Mr.

Zachęceni klimatem lokalu i pomysłem na grę postanowiliśmy odwiedzić BrainBurg ponownie, w tym razem na grę Top Secret.
Historia utrzymana w podobnym tonie do poprzedniej i również fajnie poprowadzona. Jak chodzi o zagadki to jest ich niewiele a szkoda.. Wynika to z tego że jedna z nich zajmuje zdecydowaną większość czasu przeznaczonego na grę i powiem szczerze że nie do końca jestem przekonany do takiego rozwiązania. Myślę że większa ilość lecz krótszych łamigłówek oraz ich zróżnicowanie wyszło by rozgrywce na dobre. Na pewno plus za niebanalne zakończenie ;)

Obsługa tak jak ostatnio, czyli na najwyższym poziomie.
Polecamy :)

Kryptotex przyzwyczaił nas już do wysokiego poziomu tworzonych pokoi i tym razem także stanęli na wysokości zdania. Co prawda kazali trochę czekać na otwarcie ale zdecydowanie było warto.

Mimo dużego zaufania do twórców trochę się obawiałem więziennego klimatu, który przecież jest jednym z najbardziej oklepanych motywów w escape roomach (zaraz za wszelkiej maści egzorcyzmami) ale właściciele udowodnili że i taką historię można przekazać w sposób świeży oraz co najważniejsze bardzo grywalny i dający naprawdę sporo frajdy i za to szacunek : )

Pokój oczywiście jest wykonany rewelacyjnie z bardzo dużą ilością detali oraz smaczków dla osób znających film a w szczególności książkę. Wystrój bardzo sprawnie przechodzi z wystawnego gabinetu naczelnika na spartańskie warunki panujące w celi nie gubiąc przy tym dobrego klimatu.

Zagadki także nie odbiegają poziomem. Jest ich sporo i wbrew pierwszemu wrażeniu nie są do końca liniowe. Świetnie też oddają tematykę pokoju nie sprawiając wrażenia dorzuconych na siłę a niektóre pomysły i mechanizmy potrafią zaskoczyć ;)

No i obsługa a dokładnie właściciele. Mega przyjazna atmosfera panująca w lokalu, szczera chęć rozmowy, wymienienia się poglądami, wysłuchania uwag dotyczących pokoju sprawia że do ich pokojów chce się wracać. Fajnie że są w tej branży ludzie z takim podejściem i z taką pasją bo to dzięki nim ta społeczność jest tak wyjątkowa :)

Ciekawa alternatywa dla klasycznych escaperoomów. W lokalu panuje bardzo fajny, dosyć kameralny i poważny klimat, zdecydowanie sprzyjający detektywistycznej potyczce. Obsługa jest bardzo sympatyczna i miło było zamienić kilka zdań po zakończeniu rozgrywki.

Sam sposób prowadzenia gry niczym specjalnie nie odbiega od zwykłych pokoi, może prócz faktu że akcja dzieje się na siedząco (chociaż też nie do końca ;) ). Jest sporo główkowania, trochę szukania a i nawet znajdzie się jakaś kłódka do otwarcia.
Jak chodzi o poziom trudności to nie ma lekko i zdecydowanie warto rozważyć pójście w większym gronie bo idąc w dwie osoby zwyczajnie brakuje czasu.
Z mankamentów to zaangażowanie mistrza gry mogło by być odrobinę większe, bo przez sporą część rozgrywki był dość bierny.
Mimo to BrainBurg na pewno jeszcze odwiedzimy i szczerze polecamy :)

Wybierając ten pokój przyznam że w głównej mierze sugerowaliśmy się tematyką oraz ciekawością jak twórcom uda się odtworzyć autobus w kamienicy i trzeba przyznać że udało im się to niemal w 100%.
Po wejściu do pokoju faktycznie otwieramy oczy w autentycznym busie, zrekonstruowanym z oryginalnych części, z działającymi mechanizmami tak charakterystycznymi dla tego typu pojazdów i za to wielkie brawa dla właścicieli. Gdyby jeszcze tylko poziom zagadek szedł w parze z wystrojem to był by prawdziwy sztos lecz niestety są one mocno nierówne. Niektóre są bardzo ciekawie wykonane i symulują faktyczne działania w autobusie lecz większość opiera się tylko i wyłącznie na szukaniu i kolekcjonowaniu przedmiotów. Plus na pewno za dodatkową misję oprócz samego wyjścia z autobusu.

