reiko.xd

Pokój wybraliśmy jako zamiennik za inny, który miał być otwarty, ale jeszcze nie był. Zdarza się. Wystrój i obsługa na plus, jednak zagadki w pokoju wymagające wręcz chirurgicznej precyzji potrafią sfrustrować. Nie poziomem trudności czy skomplikowania, tylko właśnie koniecznością wykonania ich bardzo precyzyjnie. Dodatkowym minusem był nieużyte elementy pokoju, jak się okazało po grze, została podjęta decyzja o wycofaniu niektórych elementów pokoju, które sprawiały największe problemy graczom, tylko… one nadal tam były w trakcie. I tak spędziliśmy całą grę mając z tyłu głowy, że gdzieś tam zostawiliśmy nierozwiązane zagadki, do których trzeba będzie wrócić.

Browar można określić słowami „kanciasty i toporny”, co z jednej strony dobrze komponuje się z klimatem i fabuła, a z drugiej… odbiera część radości z rozwiązywania zagadek. Rozwiązując niektóre mieliśmy obawę, czy czegoś nie zniszczymy i czy to, aby na pewno działa. Jedną zagadkę rozwiązaliśmy przypadkiem, choć na szczęście nie miało to wpływu na dalszą grę. Ogólnie pokój przyjemny, choć nie wybitny. Ot taki, że pójść, zrobić i spędzić miło czas.

Był to ostatni pokój z całodniowym wypadzie, który spowodował, że był to dobry wyjazd. Obsługa – absolutne mistrzostwo. Klimat, wystrój, zagadki na najwyższym poziomie. Pokój nieliniowy, pełen rzeczy zrobienia, przez cały czas trwania zabawy wszyscy z 5 osobowej ekipy mieli czym się zająć. Dodatkowo część rozwiązań jest naprawdę unikalna, lub też posiadające swój smaczek.

Pokój ze świetnym klimatem i nastrojem pasującym do tego czym jest - Prosektorium. Jest w nim naprawdę dużo do roboty, polecam iść większą grupą. Poziom trudności naszym zdaniem powinien być średniozaawansowany, polecam odwiedzić mając już trochę doświadczeniach w escepe roomach 🙂 Obsługa świetna, bardzo dobrze wprowadzająca w tematykę.

Bobby Bobby... Nasz drogi Bobby. Dobry chłopak, zawsze wesoły, zawsze pomocny, ale znowu wpadł w tarapaty. Za niewinność. Jak zawsze. No i z tego przypału musicie wyratować go wy. Jak? Nie wiadomo, ale jak się dyskretnie wychillujecie z Trevorem to na pewno coś wykminicie...
Poziom obsługi, klimat, cała otoczka... nieopisywalna, nie ma tylu gwiazdek w polskim showbiznesie, żeby tu wstawić, a co dopiero jakaś dziesięciostopniowa skala. Zagadki doskonale wkomponowane w wystrój i fabułę, zdecydowanie obowiązkowa miejscówka do odwiedzenia, absolutny unikat na rynku escape roomów. No i ten. Jedziemy po zioło!

Wizyta w pokoju została odwołana dwie godziny przed rozpoczęciem bez podania przyczyny. Zdarza się, spróbujemy ponownie. Przy kolejnym podejściu zastaliśmy drzwi zamknięte na głucho. 17 minut przed startem przyszedł mail, że gra rozpocznie się za godzinę. Próbowaliśmy skontaktować się telefonicznie czterokrotnie, niestety bez skutku. Po godzinie od otrzymania maila też brak kontaktu ze strony obsługi. Bardzo chcieliśmy odwiedzić ten pokój, lecz niestety najwyraźniej nie będzie nam to dane.