Agnieszka S. 66

Kolejna nasza wizyta w Wyjściu Awaryjnym, jak zawsze bardzo miło :)
Pokoik nieduży, ale za to dużo mechanizmów i jedna kłódka. Weszliśmy 2x z małym poślizgiem z racji na jeden mechanizm, można powiedzieć, że ukończyliśmy pokój w 28 sekund ;) Za drugim "podejściem" czasu starczyło idealnie. Trzeba zwracać uwagę na szczegóły i trochę ruszyć głową. Jak głowa nie ruszy, to podpowiedzi naprowadzą. Jedna zagadka nam nie zaskoczyła od razu mimo dobrego rozwiązania, ale mg szybko nam pomógł. Wiadomo jak to z elektroniką, czasem coś się może zaciąć. Ale nie popsuło nam to zabawy.
Po grze krótka pogawędka, ogólnie wszystko na plus. Czekamy na morskie opowieści z mapą w ręku!

Pokój bardzo przyjemny w odbiorze, byliśmy w 4 osoby i żadne z nas się nie nudziło. Trzeba było ruszyć głową nie raz i połączyć siły, czasem fizyczne, czasem umysłu :) Komunikacja jest kluczem do rozwiązania, spostrzegawczość i uważne słuchanie. Byliśmy z rodzicami, z czego mama była pierwszy raz w życiu i bardzo jej się podobało. Tata natomiast odświeżył sobie pamięć, bo w prawdziwych grobowcach faraonów miał okazję być w latach 80., także klimat jak najbardziej mu pasował :D Było coś co lubię, czyli brak kłódek i same mechanizmy. Wszystko logicznie połączone. Udało się na spokojnie wyjść z 11 minutami zapasu z malutką podpowiedzią, na której rozwiązanie w sumie wpadliśmy poniekąd wcześniej, ale coś umknęło po drodze. Jakoś specjalnie trudno nie było, ale banalnie też nie. Obsługa i wystrój super :)