bartek.w74

Reaktor to naprawdę wyjątkowy pokój, który z pewnością wyróżnia się na tle innych. Już od samego początku nietypowe wprowadzenie angażuje wszystkich uczestników, dzięki czemu nikt nie czuje się pominięty. Co więcej, jest to pierwszy pokój, w którym można nie tylko myśleć, ale także działać manualnie, co dodaje niesamowitego smaczku. Zagadki są logiczne, spójne i idealnie wpisują się w klimat pokoju. Dodatkowym atutem jest wystrój oraz pomysłowość twórców. Czynnik mechaniczny dodaje trudności, ale jednocześnie sprawia, że cała rozgrywka jest jeszcze bardziej emocjonująca. Chciałbym również podkreślić profesjonalizm obsługi, która wprowadziła nas w sposób, jakiego nie doświadczyłem nigdzie indziej - było śmiesznie i przyjemnie. Zabrałem tam swoich rodziców, aby po raz pierwszy doświadczyli magii escape roomu i byli zachwyceni. Zdecydowanie polecam ten pokój zarówno początkującym, jak i doświadczonym miłośnikom tego typu rozrywki!

Ten pokój ma coś czego inne nie mają a przekonacie się o tym już na samym początku - wielki plus za to. Atmosfera tego pokoju oczywiście na najwyższym poziomie. Już przed wejście do pokoju budowany jest klimat.

Największy plus za wystrój pokoju.

Same zagadki na dobrym poziomie ale nie było czegoś innowacyjnego gdzie bym powiedział wow.

Drobny minus za jedną zagadkę gdzie nie było dość jasne rozwiązanie jej - jak sam room master powiedział po wyjściu z pokoju pare elementów pasowało i trzeba było popróbować. Raczej jestem zwolennikiem zagadek gdzie odpowiedz jest uzasadniona czymś a nie dochodzi się do niej metoda prób i błędów 😅. Mimo to nie wpłynie to na moją końcową ocenę bo reszta ekipy bawiła się przy tym świetnie.

Udało nam się dojść do rozwiązania wszystkich zagadek bez żadnej podpowiedzi!

Zdecydowanie polecam!

Wystrój pokoju i rekwizyty zdecydowanie budowały klimat laboratorium naukowego. Zagadki również świetne, ściśle związane z tym czym zajmował się Tesla. Zdecydowanie pokój dla mnie jako że interesuje się nieco elektryką :D Rozgrywka umożliwia również poznanie historii - tego jakie wynalazki stworzył Tesla - zdecydowanie na plus!

Jeśli chodzi o poziom trudności: z uwagi na to że zagadki przeplatają się i czasem widzimy ich pare do rozwiązania w jednym momencie oceniłbym go na poziomie średnim, napewno nie początkujący. Nie wie się od której zagadki zacząć i czy czasem któraś z zagadek nie kryje podpowiedzi do innej.

Był to mój drugi pokój w Mystery Machinery i niestety ponownie udało się jakimś sposobem pominąć zagadki - szkoda, bo zdecydowanie spowolniło to grę przez to że z tylu głowy wiedziało się że coś za nami zostało. Wiadomo było że są nie rozwiązane jednak przez przeskok (jak się na końcu dowiedzieliśmy) zagadki te zostały dezaktywowane. Na szczęście w pewnym momencie gry upewniłem się czy aby te zagadkę powinniśmy rozwiązywać i room master poinformował nas aby tym się już nie przejmować xD Myślę że taki błąd powinien od razu być przekazany osobom grających żeby te nie marnowały czasu nad zagadką której już nawet nie da się rozwiązać..

Tutaj będzie spojler:
Opis powyżej odnosi się do zagadek w pierwszym pokoju.
Mamy książki do ułożenia - gdzie ułożenie ich nie było dość jasne.
Mamy zdjęcia do ułożenia.
Mamy szafę - gdzie należy wpisać 4 kolejne liczby - a liczby te są zaznaczone na tablicy obok.
Nie mając żadnych podpowiedzi do zagadek, matematycznie wychodzi że metodą prób i błędów najszybciej rozwiążemy zagadkę z szafą (4 liczby ułożyć po czym trafiona liczba jest zasygnalizowana zieloną lampką to mniej niż osiem prób!). Okazało się że rozwiązując tą zagadkę mineliśmy już na starcie 2 zagadki i weszliśmy do następnego pokoju.

Pojawiła się także zagadka która nie pykła za pierwszą próbą przez co także straciliśmy troche czasu.

Myślę że lekkie usprawnienia w pokoju sprawią że to będzie jeden z lepszych pokoi na Śląsku.
Już mimo obecnych problemów które my napotkaliśmy uważamy że warto było wejść do tego laboratorium, aby pomóc Tesli i dokończyć budowę radia. Mam tylko nadzieję, że jak odwiedzimy następne pokoje Mystery Machinery to już nie spotkają nas podobne niespodzianki :P

Ten pokój odwiedziłem parę miesięcy temu, ale dobrze go zapamiętałem dzięki jego wyjątkowemu klimatowi. Wizyta w escape roomie w Quest Town była niesamowitym doświadczeniem! Obsługa była niezwykle uprzejma, a wprowadzenie do historii Johna McQueena wciągnęło nas od samego początku. Zagadki były logiczne, zrozumiałe i przemyślane, a pewne momenty sprawiły, że śmialiśmy się serdecznie. Wszystko w pokoju działało bez zarzutu, a niespodziewane zakończenie było prawdziwym majstersztykiem. Polecę ten pokój szczególnie początkującym, ponieważ poziom wydaje się być łatwiejszy niż dla średnio zaawansowanych. Świetna zabawa gwarantowana!

Byłem w tym pokoju pare miesięcy temu ale wciąż go dobrze pamiętam. To pierwszy pokój w którym naprawdę poczułem bicie serca.

To w jaki sposób obsługa nas wprowadziła do pokoju było na najwyższym poziomie, a poziom ten wymagał paru pomysłów i pewnej gry aktorskiej :D Pokój bardzo ciekawy, zagadki niektóre sprawiły problem ale dobra komunikacja z room masterem odpowiednio przybliżyła nas do rozwiązania zagadki.


Dodatkowo pokój ten posiadł coś co bardzo rzadko pojawia się w escape roomach a chodzi o aktora. Aktor w przypadku tego pokoju naprawdę dodał emocji!


Największym minusem była rozregulowana kłódka której nie dało się otworzyć i po dłuższej chwili dowiedzieliśmy się od game mastera że ta zagadka nie jest wymagana i można ją pominąć.. Jednak czasu już troche zmarnowaliśmy na kombinowanie z nią..


Dodatkowo niektóre latarki miały bardzo słabe batterie przez co praktycznie w ogóle nie dało się z nich korzystać.


Mimo to pokój ten wylądował w mojej topce przez klimat który sprawił że emocje sięgnęły zenitu !!!