LockMe

Jeżeli ktoś był do tej pory jedynie w klasycznych pokojach ze swoim teamem i ma ochotę na wyjście poza znajome sobie ramy, ten scenariusz będzie dobrym wyborem. Dlaczego? W porównaniu do innych gier, ten scenariusz jest dość nietypowy. Można tu zagrać tylko w parze, a same zagadki oparte są przede wszystkim na komunikacji. To dobra okazja, aby ją przetestować. W przypadku większych grup warto się podzielić i przejść przez niego dwójkami - treningu współpracy nigdy nie jest za wiele, a to bardzo przydatna umiejętność w pokojach zagadek. Łamigłówki nie są za trudne, co w przypadku tego pokoju ma swoje plusy: łatwiej jest się skupić na wyżej wspomnianej komunikacji, bo bez niej nikt nigdzie nie zajdzie.

Rzeczywiście informacja dla osób wrażliwych na aspekty religijne w opisie pokoju nie została tam umieszczona na wyrost - warto wziąć ją sobie do serca, bo dla niektórych może to być za wiele. Ci, którzy jednak zdecydują się wejść do środka, nie powinni być zawiedzeni.
Widać, że pokój odwiedziło już wiele grup, jednak w żadnym wypadku mu to nie przeszkadza, a sam scenariusz starzeje się bardzo ładnie. W środku znajdziemy wiele naprawdę ciekawych i oryginalnych rozwiązań oraz twistów fabularnych, a niektórych z nich na próżno szukać w innych scenariuszach. To bardzo na plus.

Nie jest tajemnicą, że najbardziej lubimy thrillery i horrory - śmiało można powiedzieć, że ten pokój spełnia rolę prawdziwego thrillera, trzymając gracza w napięciu od początku do samego końca. Łatwo zapomnieć, że to tylko zabawa, jednak nie jest też przesadnie strasznie. Poza wspomnianym wcześniej aspektem religijnym, gra w tym pokoju nie powinna nikogo sparaliżować strachem.

Polecamy uważność w czytaniu, słuchaniu, szukaniu, patrzeniu i wszystkim innym, co w escape roomie potrzebne, aby nie utrudnić sobie rozwiązywania pokoju. Zagadki są kreatywne i przynoszą dużo satysfakcji, a atmosfera jest tak gęsta, że można ją kroić nożem.

Słowo “szepty” są chyba najbardziej adekwatnym określeniem, jakie można zastosować w przypadku tego pokoju. Wydaje on z siebie tak relaksujące dźwięki oraz emanuje takim spokojem, że gracze bez problemu wczują się w klimat lasu zapominając, że za ścianą jest przecież krakowska ulica. Dodatkowo podkreśla to immersję pokoju i wycisza po całym dniu robienia innych pokoi (lub jakichkolwiek innych zajęć). Trzeba uważać, aby nie zapomnieć, że mimo wszystko jesteśmy w pokoju zagadek i nie przyszliśmy tu się wyciszyć, a odkryć pewne tajemnice.

Tematyka jest oryginalna: magiczny las połączony z odrobiną słowiańskich wierzeń. Sam pokój nie jest duży, ale napakowany zagadkami - prostymi, ale dość licznymi. W dodatku są one rozmieszczone w tak dyskretny i nierzucający się w oczy sposób (dużo szukajek), że nikogo nie wytrąci to z równowagi. Nim zaczniecie rozwiązywać pokój, warto choć przez chwilę podziwiać kojące wnętrze. W środku jest mało kłódek - rozwiązania są w większej mierze elektroniczne.

W przypadku pokoi o tematyce HP zawsze pojawia się pytanie, czy jest w stanie zrobić go osoba bez znajomości sagi. Uspokajamy - tutaj da radę. Choć warto znać nieco szczegóły uniwersum o młodym czarodzieju, chociażby ze względu na wierne nawiązania fabularne. Fan Harry’ego z pewnością będzie potrafił przypisać zagadki do kolejnych tomów książek, którymi te się inspirują.

