Cela nr 4

Bardzo ciekawy pokoj ;) super sie bawilismy ;)) polecam kazdemu ;)) Wyjscie Awaryjne jak dla mnie ma najciekawsze pokoje ;))

Zabawa świetna. Jak na pokój dla początkujących, to zagadek dużo i trzba się nieźle spiąć, aby wyjść. Nie mniej jednak gorąco polecam :)

Pokój bardzo ciekawy, dużo przemyślanych zagadek do odgadnięcia. Byliśmy w pięć osób i każdy z nas włożył swój wkład w ich rozwiązywanie. Gorąco polecamy.

Jak się okazuje wyjść zza kratek to pikuś trzeba jeszcze opuścić "komisariat".
Duża liczba zagadek i kilka rozpraszaczy, które zabierają cenne minuty

Obsługa wiadomo pierwsza klasa :D idzie sie poczuć jak w jakimś serialu kryminalistycznym naprawde fajny pokoik ;) jak na jeden z pierwszych to wielki plus, zabawa przednia ;)

Jeden z lepszych pokoi w Bydgoszczy. Atmosfera jest jak najbardziej dopasowana do fabuły. Obsługa na najwyższym poziomie. Zabawa SUPER Polecam na 100%

Super klimat!
Każdy ma co robić, a bez "podziału obowiązków" trudno byłoby zdążyć na czas! Kilka rozwiązań, które pierwszy raz spotkaliśmy.
Ten pokój trzeba zaliczyć!

Kolejny pokoj w którym jest mnóstwo zagadek... Super zabawa. Bardzo polecam.

Super pomysł na zamknięcie przyjaciól! Bardzo dobra motoryka przechodzenia zagadek sprawia, że nie nudzisz się ani chwili. Dobre pomysły na zagadki, które są wizytówką Wyjścia Awaryjnego. Krótko mówiąc, dobrze zainwestowane pieniądze.

Bardzo miło było gościć w kolejnym pokoju firmy Wyjście Awaryjne. Pokój był bardzo przyjemny i czas bardzo miło spędzony. Byliśmy w 2 osoby i pomimo wrażenia, że rozwiązywanie zagadek szło całkiem sprawnie i nie utykaliśmy na dłużej niż 2-3 minuty, to i tak nie udało się wyjść 60 minut (dodatkowe 2 minuty były potrzebne).

Zagadki nie były jakoś specjalnie trudne -& każda z nich do rozwiązania. Niestety było ich całkiem sporo + do tego równie dużo wszelkiego rodzaju rozpraszaczy i czaso-zabieraczy.

Mistrz gry kompletnie nie zadbał o wprowadzenie w klimat oraz o właściwą atmosfere. Choćby sam fakt założenia kajdanek nastąpił tak, jakby to było oczywiste, że te kajdanki będą nam nałożone. Żonie zostały też założone zbyt mocno, przez co miała nieprzyjemny ucisk w nadgarsku.

Pomimo, że wszystko toczyło się wokół wyjścia z celi, to same zagadki i ich rozwiązania były bardzo oderwane od rzeczywistości... takie na siłę wplecenie zagadki logicznej (bardzo fajnej) w realia więzienne. To oderwanie nie do końca pozwoliło wczuć się w klimat... gdyż do rozwiązania zagadki, trzeba było się skupić wyłącznie na samej zagadce, a cała otoczka była na tyle odrealniona, że wręcz przeszkadzała w jej rozwiązaniu.

Naszczęście to tylko drobne niedoskonałości całej, bardzo miłej zabawy.

Dodam tylko, że był to 3-ci pokój Wyjścia Awaryjnego -& i po dwóch spektakularnych przeżyciach, to jestem co najwyżej w stanie ocenić na bardzo dobre.