Podsumowując, pokój wart odwiedzenia, szczególnie ze względu na wystrój.

PS. Motyw z płytą bezbłędny, aż do Krakowa ta piosenka nie mogła nam wyjść z głowy ;)

Kryjówka Genialnego Wynalazcy to pokój bardzo ciekawy lecz w pewnych kwestiach trochę się na nim zawiedliśmy ale od początku.
Na pewno pokojowi nie można odrzucić dobrego klimatu do którego przyczynia się lokalizacja oraz fakt że strych został praktycznie zachowany w stanie oryginalnym. Trzeba przyznać że był to strzał w dziesiątke, wszechobecny kurz i charakterystyczny zapach sprawiły  że nie mieliśmy żadnych problemów żeby wkręcić się w historię, która sama w sobie jest bardzo ciekawa.

Niestety z zagadkami jest troszkę gorzej. O ile dobrze wpisują się w fabułę to jednak ich mocna liniowość oraz monotonność a dokładnie powtarzalność efektu jaki otrzymujemy po rozwiązaniu konkretnych łamigłówek trochę psuje całokształt.

Do obsługi zastrzeżeń mieć nie można, bardzo sympatyczny właściciel :)

Podsumowując, pomimo kilku niedociągnięć pokój zdecydowanie wart odwiedzenia i możemy go z czystym sumieniem polecić  :)
A właścicielowi życzymy powodzenia w otwieraniu kolejnego pokoju :)

Mieliśmy już przyjemność odwiedzić Quest Cage i uradować świat przed atomową zagładą i byliśmy bardzo ciekawi czy udało im się podnieść i tak już wysoko postawioną poprzeczkę. I udało... oj udało. :)

Pokój jest świetny w każdym aspekcie i trzeba przyznać że dostarczył nam niesamowitą ilość frajdy. Wystrój jest bogaty w szczegóły i detale które bardzo fajnie komponują się z historią oraz współgrają z zagadkami a te natomiast są mistrzowsko pomyślane, nieliniowe i faktycznie wymuszają na grupie współpracę. Nie znajdziemy tutaj niespotykanych nigdzie wcześniej mechanizmów czy wypasionej elektroniki a i tak czuliśmy się jakbyśmy odkrywali wszystko od nowa : ) Poziom trudności jest dość wysoki a to głównie za sprawą dużej ilości rzeczy do ogarnięcia, więc polecamy raczej wybrać się w więcej osób niż dwie.
No i ta historia która jest super poprowadzona od samego wprowadzenia aż do samego wyjścia z pokoju. Trzeba przyznać że naprawdę zaczęło nam zależeć żeby wykazać się przed szefem.

Obsługa jak zwykle bardzo sympatyczna i widać że wczuwająca się w swoją rolę podczas rozgrywki : )

Podsumowując, jest to kolejna obowiązkowa pozycją na escapowej mapie Polski i Quest Cage potwierdziło że potrafi robić topowe pokoje. Polecamy !

Doktora Dżumy odwiedziliśmy już ponad miesiąc temu, nie tak długo po otwarciu i powiem szczerze że zastanawialiśmy się czy pojawi się w końcu na lockme czy nie :) Na szczęście się pojawił i dobrze bo jest to pokój wart rozgłosu w szczególności że steampunkowych klimatów w Krakowie jest jak na lekarstwo a tu mamy bardzo fajnie wykonanego przedstawiciela tego gatunku :)

Wystrój jest bogaty w szczegóły i dosyć mroczny oraz dobrze uzupełnia się z całkiem niezłą historią co skutkuje naprawdę porządnym klimatem. Swoje robi także wprowadzenie oraz fajny patent na początek rozgrywki.

Zagadki także zostały zgrabnie wplecione w pokój, są logiczne i nieliniowe. Twórcy balansują pomiędzy kłódkami/elektroniką/mechaniką i sprawia że każdy znajdzie coś dla siebie. Poziom trudności rzeczywiście momentami jest dość wysoki i dla początkujących może stanowić nie lada wyzwanie a bardziej doświadczone ekipy będą mogły się sprawdzić : )

Obsługa bez zarzutu.