W pokoju nie znajdziemy strasznych elementów, co czyni go odpowiednim wyborem dla osób, które nie przepadają za horrorami i innymi thrillerowymi doznaniami. Również dzieci mogą się tu dobrze bawić (chociaż raczej nie te najmniejsze - więcej frajdy wyciągną stąd pociechy w wieku przynajmniej szkolnym, umiejące już czytać). Ze względu na jego nieliniowość grupa może podzielić się zadaniami tak, aby dopasować do siebie typ tych ulubionych - każdy znajdzie dla siebie zagadkę, która mu przypasuje. A już na pewno nikt nie będzie się nudził (choć raczej lepiej przyjść tu w grupie 3, max. 4 graczy). Pokój nie jest super duży, ale przez rozmieszczenie zadań aż tak się tego nie odczuwa: gdzie się nie obrócisz, tam jest coś do zrobienia.

A same zagadki? Interesujące - angażują wiele zmysłów, kilka z nich wymaga dużej spostrzegawczości, a przy tym wszystkie wplecione są w tematykę magii i uniwersum HP. Są tu zastosowane zarówno rozwiązania elektroniczne, jak i kody wymagające wpisania do kłódki, dzięki czemu pogodzi on preferencje obu typów graczy.

Dodatkowo warto wspomnieć o lokalizacji oddziału, w którym jest pokój: jeżeli ktoś przyjeżdża pociągiem do Krakowa, to jest on bardzo blisko dworca. W przypadku podróży autem można zostawić je w Galerii Krakowskiej, mieszczącej się w tym samym miejscu do Dworzec PKP. Generalnie bardzo blisko!

Na wstępie trzeba powiedzieć że jest to pokój dla każdego. Świetnie odnajdą się tutaj zarówno osoby starsze jak i dzieci. Dodatkowo jeśli ktoś jest fanem pewnego znanego młodego czarodzieja to znajdzie tutaj pełno nawiązań i smaczków z książek czy filmów.

Zagadkowo pokój jest prosty i przyjemny. Kolejność rozwiązywania zagadek jest liniowa dzięki czemu drużyny poczatkujące świetnie się tutaj odnajdą. Wystrój w pełni zadowoli tych którzy się znają na magii, oraz dobrze znają cały życiorys głównej postaci. Pokój fabularnie zabiera nas w podróż śladami historii Harrego, dzięki czemu będziecie mieć okazję odwiedzić kilka najważniejszych miejsc z jego życia.

Jest to pozycja obowiązkowa dla każdego fana magii i czarodziei. Jednak jeśli nie znasz na pamięć wszystkich książek z serii też spokojnie możesz odwiedzić ten pokój. Nie wymaga on znajomości fabuły.

Podsumowując. Lubisz Harrego - idź do tego pokoju. Nie znasz Harrego - idź do tego pokoju :)

Pokój dedykowany jest doświadczonym graczom i takim grupom właśnie polecamy wizytę. Wszystko przez wzgląd na zagadki, które wymagają miejscami nieszablonowego myślenia i nie są oczywiste. Nie mówiąc już o tym, że wymagają one w dużej mierze ścisłej współpracy między graczami i jest ich sporo jak na 60 minut.

W kwestii wystroju jest to chyba najlepsza dotychczasowa pozycja w MM. Jest dopasowany do klimatu pokoju, przez co nie wyrzuca graczy z rytmu i pozwala wczuć się w misję, którą mamy do wykonania.

Praktycznie każdy nieco bardziej doświadczony gracz był już w przynajmniej jednym pokoju, którego główną tematyką jest starożytny Egipt. W przypadku tego pokoju możemy jednak mówić o zupełnie nowej formy, w jakiej zaprezentowano ten motyw przewodni.
Współpraca jest tutaj czymś zupełnie kluczowym - to bardzo ważny element całej gry, a bez komunikacji daleko nie zajdziecie. Jeżeli w którejś grupie to szwankuje, będzie to bardzo dobry trening umiejętności. A trenować można nie tylko komunikację, ale i pozostałe elementy składowe wszelkich wizyt w escape roomach. Również lekki wysiłek fizyczny nikogo nie ominie, dlatego przyda się tu nastawienie na kompleksowe działanie.

