Jagaja

Po pierwsze pomysł na temat przewodni escape roomu genialny , bo kto z nas nie oglądał przynajmniej raz w życiu filmu Kevin sam w domu...
Natomiast wykonanie niestety pozostawia wiele do życzenia.
Radzę usunąć wszystkie ostre elementy , bo na tą chwilę pokój nie nadaje się dla dzieci a i dorosły musi uważać.
Drzazgę z narty usuwaliśmy z palca pół dnia.
Wchodząc do pomieszczenia czujemy się jak goście klatki schodowej na Nowojorskim Bronxie a nie w luksusowej willi domu McCallister'ów. Wystrój przypomina bardziej lokum kuzyna Kevina z Moskwy i nie oddaje przepychu domu z filmu.
Jako "bandyci" nie wczuliśmy się w klimat ani rolę , gdyż brakowało kilku elementów :
złodziejskich łupów oraz narzędzi włamywaczy ,
jeżeli pokój jest wzorowany na filmie to spodziewaliśmy się pułapek zastawionych przez Kevina, oprócz jednej nie spotkało nas nic...
Do końca nie rozumiemy wystroju jednego z pomieszczeń.
Film jest z lat 90tych a malunki , które widzieliśmy są aktualne w dzisiejszych czasach i wtedy nikt ich nie znał.
Zagadki są bardzo proste , i podpowiedzi do nich które znajdują się w pokoju są zbyt dosłowne i banalne , nie dają się zastanowić nad samodzielnym rozwiązaniem , bo prowadzą dosłownie za rękę i nie dają satysfakcji z ich rozwiązania(chodzi o białe kartki z opisami różnych elementów).
Pokój ma wręcz niewyobrażalnie ogromy potencjał , wierzę , że dopieszczenie szczegółów wystroju oraz zagadek sprawi , że stanie się lepszy.
ps. System podpowiedzi - telefon na który dzwoni w trakcie gry klient jest nieakceptowalny.

Nienasyceni.
Po pierwsze obsługa albo nowo zatrudniona albo bardzo nieśmiała.
Nie podoba nam się wprowadzenie jest nudne i już na początku zniechęca.
Nie podoba nam się pomysł z ograniczeniem czasowym podpowiedzi po 20 min gry pierwsza oraz max 5 na cały czas gry , właściciele chyba do końca nie pojmują
idei escaperoom , no chyba , że chcą się szczycić małą liczbą grup , które wyszły.
Zagadki nie dające satysfakcji po rozwiązaniu (nie będę spojlerował)
Muzyka usypiająca.
Doświadczone grupy mogą czuć niedosyt , polecam początkującym

Kolejny klasyczny escape room firmy Clock.
Bez szału , bez błysku , solidny , miły wystrój , przyjemne zagadki.

Po 30 minutach gry okazało się , że obsługa nie włożyła istotnego przedmiotu do przejścia do następnego pokoju. Straciliśmy 30 min z nie naszej winy.
Nie polecam