Skarb Gdańskich Korsarzy

Odwiedziłam ten pokój wraz se swoim partnerem. Jeżeli chodzi o Wystrój na prawde powala na kolana, zagadki dość trudne, ale logiczne. Jeżeli chodzi o wskaźnik czasu pozostawiają wiele do zyczenia. Pod koniec gry ogromne zaskoczenie, a jeżeli chodzi o skarb bedzie to wielkie zaskoczenie dla fanów tej fabuły ! Polecam !

Fajny klimat, rekwizyty, założenie - gorzej z realizacją. Pokój był trudny ale nie przez trudność zagadek, ale przez zbyt wielkie rozstrzały możliwych kodów (wg twórców dopuszczalny błąd wynosi 2, faktycznie było 40 - przeciętny gracz sprawdzi 10, może 20 w każdą stronę, ale jak nie wchodzi to nie wchodzi) - na tym spędziliśmy kupę czasu. Widziałam już pokoje z większą ilością kłódek, więc nie jest źle, jest też trochę innych zagadek, ale nam też zdarzały się sytuacje, gdzie dopiero za którymś razem kłódka zechciała zadziałać - dołóżmy do tego nieprecyzyjne wyniki i... już wiadomo, czemu pokój uważany za trudny. Obsługa ok.

Podobał się bardzo. Wystrój, rekwizyty, nietypowe kłódki i niebanalne zagadki. Smaczku dodaje oparcie na historii (plus dla twórców za listy "z epoki", oparte na renesansowej polszczyźnie i pomagające wczuć się w fabułę oraz nawiązania do kultury). Skrytka ze skarbem robi świetne wrażenie. Pokój trudny, wyjście w czasie może stwarzać trudności, ale prawdziwym korsarzom nie powinien być straszny;)

Pokój dla miłośników historii i geografii, niektóre zagadki dla wyjątkowo spostrzegawczych i sprytnych. Udało nam się wyjść, ale zagadki nie były zbyt ekscytujące.

Bywam czasami w Gdańsku i jako fanka wszelkiego rodzaju ER nie mogłam przegapić takiego związanego w jakiś sposób z miastem :). Była to dla mnie świetna przygoda, bo czułam się jak podczas prawdziwego rejsu. Do tego te zagadki – dość trudne, ale i bardzo ekscytujące :)

Pokój na pewno klimatyczny, fajnie urządzony. Poziom trudności wysoki, zagadki są naprawde trudne, ale logiczne, nic nie bierze się znikąd. Ciekawe mechanizmy, które na pewno wszystko urozmaicają. Polecam!

Bardzo tajemniczy pokój ze swoistym klimatem , ciekawe zagadki i dość logiczne połączenie . Bardzo przypadło wykończenie pokoju które pomogło przenieść się w tamte CZASY.

Hm.. zacznę od plusów. Przesympatyczna obsługa. W pokoju elektronika na wysokim poziomie i na koniec zaskakujący element :).
Jeżeli chodzi o pokój to fabuła mi się nie podobała, w ogóle nie wciągnęłam się w opowieść. Zagadki nie były aż tak trudne, ale najgorszy był pewien element, którego w ogóle nie rozumiałam, a był potrzebny przez cały czas, aby odkrywać nowe rzeczy.. Nawet jeżeli jedna osoba z naszej piątki wiedziała o co z tym chodzi to i tak nie byliśmy w stanie odczytać "czegoś" z wystarczającą precyzją.. Generowało to niestety masę podpowiedzi.. Ogólnie byłam zawiedziona, o wiele bardziej podobała mi się Alicja w Krainie Czarów z tego Escape Roomu, dlatego że tutaj nie za bardzo w ogóle było wiadomo o co chodzi.. Tam natomiast wszystko tworzyło logiczną całość