Pokój jest intuicyjny, a zadań do wykonania jest naprawdę sporo. Nikt nie powinien się nudzić, ponieważ są tak różnorodne, że nawet najbardziej wymagający znajdą zagadkę, która sprawia im frajdę i zapadnie w pamięć. Nie inaczej jest w naszym przypadku - jedna zagadek szczególnie utkwiła nam w głowach i myślimy o niej ciepło nawet po czasie.

Wyjątkowo zachęcamy do przyjścia tutaj w większej grupie, bo teamy 2-osobowe mogłyby się nie wyrobić. Nie jest to oczywiście reguła, ale - jak już wspomnieliśmy - tutaj jest co robić i przyda się każda para rąk do pomocy, choć sami z zasady jesteśmy zwolennikami chodzenia do pokoi w mniejszych grupach.

Chcemy też uspokoić wszystkich, którzy boją się o kwestie dojazdu komunikacją miejską (bo wiemy, że sporo jest takich obaw i sami je z początku mieliśmy). Nie ma z nim najmniejszego problemu, a z centrum jeżdżą bezpośrednie tramwaje.

To wyjątkowy pokój na mapie Krakowa i mimo odległości od centrum polecamy nie omijać go i brać pod uwagę podczas planowania podróży do tego miasta w celu turystyki escape roomowej.

Sam fakt, że jest to pokój sezonowy sprawia, że chce się go odwiedzić, ponieważ nie wiadomo, ile trzeba będzie czekać na kolejną taką okazję. Jest odpowiedni do gry z młodszymi dziećmi, co czyni go dobrą opcją na przedświąteczne popołudnie. Oczywiście po świętach też można przyjść, jeżeli funkcjonuje!

Klimat można określić jako świąteczny, a wraz z nim wiąże się kilka innych, nieodłącznych określeń: domowy, ciepły, radosny, zabawny, pełen atrybutów związanych z przedświąteczną atmosferą. Jeżeli dla kogoś w życiu codziennym ważny jest klimat świąt, nie będzie zawiedziony.
Zadań nie jest znowu tak mało. Wszystkie są jednak proste, zachowane w klimacie i kreatywnie zajmują czas graczom.

Można powiedzieć, że przedstawiona w tym pokoju historia wraz z całym inwentarzem w postaci zagadek to ukłon w stronę klasyków, a pokój nieśmiało łączy kłódki z nieco bardziej nowoczesnymi rozwiązaniami. Dzięki temu większa szansa, że sposób, w jaki zrealizowano łamigłówki, przemówi do większej liczby odbiorców.

Pokój jest mroczny, jednak w żadnym wypadku nie nazwalibyśmy go strasznym. Ci najbardziej bojaźliwi mogą wzdrygnąć się parę razy, jednak nie na tyle, aby sparaliżował ich strach. Można dzięki temu w pełni skupić się na zagadkach. Warto się również uważnie rozglądać - nie tylko celem sprawdzenia umiejętności szukania, ale przede wszystkim zbierania danych, co w przypadku tego pokoju może się szczególnie przydać.

Tu naprawdę można poczuć się jak w filmie akcji - gra zaczyna się niewinnie (wręcz może się wydawać, że za bardzo nic tutaj nie ma), ale z każdą rozwiązaną zagadką odkrywa swoje kolejne tajemnice i napędza poczucie walki z czasem. Bardzo pomysłowo wykorzystano tutaj przestrzeń, która zaskakuje. Futurystycznego szyku i poczucia misji dodają zastosowane elementy technologii - to coś nowego i ciekawego, jednak w dalszym ciągu na pierwszym planie są tutaj zagadki. A te są w naszej ocenie naprawdę proste. Dopracowano tu również warstwę fabularną (choć skupienie na niej nie jest kluczowe). Przyda się lekka sprawność fizyczna.