Szlak Nieumarłych

Pokój odwiedzony przez drużynę w składzie: 2 dorosłych i 2 nastolatków (15 i 13) lat.

Ależ to było dobre... Pokój jest jest niesamowity i warty odwiedzenia. Nasza ekipa niestety nie wyrobiła się w czasie (ale brakło zaledwie 5 minut) i potrzebowaliśmy czasem podpowiedzi od zaprzyjaźnionych druidów. Klimat, wystrój, zagadki - wszystko tu gra w 100% - naprawdę bardzo szkoda, że to już ostanie chwilę aby go odwiedzić!

Obsługa i wprowadzenie – super!

Uwielbiam takie klimaty pokojów! Miejsce niesamowicie przygotowane pod każdym względem - zagadki mega ciekawe i mają taki swój układ, który na początku gry od razu można było zauważyć. Ciekawe rozwiązania i świetnie zorganizowana przestrzeń. Polecamy przyszłym grupom, szczególnie jak będą odwiedzać ten pokój w nowej lokalizacji. :)

Gliwickie Open The Lock bardzo mi przypadło do gustu już dzięki dawnej wizycie w Świątyni Zagłady, która uważam, że jest świetnym pokojem. Niestety dawno nas nie było na Śląsku i nasza ostatnia tutejsza wizyta przypadła na około miesiąc przed otworzeniem Szlaku. Na ten pokój miałem duże oczekiwania właśnie ze względu na Świątynię oraz ze względu na to, że jest to pierwszy polski pokój (wyprzedzając o włos moje ukochane American School Story), o którym mi wiadomo z jakąś większą interakcją z aktorami, wykraczającą poza klasyczne "ŁAAA!!!" zza rogu trwające 2 sekundy w strasznych pokojach. Może owa interakcja nie jest bardzo rozbudowana, ale niewątpliwie jest to krok naprzód w rozwoju takiego kierunku i na pewno zasługuje na pochwałę.

Wystrój pokoju jest po pierwsze bardzo ładny, a po drugie różnorodny. Początkowe pomieszczenie mi od razu nasunęło skojarzenia z ateńskim Mrs Rose's House :) (aczkolwiek tam przestrzeń była dużo większa, choć sama rozgrywka mi się mniej podobała). Cały pokój jest niewątpliwie klimatyczny, między innymi właśnie ze względu na owy wystrój jak i wprowadzenie. Zagadki się dobrze wpasowują do klimatu. Cała rozgrywka trwa aż 80 minut i jest to uzasadnione, gdyż pokój jest napakowany contentem zarówno pod kątem zagadek jak i pod kątem przestrzeni do odkrycia. Warto wspomnieć, że poziom trudności jest dość wysoki.

W pokoju niestety trochę kłuły moje oczy wszelakie ostrzeżenia czego to robić nie można, zdecydowanie niepasujące do klimatu - wydawałoby się, że wręcz początkujące błędy w tworzeniu immersyjnego pokoju. Sprawy nie polepszały niektóre rozpadające się rekwizyty. W szczególności nasz najdłuższy przestój i chyba jedyna potrzebna nam podpowiedź wynikały z faktu, że baliśmy się interagować z przedmiotem, który był dość delikatny i mieliśmy wrażenie, że już go wcześniej "zepsuliśmy". Te dwie kwestie powiedziałbym, że stoją w zauważalnym kontraście z ogólną jakością wykonania pokoju, która moim zdaniem stoi na wysokim poziomie.

Po naszej wycieczce na Śląsk jak sobie w myślach porównywałem pokoje, to na początku postawiłem ten pokój na podobnym poziomie co Cicha Noc i Testament. Aczkolwiek chwilę potem sobie przypomniałem o tym, o czym pisałem w poprzednim paragrafie i zleciał za nie :P. Still, jest to bardzo dobry pokój i moim zdaniem, podobnie jak Świątynia Zagłady, zasługuje na to aby być istotnie wyżej w rankingu. Czekamy na kolejny pokój!

A w swojej skali oceniania, którą postanowiłem zaadaptować (dokładniejszy opis na moim profilu, w skrócie 1-kiepski, 3-solidny, 5-wyjątkowy):
Wystrój, klimat i production value: 4
Zagadki i flow: 4
Coś oryginalnego: 4
Czy się dobrze bawiłem?: 4

Szlak nieumarłych był moim zdaniem najlepszym pokojem z piątki, którą robiliśmy danego dnia.

Klimat jest w nim wspaniale oddany, niezwykle podobał mi się wystrój i organizacja przestrzeni. Mamy na koncie sporo pokoi w tym klimacie, ale ten zapamiętałam szczególnie właśnie ze względu na dekoracje i światła.

Zagadki logiczne, sensowne i rozbudowane. Zdarzyły się zarówno takie bardzo wysilające szare komórki jak i takie z imponującym ciągiem przyczynowo-skutkowym. :)

Mistrzyni gry świetnia, sposób prowadzenia rozgrywki w tym pokoju jest w pozytywny sposób nietypowy.

