Obłęd

Podczas wizyty w Obłędzie poczuliśmy się jak w prawdziwym domu strachów. Musieliśmy jednak przezwyciężyć strach i wydostać się z tego strasznego miejsca. Do tego była nam potrzebna przede wszystkim współpraca gdyż bez tego elementu nawet byśmy nie zaczęli rozwiązywać pierwszych zagadek. Dziękujemy Break the Brain za prawdziwa lekcje współpracy. Samych zagadek jest bardzo dużo i nie należą do najłatwiejszych tak wiec radzę sie pospieszyć jeżeli nie chcecie zostać tutaj na zawsze...

Ale daliśmy radę :) Zagadki w niektórych momentach były bardzo trudne. Myślę, że bez podpowiedzi nie ruszylibyśmy się z miejsca. Klimat bardzo fajny. Tylko dla doświadczonych.

Dobrze zrobiony pokój z fajnymi zagadkami. :)
Świetna zabawa i super spędzony czas! :)

Trudne zagadki, świetny klimat . Ledwo udało się wyjść przed czasem, bez dobrej współpracy uczestników i podpowiedzi wręcz nie do przejścia , momentami dreszczyk przechodził po plecach. Zabawa była naprawdę przednia Gorąco polecam

Od razu powiem że mieliśmy wersje bez strasznia a i tak adrenalina krążyła nam w żyłach.

Pokój jest typem psychologicznego ER. Zagadki jednak nie odstają poziomem od tych w zwykłych Escapach. Jest ciekawie, pokój mrozi krew w żyłach.

Niezmiernie mili ludzie w obsłudze. Pozdrawiamy i do zobaczenia niebawem.

Z oceną i opisem tego pokoju mam problem, bo trudno zrobić to tak, by nie zdradzić za dużo. A zaskoczenie jest tu kluczowym elementem zabawy, która naprawdę zawiera dreszczyk emocji. Nawet jeśli początkowo niewiele lub wręcz nic tego nie zapowiada.

Trafiamy do opuszczonego budynku, w którym znajdował się szpital psychiatryczny. Ekipa Break The Brain umiejętnie, choć minimalistycznie buduje klimat tego miejsca. Kluczowa jest tu komunikacja, bowiem zespół ma na starcie spore utrudnienia. Jeśli współpraca się wam nie układa, przepadniecie.

Jednak to, co tworzy cały klimat pokoju i jego niepowtarzalny, zapadający w pamięć na długo styl, nastąpi później...

W skali straszności ten pokój ma co najmniej 9/10. Tu można się naprawdę wystraszyć i nie dziwni nas, jak przyznała Mistrzyni Gry, że są ekipy, które w pewnym momencie "wymiękają", chowając się w rogu i czekając do końca upływającego czasu. Stres udzielający się podczas rozgrywki naprawdę komplikuje wykonanie zadań.

W czteroosobowej ekipie wyszliśmy nieznacznie po czasie, korzystając z kilku podpowiedzi, bez których bardzo trudno byłoby się wydostać. Skalę trudności wyznacza tu jednak nie poziom skomplikowania zagadek, a udzielający się wszystkim stres lub panika oraz poziom zaawansowania współpracy między uciekinierami. Bardzo polecam tym, którzy lubię się bać.

Znów bardzo niewiele zabrakło do 10-tki, ale byliśmy już w kilku pokojach, które spodobały nam się bardziej, choć ten na pewno pozostanie w pamięci na długo.

Jak na pierwszy raz może troszkę za trudne ...ale z nie wielka pomocą udało się wyjść :) Super klimat z dreszczykiem fajnie spędzony czas z przyjaciółmi :) Polecamy na 100%

Mój pierwszy escaperoom, wrażenia nie do opisania! adrenalina i strach ! :) Klimat rewelacja!

Innego określenia w stosunku do tego pokoju znaleźć się nie da. Można zwartiować, na punkcie jakości zagadek, dopracowania fabuły, ogólnego odbioru - cóż więcej ? Polecam!

Bylo super.Dosyc strasznie, mimo to udalo sie wyjsc.