Skarb Gdańskich Korsarzy

Dość długo odkładaliśmy wizytę w tym ER przez multum komentarzy wskazujących na jego wyśrubowany poziom trudności. Jednak ciekawość i dobre wrażenia z pozostałych czterech pokoi Enigmatu - przeważyły szalę, żeby spróbować. Skarbu szukaliśmy w 2 osoby i ... poszło zaskakująco dobrze (spodziewaliśmy się, że nie wyjdziemy, a daliśmy radę w ok. 64 minuty). Spectrum zagadek jest rzeczywiście duże, ale wszystkie są sensowne i przy zachowaniu czujności na wskazówki, których nie brak, można pokój przejść bez większych zastojów. Zagadki pomiarowe zostały ulepszone, co potwierdzamy. Każdy nasz pierwszy odczyt okazywał się poprawny (i nie, zagadki geograficzne nie są naszą mocną stroną ;-) ). Prócz logicznych zagadek, pokój posiada niepowtarzalny klimat z gdańską historią w tle. Kawał dobrej roboty. Naprawdę warto.

Pokój zaskakująco trudny! Mimo, że krąży opinia, że to kosmiczna odyseja jest najtrudniejszym pokojem w Enigmacie, dla mnie zdecydowanie większe wyzwanie stanowił właśnie ten pokój.
Spotkaliśmy się z kilkoma rozwiązaniami, których w innych pokojach nie widzieliśmy.
Pokój jest bardzo zachowany w klimacie, zagadki są spójne i logiczne.
Bardzo polecam!

Zastanawiałem się czy podołamy w tak trudnym pokoju we dwie osoby, zwłaszcza czytając komentarze o trudnościach w nawigacji. No i ? Czyli trzeba spróbować samemu. Pokój rzeczywiście trudny, ale logiczne zagadki i klimat który przenosi nas o setki lat wstecz rekompensują wszystkie obawy. Zagadki nawigacyjne też działały ok. Skarb Gdańskich Korsarzy zdobyty.
MG perfekcyjne podpowiedzi i dzięki za dodatkowe 4 min.

Na pokład zawędrowałem w 2 osobowej grupie. Wydaje mi się, że czasy świetności ten pokój ma już za sobą.

Ciężko było nam ruszyć. Pokój cierpi na przypadłość, która – na szczęście – jest coraz rzadsza. Na początku nie wiemy, co robić. Możemy próbować zgadywać, czy to czym się zajmujemy, jest właściwym ruchem.

Zagadki wpasowują się w klimat – ale tylko niektóre (większość). Pod koniec gry nie bardzo wiedzieliśmy, co i dlaczego robimy. Niektóre rozwiązania były mało precyzyjne (zwracały błędne wyniki), a dodatkowo baliśmy się, że coś zepsujemy. Jedna kłódka zacinała się. Czasem zastanawiałem się (po otrzymaniu podpowiedzi, skąd to się wzięło? I nawet kiedy miałem podane rozwiązanie, to nadal nie wiedziałem, dlaczego właśnie to polecono mi zrobić/wpisać/ustawić. Jeśli chodzi o fabułę, to nie ma ona jakiegoś znaczenia dla rozgrywki, niewiele z niej zapamiętałem.

Klimat jest zbudowany w miarę ok, ale nie da się ukryć, że pomieszczenie jest zbudowane na starych zasadach. Jeżeli widzieliście pokoje z czołówki, to będziecie zawiedzeni. Wydaje mi się, że należy ten pokój odświeżyć. Ogólnie to polecam osobom, które nie mają za sobą wielu pokoi, gdyż wtedy jest szansa, że zostaniecie jakoś zaskoczeni. Myśmy nie napotkali w tym pokoju nic nowego.

My szczury lądowe, zaciągnęliśmy się na łajbę o której nie mieliśmy pojęcia, nawigatora brak, płeć piękna na mapie znała się tyle co rzeźnik na kuchni wegańskiej, płeć zdecydowanie brzydsza dawała sobie na statku zdecydowanie lepiej radę. Wspólnymi siłami dopłynęliśmy do brzegu, choć nie obyło się bez podpowiedzi .