Bawiliśmy się świetnie i jest to jeden z najlepszych odwiedzonych przez nas na Śląsku pokoi na ten moment, bardzo go polecam - jak nie w tej to w kolejnej lokalizacji po zmianie właściciela.

Dużo zagadek, jedne łatwiejsze, nad innymi trochę trzeba pomyśleć. Moim zdaniem pokój idealny dla 4 śr. zaawansowanych osób, dobrze się bawiliśmy i wprowadzenie zrobione przez druidów (mistrzów gry) top!

Ciekawie urządzony pokój, dobrze wprowadzająca w historię obsługa. Wystrój jak najbardziej poprawny, zagadki pomysłowe i wykorzystujące różne umiejętności, więc warto dobrze skomponować zespół - z członków o różnych umiejętnościach. Kolejna odwiedzona przez nas mocna pozycja na Śląsku.

Świetny pokój! Bardzo klimatyczne wprowadzenie, nietuzinkowy, ciekawe zagadki, przy niektórych musieliśmy więcej pomyśleć. Klimat doskonały, od samego początku poczulismy się jak śmiałkowie na szlaku nieumarłych. Obsługa wielki wielki plus. Wystrój pokoju przypadł nam do gustu, atmosfera była zachowana do samego końca. Bardzo nam się podobało, jeszcze wrócimy

Szlak Nieumarłych to miejsce, z którego mało kto wraca, piszę, że mało ponieważ naszej ekspedycji się udało. Na szlaku odczuwaliśmy olbrzymią aurę nekromancji kotłującą się wokół nas, klimat miejsca napawał grozą ale dodawał adrenaliny, wiedziałeś, że musisz uciec. Miejsce to jest idealnym odzwierciedleniem przeklętego lasu do, którego nie chcesz się zapuszczać. Mieliśmy do wykonania sporo zadań aby się wydostać. Każdy mógł się wykazać swoimi umiejętnościami dzięki czemu nawet najtrudniejsze zagadki i zadania udało się ukończyć. Oczywiście nie obyło się bez pomocy przyjaznych druidów zamieszkujących jaśniejszą część lasu, ich pomoc jest nieoceniona i jesteśmy za nią wdzięczni. Naczelny druid, który nam pomagał wykonał swoje zadania perfekcyjnie. Strzeżcie się zatem śmiertelnicy, gdyż aby przejść szlakiem nieumarłych nie tylko trzeba wykonać trudne zadania skoncentrowane na mobilności, sprycie i inteligencji ale również należy spodziewać się najgorszego, ponieważ mroczny pan czyha w lesie na tych, którzy nie znajdą ucieczki.

Wyprawa na Szlak nieumarłych była drugą wizytą w Open The Lock Gliwice. Po pierwszej wizycie oczekiwania były duże. Wprowadzenie do pokoju jest zrobione w bardzo ciekawy sposób. Dzięki niemu można się wczuć w klimat, który jest prezentowany w pokoju.
Pokój jest bardzo mocno rozbudowany i to jest duży plus. Pierwsza część rozgrywki była stworzona tak, że można było momentami się zagubić. Na samym początku już mieliśmy problem, ponieważ zagadka się zacięła i musieliśmy czekać na interwencje obsługi. To troszkę wyprowadziło nas z klimatu całej rozgrywki. Niektóre zagadki są zrobione w sposób bardzo ciekawy i pasują do tematu.
Niestety część zagadek nie wydawała się dla mnie logiczna i nie pasowała do tematyki pokoju.
Można było odnieść wrażenie, że pokój jest momentami trochę "przekombinowany". Zagadek jest bardzo dużo i ciężko w czasie się wyrobić. Dalsze zagadki były tak stworzone, że nie zawsze było wiadomo czy coś się faktycznie stało czy nie. Człowiek miał wrażenie, że im dalej w las tym zagadki są coraz bardziej dziwne.
Moim zdaniem część zagadek warto trochę zmienić lub nadać im inny charakter. Warto też wprowadzić jakiś mechanizm , który da pewność co do poprawności rozwiązania.

Firma Open the lock była nam wcześniej znana zarówno ze swoich eskejpów w Gliwicach w drugiej (teraz już zamkniętej) lokalizacji jak również z pokoi w Gorzowie Wielkopolskim gdzie odwiedziliśmy wszystkie ich scenariusze. Jednak wiele osób polecało odwiedzić nowe ER od gliwickiego oddziału stąd też nasza wizyta przy ulicy Zwycięstwa.
Na pierwszy ogień zmierzyliśmy się ze Szlakiem nieumarłych. Szybko okazało się, że ten ER jest totalnie w naszym klimacie. Wszystko, absolutnie wszystko nam podeszło, od zagadek po klimat i fabułę. Do tego na ogromny plus należy zaliczyć świetne mistrzowanie, które jeszcze bardziej potęguje immersję ze scenariuszem.
Szlak Nieumarłych jest zdecydowanie najlepszy Escape Roomem od Open the lock, z tych które odwiedziliśmy i to właśnie dla takich pokoi warto przejechać nawet pół Polski.