ewelinezja

Miło było odwiedzić pokój osadzony w jednym z mich ulubionych w dzieciństwie światów, choć muszę przyznać, że w kwestii samej atmosfery można byłoby mu jeszcze trochę przydać narnijskiego klimatu ;)

Zagadki są dosyć zróżnicowane (choć nie wszystkie logiczne tak, jak można byłoby się tego spodziewać), w pewnym momencie rozgrywki spotkaliśmy się też z nowym dla nas rozwiązaniem.

Świetna opcja dla rodzin z dziećmi.

Bardzo sympatyczna obsługa! Nie ma nic przyjemniejszego po udanej grze niż rozmowa z sympatycznymi ludźmi, którzy sami wkręceni są w odwiedzanie kolejnych pokoi :)

Super opcja na początek przygody z ucieczkami, ale i miły przystanek dla bardziej doświadczonych ekip (choć sama starałam się przez to pewne rzeczy przekombinować, podczas gdy rozwiązania były o wiele prostsze, niż zakładałam) ;)

Klimat przyjemny, gra angażująca, śmiało można wziąć tu ze sobą dzieci. Jest co robić i nad czym się zastanawiać, więc pewnie i nieco większa grupa nie będzie narzekać na nudę. Sam wystrój jest adekwatny i dopracowany.

Na marginesie:
Jedna zagadka na starcie nie zadziałała prawidłowo, przez co podświadomie doszukiwałam się mechanicznych błędów na dalszym etapie rozgrywki. Ponoć nie była to pierwsza wpadka tego elementu gry, ufam więc, że przy swojej nagminności została naprawiona.

Chociaż nie dla immersji i nie dla niespotykanych rozwiązań, pokój warto odwiedzić przez wzgląd na same zagadki - czyż nie o to jednak oryginalnie powinno się rozchodzić? ;) Z pewnością trzeba wytężyć umysły i nastawić się na współpracę, która ułatwia połączenie ze sobą różnych elementów. Pełna koncentracja na zadaniach pochłania na tyle, że 90 minut gry mija błyskawicznie. W naszej 3-osobowej ekipie każdy miał stale coś do zrobienia i choć nie zaliczyliśmy ani chwili przestoju, wyszliśmy niecałe 10 minut przed końcem dziwiąc się, że czas upłynął tak szybko.

Odnajdą się tu grupy zgłodniałe intelektualnych wyzwań mające na koncie odwiedziny w innych pokojach. Odradzałabym zupełnym świeżakom.

Co można byłby poprawić?
- nie da się ukryć, że jest kilka niedoróbek i gdyby nie nasze doświadczenie, pewne mechanizmy stanowiłyby pewnie znaczący problem (jak choćby niestykające się elementy)
- w pokoju otwarta była jedna kłódka - oczywiście to się zdarza, ale przez to część zagadek rozwiązywaliśmy w sumie tylko dla radości ukończenia zadania wiedząc, że już po nic nam się to nie przyda
- brak zakończenia - być może przez wzgląd na samą tematykę pokoju liczyliśmy na coś spektakularnego i stąd też rozczarowanie
- nie mogliśmy się upewnić w kwestii jednego rozwiązania, bowiem przez brak komunikacji audio z Mistrzem Gry, ten próbował zgadywać o co może nam chodzić - przez to podwiedź nie dotyczyła zupełnie wątpliwej dla nas kwestii

Przestroga:
- łazienka to istny koszmar i serdecznie odradzam odwiedziny: wspomnienie tego obleśnego syfu wywołuje mdłości do dzisiaj - to wstyd zapraszać gości do miejsca, które z pewnością nie zaznało grama środków czystości i lepi się od brudu wszelkiej maści

Skubaniutki sekret ma, ale fakt faktem ukrył go naprawdę dobrze. Dlatego pokój zdecydowanie można polecać grupom doświadczonym i spragnionym umysłowych wyzwań. Pogłówkować warto, bo tajemnica jest zaskakująca i warta odkrycia ;) Wszystko działało bez problemu, a gdy wybitnie nie potrafiliśmy w którymś momencie połączyć kropek, podpowiedzi braliśmy z przyjemnością. Dekoracje są spójne, liczne i faktycznie można poczuć się jak w odwiedzinach w szopie dziadka, choć może to też nieco rozpraszać uwagę.

