Michał W-i

Tym, którzy liczą na błyskotliwe zagadki również nie polecam. Pokój dobry na pierwszy raz, żeby zobaczyć o co chodzi w escape roomach. Widać było niedopracowanie (na tamtą chwilę, a było to ładnych parę miesięcy temu). Pomieszczenia składały się z surowych płyt OSB, sklejek, paru skrzynek. W zasadzie wyglądało to tak, jakby ktoś sobie na szybko zbił parę elementów razem, wrzucił jakieś przedmioty i zamknął kilka zamków kłódkami. Zagadki proste, choć irytujące. Rozgrywka nastawiona na szukanie, nie na myślenie. Obsługa bardzo miła i bez zarzutu.

Polecam dzieciom, osobom nietrzeźwym, półślepym lub tym, którzy nie lubią za bardzo główkować.

Meldujemy też, że każdy kto spodziewa się zagadek i spróbuje ten pokój porównać do jakiegokolwiek innego to się raczej zawiedzie.
Pomysł oryginalny, dużo zabawy, dużo współpracy i bardzo dużo klimatycznych elementów.
Zabrakło jednak logiki postawionych przed nami zadań, jakiegoś wytłumaczenia dlaczego mamy robić tak, a nie inaczej i co ma zadziałać a co nie. Niejednoznacznie oznaczono też wiele elementów, przez co sceptycznie podeszliśmy do ich rozbrajania.
Bardzo duża pochwała jednak za klimat i pomysł. Czuć jednak, że pokój wymaga dopracowania:)

Ale to niestety tyle. Nie urzekł nas klimat, choć zapewniano nas, że będzie iście egipski. Zagadki bardzo standardowe i czasem wydawało nam się, że powrzucane do scenariusza na chybił-trafił. Jedna z zagadek matematycznych okazała się nielogiczna, zaś ostatnia przesadzona (instrukcja do niej z kolei mało czytelna). Koniec końców udało się o własnych siłach wyjść, ale w porównaniu z innymi pokojami chłopaków ten wypadł trochę blado.

Duży plus standardowo za obsługę, szczególnie za poświęcony czas i wyrozumiałość o późnej porze.

Wrócimy jednak na pewno, do nich zawsze wracamy :)

Pomysł całkiem niezły, wykonanie przyzwoite (lecz tylko przyzwoite bo wiele przedmiotów było już zwyczajnie zużytych i nieczytelnych). Jednakże duży niesmak pozostał po przygotowaniu technicznym zagadek i systemie podpowiedzi. Dzięki dokładnemu przeszukaniu pokoju ominęliśmy 4 (tak, cztery) elementy, które należało otworzyć - w tym główną zagadkę. Ponadto pukanie w drzwi i czekanie dobrych paru chwil nie jest dobrym pomysłem na udzielanie wskazówek.

Największym absurdem jest jednak nieskończona wciąż zagadka w środku pokoju, o czym obsługa zapomniała napomknąć. Jak się okazało - nie trzeba jej na razie rozwiązywać, bo to jej robocza wersja.

Błędy te leżą jednak po stronie właścicieli, a nie samej obsługi, więc tę akurat oceniam raczej na plus.

Wyszliśmy nieco zawiedzeni. Zagadki same w sobie może i nienajgorsze, choć patenty techniczne pozostawiaja wiele do życzenia i niektóre z zagadek były bardzo prowizoryczne.
Główny problem leżał jednak gdzie indziej. Mianowicie obsługa, która nie byla technicznie i organizacyjnie przygotowana (slabiutki system podpowiedzi, nie działające elementy pokoju). Ponad to zostaliśmy poinformowani że ''zapłaciliśmy za 60minut zabawy i nie musielismy znać ostatniej zagadki''.
Po wizycie w dwudziestu kilku pokojach pierwszy raz spotkałem sie z takim podejściem. Przykre.

Wystrój robi wrażenie, jest dokładnie taki jakiego się oczekuje po garderobie baletnicy. Brakowało jednak dźwięku, żeby nadawał klimat, a dźwięk w pokoju o takiej tematyce to jednak must have. Łamigłówki niestety naszym zdaniem skomplikowane nieco na siłę, większość wyposażenia pozamykana na milion kłódek (zdecydowana przesada) a tylko raptem dwie zagadki były ciekawe i abstrakcyjne. Ale za te dwie akurat duży plus się należy bo były innowacyjne i zmuszające do nieszablonowego myślenia. Pokój byłby dużo lepszy, gdyby nie był na tyle obwieszony kłódkami, których otwarcie wymagało rozwikłania mało spójnych zagadek.

Poza delikatnie mylącą podpowiedzią, obsługa przemiła i jak najbardziej na plus. Żadnych zastrzeżeń:)

Jest nieźle, ale na pewno może być lepiej. Wrócimy:)

Zdecydowanie jedno z największych eskejpowych wyzwań w mieście pod względem poziomu trudności. Niestety, ale wydaje nam się, że zrobienie dobrego pokoju wymaga czegoś więcej niż stworzenie escape roomu praktycznie nie do wyjścia. Raptem jedna - dwie zagadki wymagające ruszenia głową, reszta - "znajdź w dziwnym miejscu dziwny przedmiot i otwórz nim dziwny zamek". Wyzwanie na pewno ogromne, ale satysfakcja co najwyżej średnia. Po ukończeniu gry i odkryciu sekretów pokoju można się pokusić nawet o lekką irytację skomplikowaniem rozwiązań.

W każdym razie klimat bardzo dobry, rekwizyty pierwsza klasa, dopracowany w każdym calu.