Niepokój

No i wisienka na torcie firmy ER 1871 Inny Wymiar - Niepokój.
Pokój bardzo często nam polecany i zachwalany, więc wymagania były duże i nie zawiedliśmy się!
Jak na 2 osoby to jest on dużym wyzwaniem, gdyż zagadek jest tutaj naprawdę dużo.
Na duży plus zasługuje wprowadzenie i zakończenie rozgrywki.
Zagadki są różnorodne - warto mieć ze sobą przynajmniej jedną spostrzegawczą osobę w drużynie ;)
Soundtrack Niepokoju jest bardzo, bardzo niepokojący i rozpraszający :D
Warto było przyjechać aż ze Szczecina, by odwiedzić ten pokój. Dawno już nie czuliśmy się tak niekomfortowo w escape roomie (mimo tego jak to brzmi jest to pochwała :D).
No i na koniec - jesteśmy pod wrażeniem miejsca do robienia zdjęć po rozgrywce! Naprawdę podziwiamy zaangażowanie w przygotowanie tego miejsca i dziękujemy za niesamowitą pamiątkową fotę :D

Przede wszystkim na wstępie warto dodać, że jest to pokój OBOWIĄZKOWY do zaliczenia! Od samego wprowadzenia jesteśmy wciągani w cały klimat i narracje pokoju, jest mrocznie i tajemniczo, a zarazem niepokojąco! Mistrz Gry, a raczej Mistrzyni - cudowne wczucie się w role i zaangażowanie, czapki z głów! Pokój, w którym poza zagadkami i satysfakcji z nimi związanymi doświadczycie również emocji… niekoniecznie ekscytujacych! Przygotujcie pampersy i ruszajcie do niePOKOJU! Nas nie uprzedzono, ze mogą się przydać! Dziękujemy za te niezwykłe i mroczne doświadczenia! 10/10 :))))

Pokój z pewnością budzi wiele emocji i niezapomnianych przeżyć. Jeśli chodzi o klimat to czuć go już od samego wejścia na recepcję. Od razu czuć niepokój, niepewność, strach. Warto się zastanowić czy mamy na tyle silne nerwy aby dać sobie z tym radę. W samym pokoju nie raz można poczuć dreszcz na plecach.
Zagadki choć nie należą do bardzo trudnych, dają wiele satysfakcji z rozwiązania. Bardzo ważna jest współpraca, aby pokonać różne ograniczenia ;)
Takiego pokoju i atrakcji w nim zawartych jeszcze nie spotkałem i uważam, że każdy kto szuka wyzwań i lubi odrobinę adrenaliny powinien odwiedzić ten pokój.

Jeden z lepszych horrorów w jakim byłam, teraz wiem, że się zamykają więc kto nie był a chce przeżyć strasznie dobrą przygodę to niech się spieszy...

Można powiedzieć, że idąc na niepokój rzuciliśmy się na głęboką wodę. Byliśmy dotychczas w dwóch ER'ach, a niepokój to było nasze trzecie wyzwanie - niestety niedokończone.
Mimo to muszę przyznać, że jest to pokój dla osób, które lubią się bać i które umieją się bać! Wstęp jest znakomity i absolutnie nie wynika to z tego, że obsługa jest niemiła - po prostu robi klimat. Samo wejście do pokoju jest emocjonujące i wzbudza po prostu poczucie niepokoju. Bardzo ważna jest współpraca i uważne rozglądanie się po pomieszczeniach.
Niepokój zasługuje na bardzo dobrą opinię i stwierdzenie, że jest to prawdziwy horror!
Jeśli chodzi o moje odczucia, to przekonałam się, jak bardzo nie potrafię działać w strachu i że bardzo potrafi mnie on rozproszyć. Niestety głównie przez sparaliżowanie strachem naszej grupie nie udało się dokończyć pokoju, jednak nie jest powiedziane, że nie wrócimy tego zrobić.
Gorąco polecam :)

Nasza ocena jak zawsze na gorąco.

Tym razem ze względu na wskazanie wieku +18, byliśmy tylko w 2 osobowym składzie. I uważamy, że +18 to słuszna wskazówka 👍

Dziś postanowiliśmy sprawdzić naszą odporność na lęk bo nie należymy do miłośników horrorów (właściwie do dziś nie byliśmy 🙊).

Dla zwiększenia efektu przybyliśmy na godzinę 21.00 💪

Już od samego wejścia poczuliśmy klimat tego miejsca i adrenalina zaczęła się niebezpiecznie szybko podnosić!
Z każdym kolejnym krokiem była coraz wyższa!

A jak tylko przekroczyliśmy próg tego pokoju... Poczuliśmy prawdziwy NIEPOKÓJ!!! I... zaczęło się...

Rozwiązując kolejne zagadki balansowaliśmy na granicy gry i rzeczywistości. A tak umiejętnie podniesiona przez Mistrzynię Gry adrenalina, stała się dla nas paliwem napędowym do opuszczenia tego niepokojącego miejsca.

Choć udało nam się wyjść w 2 osoby to oceniamy, że spokojnie większy skład również się tu odnajdzie 👍
Lub przepadnie na zawsze 🙊

W naszym prywatnym rankingu NIEPOKÓJ plasuje się na mocnej pierwszej pozycji 💪🏆🥇

Oceniamy pokój i grę na mocną 10 🎖️ale to tylko dlatego, że brak możliwości wystawienia wyższej oceny.

Hmmm...
Ale czy na pewno była to tylko gra?...

