Sherlock Holmes

Naprawdę solidny pokój, spójny tematycznie jeśli chodzi o zagadki i w kwestii wystroju.
Kilka ciekawych rozwiązań, w tym jedno z którym nie spotkaliśmy się kompletnie nigdzie indziej, średni poziom trudności, trochę ułatwia fakt, przynajmniej nam, że jest to pokój liniowy.
Świetna obsługa, bardzo miły i rozmowny prowadzący, gdyby była możliwość dalibyśmy ocenę 8,5 ;p

Klimat Londynu z czasów Sherlocka jest bardzo dobrze wprowadzony dla uczestników atrakcji. Duży plus za muzykę i skupienie na łączeniu kropek w zamian za praktyczny brak kłódek.

Fajny pokój na początek przygody z pokojami, poukładany, logiczny. Rozgrywka nie jest zbyt skomplikowana, ale zdarzyło nam się dwa razy utknąć na dłuższą chwilę. Na szczęście szybko z pomocą przychodzi obsługa. Bardzo przyjemnie

Ledwie udało nam się domknąć sprawę jednej kradzieży, a nasz telefon odezwał się ponownie. Ponownie z prośbą o pomoc w rozwiązaniu zagadki. Jak poprzednio, nie mogliśmy odmówić, biorąc pod uwagę skąd dotarła do nas wiadomość. Tym razem by zbadać sprawę, musieliśmy udać się na wyspy brytyjskie, a tym, który zlecił nam to zadanie był nie kto inny, a słynny Sherlock Holmes.

Pokój utrzymany jest w stylistyce nawiązującej do wnętrz epoki wiktoriańskiej. Liczba rekwizytów jest raczej dość ograniczona i na pewno mogło by być nieco bardziej bogato. Niemniej jednak całość wypada całkiem estetycznie.

Zagadki korelują z tematyką pokoju. Część z nich opiera się na rozwiązaniach elektronicznych, cześć to stare dobre kłódki i zamki. Zadania generalnie nie są szczególnie wymagające.

Do obsługi nie mamy zastrzeżeń, nasza rozgrywka przeprowadzona została sprawnie, a po wyjściu z pokoju jeszcze chwilę porozmawialiśmy o naszych doświadczeniach.

"Sherlock Holmes" to pokój na pewno solidny i satysfakcjonujący. Na pewno będzie dobrym wyborem dla początkujących, gdyż liczba zagadek nie powinna przytłoczyć mniej doświadczonych ekip, a niezbyt duża liczba rekwizytów powinna pozwolić skupić się na elementach istotnych dla rozgrywki. Czy doświadczonym odradzamy? Absolutnie nie, my bawiliśmy się dobrze i wierzymy, że grupy mające na swoim koncie wiele odwiedzonych pokoi również miło spędza czas pomagając Sherlockowi.

Pokój jest wyjątkowo klimatyczny, wszystkie dekoracje oddają klimat epoki, dobrze utrzymane, wszystko działa, klimatyzacja w porządku. W pokoju jest dużo zagadek a mało kłódek, dla mnie to spora zaleta.

Ostateczne rozwiązanie jest ciut zbyt proste.

Byliśmy we trójkę i poziom trudności był w sam raz na relaks. Spotkaliśmy rozwiązania, które nie były podobne do niczego co wcześniej widzieliśmy.

Nie jest lekko, nie mamy dużo czasu aby dojść do prawdy i uratować Krolestwoz ale przede wszystkim przyjaciela. Co odkryles Sherlocku?! Od czego tu zacząć, od czego tu zacząć...
Tak! W pokoju jest świetnie oddany klimat i bardzo ładny wystrój. Zagadki należą raczej do prostych, jednak są zróżnicowane i ciekawe. Choć mimo tej prostoty wyszliśmy 3min po czasie.
Przeszkadzają trochę odgłosy z sąsiednich pokoi.
Obsługa była miła, dobrze wprowadziła w klimat, choć była trochę nieobecna zwlaszcza, jak po wyjściu z pokoju nikogo przez chwilę nie było.
Warto wybrać się tam będąc zarówno początkującym jak i już mającym pewien bagaż doświadczenia graczem.