To nasz drugi po Krasnoludach pokój tej firmy i po raz kolejny byliśmy bardzo zadowoleni z sympatycznej obsługi i możliwości wymiany doświadczeń z Mistrzem Gry.

Są pokoje i Pokoje, a Krasnoludy zdecydowanie zaliczają się do tych drugich. Zachwyca tu absolutnie wszystko:

- niezwykle klimatyczne dekoracje obejmujące najdrobniejsze szczegóły;
- wszechzmysłowość zagadek, ich logika i zastosowane mechanizmy;
- klimat oddany tak, że nawet zgryźliwy zrzęda poczuje się jak w uroczym domku z ulubionej bajki na dobranoc;
- imersyjność, która odmładza: bez względu na wiek, wczuć można się bardzo konkretnie i bawić, jakby los wysłuchał wreszcie dziecięcych próśb o przeniesienie do wewnątrz najciekawszej książki.

Bardzo sympatyczna jest też obsługa - z uśmiechem i wiedzą o ER-owym świecie :)

Krótko mówiąc, to pokój który zwyczajnie trzeba odwiedzić i nie ma wielu, które mogłyby się z nim równać.

Przemawiająca do wyobraźni scenografia, super wprowadzenie i logiczne zagadki - Katakumby to świetnie przygotowany pokój!

Atmosfera jest budowana konsekwentnie i można poczuć dreszczyk emocji - w końcu nie jesteśmy w bajkowym zamku a w przeklętych podziemiach. Ale mroczny klimat jest dawkowany tak sprytnie, że nawet największe strachliwce, których dumnie reprezentuję, docenią każdy szczegół. Otwarcie i finał zdecydowanie z przytupem. Historia ciekawa i porządnie zrealizowana - można odnieść wrażenie przeniesienia w czasie.

Zagadek nie ma jakoś przesadnie dużo, a pokój jest bardzo liniowy. Przy trzech osobach, były momenty, gdy jedno z nas musiało biernie przyglądać się poczynaniom pozostałych. Tym nie mniej rezultaty działań zawsze spotykały się z naszym "wow" - elektronika przemyślana jest tu bardzo konkretnie.

Na wielkie brawa zasługują game masterki Agata i Maria - interakcja po zakończonej rozgrywce, wczucie w temat i ewidentnie podzielana pasja oraz rekomendacje innych miejsc wartych odwiedzin były na medal. Cenimy to sobie wysoko, a dziewczyny prezentują najwyższy poziom ;)

Do tego ogromnie dziękuję za pomoc w zorganizowaniu rozgrywki jako urodzinowej niespodzianki - jestem bardzo wdzięczna za pomysłowe rozwiązanie włączone do gry <3

Przyjemne wprowadzenie w historię, po wejściu dziecięca uciecha faktem, że wszystkiego jest dużo a zagadkami można się podzielić.

ALE:
- jeden z elementów był błędnie oznaczony, co trochę nas zmyliło, bo szukaliśmy czegoś, co już mieliśmy w posiadaniu
- jedna z zagadek bardzo nieintuicyjna i do rozwiązania na wiele sposobów (podczas gdy poprawny jest oczywiście tylko jeden)
- wielość zagadek jest pozorna - gdyby nie nasze średnio zawinione pomyłki, faktycznie wyszlibyśmy bardzo szybko
- usilne wciskanie nam zakupu vouchera na następną wizytę, po kilkukrotnych odmowach zostawiło pewien niesmak

Dobrze powinny odnaleźć się tu małe i niedoświadczone grupy - pewne rozwiązania mogą być wówczas zaskakujące a łatwy poziom zagadek pozwoli przejść przez całość gładko i z satysfakcją, której nam trochę zabrakło.