Tak naprawdę na moją niską ocenę główny wpływ miała obsługa. Owszem, klimat mnie nie zachwycił - miałam nadzieję znaleźć się na statku lub na jakiejś wyspie a znalazłam się po prostu w pokoju z dość ograniczoną ilością przedmiotów, ale tak jak mówię, nie to wpłynęło na moją ocenę pokoju. Zaczynając od początku. Pokój odwiedziłam ze znajomymi, którzy nigdy wcześniej nie byli w ER, więc poprosiłam prowadzącego, żeby im wyjaśnił co i jak, no i coś opowiedział - tylko że nie do końca konkretnie i dobrze... Po wejściu do pokoju na pierwszy rzut oka rzuca się pierwsza zagadka, problemem jest to, że żeby ją rozwiązać potrzebna jest znajomość jej obsługi. W innych miastach i pokojach jak jakieś zagadki polegają na obsłudze danego urządzenia to obsługa się pyta czy ktoś potrafi to obsługiwać i jak się okazuje że nie, to tłumaczą co i jak i wtedy nie ma problemu - tutaj żadnej instrukcji, ze strony wprowadzającego, nie było. Nikt z nas jej nie potrafił dokładnie obsługiwać, ale była instrukcja, więc staraliśmy się jej przestrzegać. Problemem było to, że żadna otrzymana kombinacja cyfr nie pasowała do kodów, spędziliśmy na niej dobre 30 minut wielokrotnie prosząc o podpowiedź. Jedyne podpowiedzi jakie otrzymaliśmy to było to, że mamy się na niej skupić... Okazało się że pominęliśmy jeden punkt z instrukcji obsługi i dlatego wyniki nie były dokładne - i tu moje pytanie - skoro spędziliśmy na tym 30 minut i na kamerach było widać, że dokładnie tym się zajmujemy to dlaczego osoba prowadząca nie powiedziała, że mamy poprawić punkt, o którym zapomnieliśmy zamiast dawać bezsensowne podpowiedzi - a było to widać, bo prowadzący to na koniec przyznał... Na kolejny minus nie trzeba było długo czekać... Do rozwiązania kolejnej zagadki znaleźliśmy część kodu ale pozostałych elementów nigdzie nie było - stwierdziłam że będę strzelać i na koniec się spytam gdzie było rozwiązanie - i tu moje ogromne zaskoczenie gdy usłyszałam komentarz w stylu: "tego nigdzie nie było, doszliśmy do wniosku że tu już jest tylko 16 możliwości i można to było strzelić" - moja mina zapewne była bezbłędna. Jak będę chciała strzelać jakie mają być liczby do wygranej to kupię kupon lotka a nie pójdę do ER... Po przebrnięciu przez te zagadki jakoś poszło i do otwarcia drzwi zabrakło nam jakiejś minuty - nie pozwolono nam dokończyć...Co do reszty zagadek - mnie nie zachwyciły ani jakością ani pomysłowością - nie wliczam w to zagadki do otwarcia drzwi bo ona była bardzo fajna.
Podsumowując:
Poziom trudności: jak potrafi się obsługiwać urządzenie z pierwszej zagadki to wcale nie jest strasznie trudno
Obsługa: może mieliśmy pecha, ale dla mnie najgorsza z jaką się spotkałam do tej pory.
Klimat: Jeśli miała to być komnata to w porządku, mi do tematu pokoju bardziej pasuje statek, może przydałaby się jakaś muzyka, która zagłuszyłaby dźwięki z zewnątrz, bo było słychać co się dzieje na korytarzu.
Zagadki: Tematycznie częściowo związane z tematyką pokoju. Bardzo dużo kłódek i brak logicznego powiązania pomiędzy rozwiązaniem a określoną kłódką. Konieczność strzelania części kodów. Zagadka do otwarcia drzwi - zdecydowanie najlepsza i tak naprawdę tylko dla niej warto przyjść.
Ogólna satysfakcja: Marna, ale mniej gwiazdek dać nie mogę bo byłam w dwóch gorszych pokojach i oceniłam je mniej więcej na tym poziomie. Moi znajomi stwierdzili że nie wrócą już do pokoi tej firmy i szczerze ja też mam wątpliwości czy zawitam w pozostałych...

Bardzo fajny pokój, mega trudny - podobno jeden z najtrudniejszych w 3-mieście i w zasadzie tak było. Świetne zagadki i bardzo klimatycznie. Był to niestety mój pierwszy pokój, w którym miałam okazje być, a szkoda, mówiąc niestety mam na myśli, że chętnie bym do niego wróciła, ale wiadomo ;) poziom trudności zaawansowany, dlatego polecam osobom, które miały już okazje wydostać się z kilku pokojów. Obsługa też super :)