Aresztowani

Pokój dla początkujących z elementami współpracy, które z kolei mogą przysporzyć kłopotów każdemu, kto nie skupia się na komunikacji (będzie więc do dobry trening tej aktywności). Bez niej nic nie pójdzie do przodu. Bardziej doświadczone grupy również mogą przyjść i poćwiczyć komunikowanie się, bo tego nigdy za wiele.

Pokój z rodzaju tych, w których trzeba szukać i uważnie rozglądać się dookoła - bez “umiejętności posiadania oczu dookoła głowy” może być ciężko.

Ogólnie pokój jest naprawdę ciekawy. Ładny, pomysłowe zagadki, czuje się w nim takie fajne flow. Wszystko układałoby się bardzo dobrze, gdyby nie dwie sprawy. Pierwsza to zabójcze zręcznościowe zagadki, po których odechciewa się gry, a druga to kosmiczna precyzja, która zniechęca - robisz coś dobrze, ale nie tak dokładnie, więc się frustrujesz i fun z gry spada.
Podobało mi się wnętrze, było to dość estetyczne więzienie, bardziej właśnie taki areszt. I ogólnie bawiliśmy się pozytywnie.

Pokój bardzo przyjemny i prosty.
Bardziej dla zupełnie początkujących, dla nas jako doświadczonej grupie było nawet za łatwo.

Grę odrobinkę zepsuła jedna usterka pewnej zagadki przez co za szybko doszliśmy do pewnego punktu.

Trochę zmyliła jedna zagadka, która okazała się nieczynna, ale ostatecznie i tak dobrze się bawiliśmy.

Ogólna ocena pokoju na plus, wystrój, klimat I wykonanie pokoju na wysokim szczeblu (jak wszystkie w Mystery Machine)

Napewno odwiedzimy resztę pokoi :)

Koncepcja pokoju wydaje się być całkiem ciekawa, jednak zawodzą szczegóły. Pozostawiono w nim resztki usuniętych zagadek, rozwiązanie niektórych problemów obciążała spora losowość, a obsługa wydawała się mocno znudzona. Tak czy inaczej pokój nie jest zły, chociaż niskim nakładem możnaby znacznie zwiększyć jego potencjał.

"- (...) Za co go wsadzili?
– Za kratki, coby nie uciekł."

Muszę przyznać, że nastawiłem się na średniaka, a tutaj pokój mile mnie zaskoczył! Oparty na współpracy graczy i nie linowością zagadek. Czujemy się jak w prawdziwym areszcie, a czas szybko ucieka i zostają ostatnie chwile by uciec przed wracającym policjantem.

Pewnego dnia w wieczornych godzinach, zostali doprowadzeni do Zakładu Karnego w Katowicach, znajdującego się w Mystery Machinery. Osadzeni nie stawiali oporu. Zostali zakuci w kajdanki, doprowadzeni do celi w celu odbycia kary. Zostali zamknięci w celi na odbycie wyroku. Jednak jeden z funkcjonariuszy podsunął kartkę z papierem "macie godzinę by ucieknąć". Zaczęliśmy działać by uwolnić się z aresztu. Rozgrywka z początku szła nam bardzo dobrze, jednak w pewnym momencie się trochę zacięliśmy. Pokój przeszliśmy, był fajnie zaaranżowany. Jednak jak było napisane w innych opiniach - część aranżacji pokoju nie brała udziału w zabawie, a mimo to była i przez co absorbowała uwage.

Łatwe i ciekawe zagadki, nie wszystkie elementy dobrze skalibrowane, co trochę opóźniło dalszą rozgrywkę. Polecamy dla początkujących escaperoomowiczow.

Pokój “Aresztowani” bardzo podobał się mi i moim współwięźniom ;). Już od momentu wejścia do pokoju poczułam się jak prawdziwy skazaniec. Wystrój był autentyczny, z ciasną celą, stalowymi kratami i stonowanym oświetleniem.

Zagadki były nie tylko ciekawe, ale także doskonale zbalansowane pod względem trudności. Poziom był dla nas idealny - niezbyt łatwy, ale również nie wybitnie trudny. Nowicjusze dadzą radę, a bardziej doświadczeni przejdą raczej gładko, ale z dużą przyjemnością. Co najważniejsze, nie było żadnych problemów technicznych ani awarii podczas naszej gry.

Mistrzyni gry była świetna, zawsze gotowa do udzielenia wskazówek, gdy tego potrzebowaliśmy, ale jesteśmy całkiem inteligentni, więc nie za często rozmawialiśmy, heheh. 🙂

Normalnie raczej nikomu bym tego nie życzyła, ale w tym wypadku polecam trafić do tego więzienia. 👮

Świetna zabawa. Początek wymagający, ale reszta była naprawdę super. Łatwo można dojść do rozwiązania w dwie osoby. Genialne wprowadzenie przez osoby prowadzące, budujące narrację od pierwszych chwil w pokoju. Napewno chcemy przetestować resztę dostępnych pokoi. Polecam

Podczas jednej z naszych podróży po Polsce znaleźliśmy się w nieodpowiednim miejscu i nieodpowiednim czasie. Pech chciał, że musieliśmy się narazić niewłaściwym osobom. Skorumpowani funkcjonariusze sprytnie spreparowali dowody przeciwko nam i tak po raz kolejny zostaliśmy aresztowani.

Pokój opiera się na popularnej tematyce. Więzienie jest wykonane estetycznie, ale bez specjalnych rewelacji wizualnych. W tego typu ER często większy nacisk kładzie się na zagadki. Niestety tym razem...

Choć zadania są dobrze stematyzowane, zróżnicowane i opierają się na dość ciekawych mechanizmach, ewidentnie wymagają ulepszenia. Podczas naszej rozgrywki chyba ze trzy razy natrafiliśmy na usterki techniczne, które dość skutecznie przeszkadzały w ukończeniu pokoju i psuły odbiór całości.

Tutaj zdecydowanie przydałoby się popracować nad mechanizmami, aby były mniej awaryjne i przyjaźniejsze graczom.

Pokój aresztowani, nie jest złym ER, mieliśmy jednak pecha i napotkaliśmy na swej drodze niejedną usterkę, psującą zabawę i uprzykrzającą rozgrywkę. Gdyby nie to, pokój byłby przyjemną opcją dla mniej doświadczonych graczy.