Wersja wyścigu to koncept, który ratuje w dużej mierze ten wymagający już odświeżenia pokój. Rywalizacja na pewno jest dodatkowym stymulantem, bez którego z pewnością pozostałby w nas pewien niedosyt.

Większość osób uczestniczących w rozrywce była bardzo początkująca i oni bawili się zdecydowanie lepiej niż ci z nas, którzy pozwiedzali już pokojowe perły z ogólnopolskiej czołówki.

Nie ma tu absolutnie nic zaskakującego, brak spajającej wątki historii, wystrój jest mocno surowy, obsługa poza klimatem. W jednym z pokojów nie wszystko działało tak jak powinno, obydwu drużynom brakowało też elementu, który najwyraźniej zawieruszył się osobie przygotowującej pokoje (szcześliwie udało nam się obejść to sprytem). Brak klimatyzacji jest latem dodatkowym utrudnieniem - jeszcze jedna osoba w pomieszczeniu i bardziej niż z zagadkami, walczylibyśmy między sobą o tlen.

Podpowiedzi podawane były wprost lub odnosiły się do elementu już przez nas rozwiązanego, choć zakładam że mogło to po części wynikać z formuły uczciwej konkurencji (gdy jedna ekipa poprosi o wskazówkę, druga też dostanie podpowiedź).

Czy warto? Jeśli celem jest wyścig, myślę że fajnie spróbować czegoś w tej niespotykanej formule. W innym wypadku, można polecić pokój raczej mniej wymagającym ekipom.

Bardzo udany pokój: przyjemne zagadki, świetny klimat - zdecydowanie wart odwiedzin!

Przede wszystkim zgadza się tu wszystko, co w ER cenię najbardziej:
+ zagadki są logiczne, ciekawe i różnorodne
+ klimat oddany jest bardzo przyjemnie - można się konkretnie wczuć w rozbitka i poszukiwacza skarbu
+ mimo liniowości pokoju, wszystko jest na tyle angażujące, że 3 osoby nie nudzą się ani przez chwilę

Wspaniałą opcją jest wybór poziomu trudności - jako w miarę doświadczona ekipa nie lubimy rozwiązań podanych na tacy i czuliśmy się tu doskonale. Również dzięki bardzo przyjemnemu systemowi podpowiedzi, który w żaden sposób nie wybija z klimatu. Duży plus również za pozwolenie nam na pełne skupienie na rozgrywce i przeżywaniu przygody bez konieczności martwienia się upływającym czasem.

Osobną kategorią jest również bardzo fajny kontakt z Mistrzem Gry. Po rozgrywce mogliśmy powymieniać się spostrzeżeniami, dopytaliśmy o polecenia innych pokojów i z radością posłuchaliśmy kogoś doświadczonego i jako wprawiony gracz i osoba własnoręcznie zajmująca się powoływaniem pokojów do istnienia. Dzięki! :)

Mimo swoich lat, pokój trzyma poziom ;)

Zagadki z pewnością należą do trudniejszych, stąd zdecydowanie warto, by odwiedziły go już grupy z jakimś doświadczeniem - nas zgubił jedynie w pewnym momencie brak cierpliwości. Całość jest jednak spójna, logiczna i wszystko działa jak należy. Ważna jest tutaj kooperatywa, a konsekwentne współdziałanie zostaje wynagrodzone. KIlka rozwiązań było wyjątkowo przyjemnych w interakcji i satysfakcjonujących w rezultatach.

Mimo iż po mało zachwycającym Olimpie nie miałam żadnych oczekiwań co do klimatu, pozytywnie się zaskoczyłam, bo był on oddany całkiem sympatycznie, zwłaszcza też jak na pokój starej daty.

Obsługa znalazła nam termin mimo jego niedostępności w kalendarzu lock.me, stąd dodatkowy plus w tym aspekcie i lekcja, że czasem warto zadzwonić ;)