Lubisz statki, piratów lub jesteś zafascynowany historią Gdańska? Dobry wybór! W przeciwnym razie pokój może okazać się zwyczajnie nietrafionym pomysłem, gdyż jego największą zaletą jest klimat, a same zagadki oddają to doskonale.

KLIMAT: Rzeczywiście przywodzi na myśl statek, choć trzeba samemu chcieć go poczuć :) Jest dość surowo, nam to jednak zupełnie nie przeszkadzało. Po Alicji (innym pokoju tej firmy) ciężko było zrobić na nas wrażenie, jednak jest "efekt wow" i w tym pokoju.

ZAGADKI: Właściwie duża część zabawy skupia się na jednej "zagadce" a dokładniej mówiąc, wspomnianym już w poprzednich komentarzach "urządzeniu pomiarowym", co by bardziej nie spoilować. Jeżeli komuś tego typu zabawa nie odpowiada- dla nas np. był to duży zawód, to myślę, że będzie to jeden z gorszych escape roomów.

OBSŁUGA: Kolejny raz bardzo na plus, odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu, po skończonej zabawie wytłumaczył dokładnie czego nam zabrakło do wyjścia i cierpliwie słuchał naszych uwag.

NASZA GRUPA: Bylismy w 4 osoby, każdy z nas jednak z doświadczeniem mniejszym niż 10 ER na koncie. Nie udało nam się wyjść, mimo kilku podpowiedzi, zabrakło jednak czasu.

PODAUMOWANIE: Pokój przede wszystkim do polecenia turystom i osobom, które chcą poznać nieco więcej historii Gdańska lub interesują się taką tematyką. Jeśli piraci i statki nie stanowią dla Ciebie żadnej rozrywki to radzę jednak wybrać inny pokój, zagadki są bowiem w sposób dosadny skorelowane z tematyką pokoju i mogą nie dać tyle przyjemności komuś, kogo zwyczajnie to nudzi.

Pokój wykonany w fajny sposób, połączenie ciekawych zagadek, kreatywnych rozwiązań i genialnego wykonania. Ogólnie pokój świetny, ale dla miłośników legend, historii. Dla mnie, osoby nie przepadającej za tego typu tematyką, nie znajdzie się w mojej top 5, jednak to sprawa indywidualna. Jest na prawdę świetny, choć dość trudny. Byliśmy w 3, po dość długiej przerwie od Escape Roomów, co też najpewniej wpłynęło na eskalację poziomu trudności :) Pokój na prawdę godny polecenia. Spójnie, z sensem, klimatycznie. Jedyny minus to taki, że kiedy w pewnym momencie potrzebowaliśmy podowiedzi, machaliśmy kilkakrotnie i niestety nikt się nie odzywał. Rozumiemy jednak, że to kwestia tego, że pewnie nie byliśmy jedyną grupą w tym lokalu. Ogólne wrażenie zdecydowanie na plus :)

Super pokoj, jeden z trudniejszych w jakich bylam, trzeba poglowkowac zeby sie wydostac ;-) warto sie wybrac ;-)

Zacznę od tego, że to jeden z najlepszych pokoi jakie udało mi się ‘zwiedzić’ podczas pobytu w Gdańsku.
Byliśmy tu w 2 osoby i muszę przyznać, że wyszliśmy chwilę przed końcem czasu.

Pokój ma niesamowity wystrój, a zagadki idealnie pasują do klimatu. Trzeba jednak przyznać, że niektóre zagadki są bardzo wymagające.

Nie można zapomnieć o bardzo fajnej ekipie, która prowadzi ten ER - pozdrawiam!

Ostatni pokój na szlaku weekendowego trójmiasta. Świetnie się bawiłem, chyba najlepszy z całej trójki, który odwiedziłem dzień po dniu... Klimat i zagadki idealnie trafione – dość trudne, ale dawały niesamowitą przyjemności po rozwiązaniu :)