Tak więc nie pozostało nam nic innego tylko napisać POLECAMY :)

Co by tu dużo pisać... Jest sobie Chatka, niby niepozorna i wybrana trochę z przypadku a trochę z ciekawości. Nie prowadzą do niej żadne wrota czasu, nie znajduje się w żadnej wylęgarni topowych escape-roomów takiej jak gród Kraka, Breslau czy Warszawa. Znajduje się ona w Rybniku, nieśmiało schowana za Biedronką i zdecydowanie
jest najlepszym pokojem jaki było mi dane do tej pory odwiedzić oraz ciężko mi sobie wyobrazić pokój który miał by to zmienić.
Nie ma sensu rozpisywać się na temat mistrzowskiego wystroju, rewelacyjnych zagadek, wręcz fantastycznego klimatu i wprowadzenia bo wszystko jest wykonane na topowym poziomie.

Tutaj nie ma co polecać, to trzeba zobaczyć, znaleźć się w środku i odczuć to na własnej skórze.

Z kilku więzień przyszło nam już uciekać więc nie liczyliśmy na wielkie zaskoczenie i tak też było. Pokój jest klasycznie wykonany, znajduje się w nim wszystko co w celi powinno się znajdować, chociaż trzeba przyznać że posiada jeden twist fabularny i za to plus :) Plus także za klimatyczny podkład dźwiękowy.

Jak chodzi o zagadki to także nie było wielkiego zaskoczenia. Gra jest oparta na kłódkach i szukaniu elementów potrzebnych do ich otwarcia. Nie jest to zbyt wymagająca rozgrywka, chociaż trzeba dokładnie przeszukiwać pokój bo potem łatwo jest się zaciąć jak to było w naszym przypadku. Sporo schematów powiela się z innymi pokojami i tej tematyce a szkoda bo można było się pokusić o bardziej nowatorskie rozwiązania.

Obsługa bardzo sympatyczna, nie ma do czego się przyczepić :)

Podsumowując, efektu wow co prawda nie było ale grało się przyjemnie, więc śmiało możemy polecić szczególnie początkującym.

Zachęceni udaną wyprawą do Egiptu i zaintrygowani tym co tym razem skrywają wrota postanowiliśmy przekroczyć je jeszcze raz i tak oto wylądowaliśmy na statku piratów, rewelacyjnie wręcz wykonanym statku piratów.
Pokój jest bardzo klimatyczny, każde pomieszczenie jest świetnie wykonane. Duży plus za detale takie jak kłódki pasujące wyglądem i mechanizmem do tematyki pokoju czy miejsca przez które trzeba się wręcz przedzierać by przejść dalej.
Jak chodzi o zagadki to tutaj też nie ma zaskoczenia i są stoją one na równie wysokim poziomie. Wszystkie są wkomponowane w pokój oraz w motyw przewodni i sprawiają dużo frajdy (no może jedna była trochę irytująca ale nie można mieć wszystkiego) szczególnie że są one mocno nieliniowe i będąc w pokoju w czwórkę to każdy miał coś do roboty. Jak chodzi o poziom trudności to było łatwiej niż w Egipcie lecz nazwać ten pokój prostym też nie można.

Podsumowując, podsumowując wizyta w Ticktacku dała nam naprawdę dużo frajdy. Zarówno Egipt jak i Tortuga (mimo wszystko sporo lepsza pod poprzedniego zarówno pod względem wykonania jak i zagadek) to pokoje bardzo dobre i zasłużenie zajmują czołowe miejsca na mapie Polski.
Nie wspomniałem też wcześniej o obsłudze a ta jest bezbłędna. Wprowadzenia do obu pokoi są mistrzowsko wykonane, chyba najlepiej z wszystkich które do tej pory widzieliśmy. Bardzo miło było także porozmawiać po rozgrywkach i fajnie że właściciele przywiązują tyle uwagi do kontaktu z graczem :)
Gorąco polecamy i nie możemy się doczekać nowych pokoi :)