Pokój WYBITNIE nie nada się dla osób, które idą po raz pierwszy. Mógłby być fajny, bo jest klimatyczny i ma ciekawe zagadki, ale godzinny limit czasu to jest żart. Jak weszła pani i ogłosiła koniec, to poczułem się dosłownie okradziony. Bardzo fajne doświadczenie w ułamek sekundy zamieniło się w absolutnie najgorszą atrakcję/usługę, za jaką w życiu przyszło mi płacić i zniechęciło mnie do ER-ów chyba już na zawsze.

Od znajomych słyszałem, że GM w innych miejscach udzielają wskazówek, gdy widzą, że coś zajmuje zbyt dużo czasu. No więc nie tu. GM wiedziała, że jesteśmy kompletnymi nowicjuszami, ale niepytana - nie odzywała się ani razu. A mogła np. zasugerować, żebyśmy rozdzielili się i każde szukało osobnych zagadek, bo czasu jest za mało. Albo np. zasugerować, że rekwizyty na pewno nie są potrzebne po raz drugi, jak zbyt długo brnęliśmy tą drogą. No można było wszystko. Włącznie z banalnym wydłużeniem czasu do 120 min.

W efekcie - ODRADZAM, ODRADZAM, ODRADZAM. Lepiej omijać szerokim łukiem, bo to uczucie po 60 min jest dosłownie nie do opisania. Humor zepsuty na kilka dni, wszystkiego się odechciewa. Absolutnie top 1 najgorszych wydanych 200 zł w moim życiu.

Byliśmy w 5 osób, okazało się że to raczej za duża ilość na ten pokój. Wystrój w porządku, zagadki różne, w większości ciekawe, niektóre z nich są dość łatwe, lecz dwie z nich zajęły nam sporo czasu, trzeba było się nieźle nagłówkować (bez podpowiedzi się nie obeszło).
Podczas zabawy doskwierał brak zegara, przez co ciężko było oszacować ile czasu jeszcze zostało, poza tym słychać było również odgłosy zza ścian innych pokoi. Niektóre zagadki mogłyby być trochę bardziej logiczne oraz podpowiedzi do nich bardziej konkretne, choć ogólnie obsługę trzeba ocenić na plus :)
Ogólnie można wybrać się na początki swojej przygody z escape roomami z racji liniowości pokoju. Może to być fajne doświadczenie dla świeżaków w tej dziedzinie. Ja osobiście liczyłem na coś więcej, aczkolwiek uznaję to za fajne doświadczenie i solidną pozycję na wrocławskim rynku ER.
PS. Pokój jest oznaczony jako średniozaawansowany na lock.me, a na miejscu dowiedzieliśmy się, że jest to najtrudniejszy pokój w danej filii Let Me Out.

Pokój super odzwierciedla czas w jakim rozgrywała się akcja Sherlocka.

Zagadki niekiedy sprawiły trudność, niekiedy były intuicyjne. Kilka nowych elementów. Zdecydowanie trzeba wytężyć słuch ;)

Polecam, pokój zdecydowanie warty uwagi :)

#4

Na Sherlock'a poszłam bez totalnego wyobrażenia o tym pokoju, nigdy nie miałam do czynienia z tą postacią. Nie umiałam sobie zwizualizować co tam zastanę i jakże wielkie było moje zaskoczenie, oczywiście pozytywne. Pokój urządzony bardzo klimatycznie, ciekawie.

Zagadki były bardzo ciekawe, wymagające spostrzegawczości, mnie się bardzo podobało, że większość tych zagadek było automatycznych i zaskoczeniem było co w tym momencie się "otworzy".

Kilka ciekawych rozwiązań, których wcześniej nie spotkaliśmy.

Sama gra poszła nam na początku super, później musieliśmy skorzystać z pomocy Mistrza Gry, który służył nam wskazówkami.

Całość oceniam na duży plus, pokój polecam dla maksymalnie 3 osób, przy większej ilości może być zbyt tłoczno.
Jeśli chodzi o poziom to nie jest to pokój na pierwszy raz, ale myślę że po 3/4 zrobionych pokojach będzie ok.