o klimat, które także mi się bardzo podobał i oddawał sens pokoju i tematyki. Zagadki bardzo ciekawe i do myślenia i kombinowania - logiczne, co zawsze cenie najbardziej. Mniej szukania więcej myślenia, lubię czuć po odwiedzeniu pokoju, że zmęczył mi umysł, a w tym przypadku jak najbardziej tak było! Obsługa na 5 +

Muszę przyznać, że klimat jaki oddaje ten pokój jest trafiony w punkt. Było w nim wiele rzeczy, których bym się nie spodziewała, że zostaną wykorzystane i tak dobrze spełnią swoją rolę, niektóre rekwizyty nawet mnie lekko szokowały. Nie było za dużo do szukania, chociaż jedno zadanie polegające na spostrzegawczości trochę nam zajęło czasu ;) Dla dwóch osób nie jest to łatwy pokój, przynajmniej ja nie odniosłam takiego wrażenia. Bardzo na plus to, że zagadki wymagały wysiłku umysłowego a nie bazowały tylko na szukaniu i spostrzegawczości, także ogólnie moje wrażenia były po nim bardzo dobre. Było trochę za dużo przeszkadzaczy jak na mój gust, ale tak też czasem być musi :) Trochę na minus to to, że miałam wrażenie, że gdzieś już widziałam podobne zagadki, nie było niczego mega oryginalnego, ale wiadomo, że w gąszczu tak wielu pokoi jakie Szczecin oferował i oferuje coraz trudniej będzie znaleźć coś super oryginalnego i przeważnie będą to wariacje na temat niektórych zagadek jak, w tym przypadku. Ale ogólnie jest to pokój, który warto odwiedzić!

Klimat laboratorium szalonego naukowca zachowany. Dodatkowo bardzo dobrze przemyślane zagadki - dużo logiki i łączenia ze sobą kilku elementów w całość i odrobina spostrzegawczości, na pewno bardzo satysfakcjonujące. Wszystkie zagadki jakoś łączyły się z tematyką pokoju, co też oceniam na plus!