HydroZagadka

Na pewno nie można nic zarzucić obsłudze, klimat też był, dźwięk robił swoje. Ciężko jest mi jednak ocenić poziom trudności. Przez pierwsze 15 minut nie mogliśmy ruszyć, żadnego punktu zaczepienia, aż w końcu skorzystaliśmy z podpowiedzi. Po uzyskaniu podpowiedzi całą resztę rozwiązaliśmy w 15 minut. Zagadek mało, były bardzo liniowe, i oprócz tej pierwszej były dosyć proste.
Byliśmy we 3, wydaje mi się, że w więcej osób tam nie byłoby co robić.
Był to nasz trzeci pokój i był to pierwszy raz, kiedy wszyscy odczuliśmy rozczarowanie po wyjściu. Jak znaleźliśmy rozwiązanie do otwarcia drzwi to nasza reakcja była "ale jak to już?".
Poleciłabym ten pokój raczej początkującym. Dla nas poprzednie dwa pokoje były bardziej złożone i skomplikowane i wydaje mi się, że stąd to rozczarowanie Hydrozagadką.

Po cenie oraz podanym czasie na ucieczkę spodziewałem się znacznie większego wyzwania. Prawdą jest, że przez pierwsze 10 min nie potrafiliśmy w ogóle ruszyć z zagadkami, głównie ze względu na bardzo ciekawe urządzenia znajdujące się wewnątrz, a które okazały się nie być częścią rozrywki.
Po przełamaniu tej "bariery" wszystkie łamigłówki okazały się być bardzo liniowe, a po 30 minutach od startu byliśmy już za drzwiami.
Obsługa jak zwykle na najwyższym poziomie, a wystrój pokoju niesamowity, co wraz ze ścieżką dźwiękową stanowiło wyśmienite połączenie.

Pokój inny niż wszystkie inne ;) Na pewno przydadzą się zdolności techniczne i kreatywność.

Pokój nie jest bardzo trudny. Uważam, że może być bardzo interesujący dla ciekawych świata młodszych graczy.

Wystrój – świetnie pasuje do klimatu filmu, chociaż trzeba przyznać, że projektant miał ułatwione zadanie mając do dyspozycji starą hydrofornię. Zagadki proste, ale dość nietypowe i hmm... „manualne”, tu trzeba nie tylko myśleć, ale i sporo rzeczy zrobić. Zagadki w klimacie, nie za trudne, liniowe ale w sumie się tego nie zauważa przy dwuosobowej drużynie (przy większej ilości osób byłoby zdecydowanie gorzej z tą liniowością).
Ścieżka dźwiękowa – genialna, ale podejrzewam, że wywołuje mały szok jeśli ktoś nie oglądał filmu (ale spokojnie - znajomość fabuły nie jest potrzebna do wyjścia).
Klimat Hydrozagadki i nietypowe podejście do zagadek – polecam zdecydowanie.

Powiem krótko - super! :)

Pokój zupełnie inny koncepcyjnie od reszty eskejpów, bardziej techniczny i manualny - co nie znaczy wcale, że zagadki wymagają manualnych zręczności - liczy się przede wszystkim główkowanie i spostrzegawczość.

Bardzo fajnie urządzony od strony scenograficzne-klimatycznej - jest wiele smaczków dla miłośników filmowej "Hydrozagadki" (choćby zabójcza oprawa dźwiękowa).

Zagadki może nie najtrudniejsze, ale pomysłowe, przy czym równocześnie nie przekombinowane, do tego wszystkie powiązane z tematyką pokoju.

Polecam, również tym, którzy "Hydrozagadki" nigdy nie widzieli.

Nie do końca wiedzieliśmy co może oznaczać że pokój jest techniczny. Ale ogólny rzut oka po pokoju wyjaśnił wiele:) Rury, rurki tryby, pompy, zbiorniki, silniki! Totalne oderwanie od standardów! Pan który stworzył ten pokój (Pozdrawiamy!) wykorzystał w 100% możliwości hydroforni, gdyż to pomieszczenie to realna hydrofornia. Woda! Bez wody nie wyjdziecie! Wylejesz, nie wyjdziesz. Wypijesz, nie wyjdziesz:) Bardzo ciekawy pokój! O ile można to nazwać pokojem:D to zupełnie inna bajka...

Przede wszystkim jeśli chcecie podczas zabawy wyłapać wszystkie "smaczki" tego pokoju, to na dzień dobry powinniście przed jego odwiedzeniem obejrzeć polski film "Hydrozagadka" z 1970 r. Nie jest to w żaden sposób niezbędne do tego, by rozwiązać zagadki i uciec. Mimo to warto szarpnąć się na taki domowy seans, bo pokój jest naszpikowany zabawnymi odniesieniami do tego filmu.
Wkraczając w świat Asa i walcząc z żywiołem można przekonać się o niekonwencjonalnych sposobach rozwiązania zagadek. Pomieszczenie rzeczywiście jest hydrofornią, co dodaje realizmu scenariuszowi. Całość, jak to escape room, ułożona jest logicznie, ale tym razem zastosowano też zagadki bardziej opierające się na pomysłach technicznych. Rozpracowanie zagadek nie powinno sprawić dużego problemu, choć są wśród nich ze dwie zagwozdki, nad którymi pewnie wiele osób będzie musiało się chwilę dłużej zastanowić... ale w końcu trzeba, bo jak tu żyć bez wody? Tu każdy może zostać superbohaterem.