To było coś czego nie można opisać słowami! Nie chcę za dużo pisać, aby nie spojlerować. Ale czuć grozę od samego wejścia, mistrz gry po prostu klasa! Pokój dla ludzi o stalowych nerwach! Zagadki same w sobie nie były aż tak skomplikowane, ale całokształt i klimat pokoju dawał w kość! Zdecydowanie warto odwiedzić ten pokój... niepokój:)

Opinia zostanie usunięta, gdy właściciele pokoju zrobią coś z kwestią bezpieczeństwa.

Pokój ogólnie ma spory potencjał. Atmosfera nietuzinkowa, obsługa świetnie wczuwająca się w swoją rolę. Zagadki zadziwiająco proste, ale z racji, że część zagadek jest zepsuta/zastąpiona innymi, to próbowaliśmy rozwiązać już te "nieczynne" niepotrzebnie błądząc.

Natomiast jeżeli chodzi o bezpieczeństwo to jest to absurd, że pokój został w ogóle dopuszczony do użytku.

Tutaj będą SPOILERY z oczywistych względów. Nie czytaj dalej jak nie chcesz SPOILERÓW.
Ta część to bardziej otwarty list do właścicieli pokoju.

1. Zapewnienie, że obsługa pomoże przy awaryjnej sytuacji wymagającej ewakuacji mają zerowe znaczenie.
2. W pierwszym pokoju w przypadku ewakuacji nikt nie może nic zrobić. Wszyscy są skrępowani lub zamknięci w klatce, a drzwi należy otworzyć kluczem awaryjnym schowanym w skrzyneczce na klucz wymagającej zbicia szybki. Tutaj NIKT nie jest w stanie wyjść.
2.1. Nawet jak ktoś jest uwolniony i może otworzyć drzwi na nadal cała reszta jest albo zamknięta w klatce bez awaryjnego wyjścia, szafie z skrępowanymi rękami bez awaryjnego wyjścia oraz przywiązanym do wózka bez możliwości szybkiego uwolnienia.
3. Osoba "porwana" w tunelu i przypięta kajdankami nie ma możliwości awaryjnego wyjścia. Nawet z pomocą z zewnątrz nie jest to łatwe, bo trzeba otworzyć drzwi oraz kajdanki.
3.1. Osoba "porwana" jest w kajdanach z rękami wysoko w górze. Wysokie "podciągnięcie" ofiary przez obsługę jest absolutnie bezcelowe a ból spowodowany wbijającymi się w nadgarstki kajdankami i trzymanymi długo (min 5-10 minut przy ogarniętej grupie) rękami w górze całkowicie psuje zabawę osobie w tej sytuacji. Pokój dla tej osoby przestaje być horrorem-zabawą. Moja dziewczyna nawet 2 dni później nadal ma mocne sińce na obu nadgarstkach.
3.2. Manewrowanie kijem z hakiem, w ciemności w ogoli głowy/oczu drugiej osoby w celu ściągnięcia zawieszonego klucza na szyi też aż prosi się o zrobienie tej osobie krzywdy. A wystarczyłoby aby na kiju był magnes lub klucz nie wisiał na szyi tej osoby a na przykład obok niej.

Moje propozycje rozwiązania problemów:
1. Wszystkie drzwi/klatki/miejsce uchwytów kajdanek wyposażyć w elektro magnesy oraz awaryjne przyciski zwalniające je i kończące grę. To nie jest ani trudne ani drogie.
2. W zasięgu przynajmniej jednej osoby powinien być przycisk zwalniający elektromagnesy uwalniające ludzi w klatce, szafie oraz drzwi. Osobę na wózku powinno się dać łatwo uwolnić w takiej sytuacji.
3. Osoba "porwana" powinna mieć ręce skrępowane niżej oraz mieć możliwość "zakończenia gry". W innych pokojach było to rozwiązane na przykład tym, że punk mocowania kajdanek był na elektromagnesie a przycisk awaryjny w zasięgu stopy umożliwiając naciśnięcie go stopą.
3.1. Kajdanki powinny być trochę niżej
3.2. Wystarczyłoby aby na kiju był magnes lub klucz nie wisiał na szyi tej osoby a na przykład obok niej.

Widzę, że niektórzy nie wyłapali, iż w tym escape roomie zabawa zaczyna się już na wejściu, a to jest dodatkowy smaczek, więc ten zarzut 'niemiłej pani' jest jak dla mnie do odrzucenia. Pokój fajny, choć nie dla osób o wysokim poziomie przestrzeni osobistej, trzeba się nastawić, ze może ona być lekko naruszona. Klimat faktycznie niepokojący, zagadki ciekawe i dobrze przemyślane. W pewnym momencie jednak trzeba było użyć nieco siły (czego zwykle każą nie robić) i szkoda, że nie powiedziano Nam o tym drobnym wyjątku, wahaliśmy się długo czy "trzeba mocniej" czy szukać innego sposobu ( w tym momencie no fajna by była podpowiedź od MG 'tak, dobrze, tylko mocniej coś w tym stylu') a tak niepotrzebnie straciliśmy czas na tym trochę czasu i później zabrakło na ukończenie. Bezpośrednie prośby o podpowiedzi były respektowane i fajnie byliśmy naprowadzani. Pozostał niedosyt, że nie poznaliśmy zakończenia, ale pokój ogólnie polecamy!

Pokój ma swój klimat. Jest to całkiem spory pokój co niestety nie przekłada się na ilość zagadek. Część z nich nie do końca jest logiczna. Pokój nazwał bym mocno liniowym. Niestety mniejsza ocena przez panią która była bardzo nie miła naskoczyła na nas i zachowała się dość nieprofesjonalnie. Sam pokój polecam jak najbardziej ale z ograniczoną interakcją z obsługą.