matrax.onss

Pokój z potencjałem ale z wieloma niedociągnięciami psującymi zabawę. Od razu zaznaczę, że w Gniewie Bogów byliśmy już jakiś czas temu i opisane wady mogły zostać już poprawione ale mimo wszytko uważam, że trzeba na to zwrócić uwagę.

Na plus należy zaliczyć klimat i wystrój, który naprawdę jest na wysokim poziomie.

Jeżeli chodzi o minusy to uzbierało się ich kilka, po pierwsze pokój bardzo duszny, nie było czym oddychać a jak wiadomo ucieczkowiczom w takim miejscu źle się myśli i rozwiązuje zagadki . Po drugie jedna z zagadek, na której utknęliśmy pozostała właściwie bez rozwiązania, gdyż nawet obsługa nie za bardzo potrafiła nam wyjaśnić o co w niej chodziło :) Po trzecie, na samym początku udało nam się otworzyć jeden z zamków w momencie zupełnie do tego nie przeznaczonym testując zamek jakimś losowym kodem (typu 1111111 - oczywiście to nie ten :) ) okazało się że kod prawidłowy był zupełnie inny a obsługa nie wiedziała nawet o istnieniu kodu, nazwijmy do "serwisowego", to otwarcie w złym czasie oczywiście dość zaburzyło nam zabawę. I na końcu jeden z mechanizmów, który po prostu nie zadziałał od razu tylko za, którymś razem - byliśmy pewni rozwiązania a jednak nie działało co spowodowało niemałą frustrację. Niestety też Pani z obsługi stwierdziła, że "to niemożliwe, że nie działa, przecież jest tak skonstruowane, że musi działać" jak widać nie...

Resumując, pokój z klimatem i technologicznie bardzo zaawansowany, tylko co z tego skoro ta technologia zawodzi nas na każdym kroku...

Całkiem fajny pokój do odwiedzenia, klimatyczny i lekko mroczny :)

Klimat pokoju, na który składa się jego wygląd, powierzchnia, zagadki oraz fenomenalne wprowadzenie prowadzącego powoduje, że jest to jeden z najbardziej klimatycznych pokoi w jakim byliśmy. To trzeba zdecydowanie poczuć na własnej skórze, już sam początek jest tak skonstruowany, że jedyna myśl jaka przychodzi do głowy to: "Stąd nie ma ucieczki...". Jeden punkt odejmujemy za dwie kłódki tak wyrobione, że poprawny kod ich nie otwierał. Mimo to zdecydowanie polecamy!!

Niesamowity pokój z wieloma zagadkami i elementami zaskoczenia. Zawiera kilka łamigłówek nad którymi trzeba pogłówkować :)

Niesamowity pokój, z mnóstwem wyśmienitych zagadek i rozwiązań. Zastosowane są tam rozwiązania, których dotychczas nie widzieliśmy, ale trzeba o tym przekonać się na własnej skórze :) Cena jest dość wysoka ale świetna zabawa w zupełności to rekompensuje. Zdecydowanie Polecamy!!

Przyjemna i klimatyczna ucieczka z pokoju, zagadki jak i zamki niestandardowe i dopracowane (choć jeden z nich nie zadziałał w odpowiednim momencie :) ) Polecamy!

Fajny klimatyczny pokój, starannie wykonany i zaskakujący ale jako fani HP liczyliśmy, na bazie nazwy pokoju, na klimat odrobinę bardziej książkowy. Był moment małego miotania się po pokoju, a to przez trochę niejasną, w naszym odczuciu, zagadkę z lampą. Obsługa zdecydowane 10/10 :)

Drugi pokój na naszej liście ucieczek :)
Tym razem zabraliśmy ze sobą przyjaciół - bilans osób: 4
Był to jeden z łatwiejszych pokoi, w których dotychczas byliśmy, wystrój w środku raczej biurowy i początkowo ciężko było wczuć się w rolę Agenta. Jednak z biegiem czasu i dostarczanych informacji i zagadek robiło się coraz przyjemniej. Kolejny pokój z którego udało się wyjść o czasie.
Niestety po raz kolejny w Walkout spotkaliśmy się z nie do końca sprawdzonymi zagadkami:
1. na jednej z kartek potrzebnych do odszyfrowania hasła ktoś pozaznaczał długopisem znaki zupełnie niezwiązane z zagadką, my straciliśmy czas na niepotrzebne odgadywanie a obsługa zwyczajnie nie zauważyła tego przy przygotowywaniu pokoju.
2. Udało nam się otworzyć jedną z kłódek bez kodu (prawdopodobnie szyfr nie był "przemieszany" na szczęście nie zakłóciło to specjalnie rozgrywki)

Podsumowując:
Pokój dość łatwy - zdecydowanie najłatwiejszy w Walkout, nie powinien sprawiać większej trudności nawet początkującym, dość przyjemny a zagadki spójne.

L&A

Jeden z najtrudniejszych pokoi w Gdyńskim Walkout wzięliśmy jako pierwszy w życiu i to na dodatek we dwójkę. Pokój faktycznie dość trudny ale udało się nam wyjść (obsługa była szczerze zdziwiona gdy opuściliśmy pokój przed czasem wiedząc że to nasz pierwszy pokój). Nie obyło się bez podpowiedzi, część zagadek naprawdę trudna i wymagała doświadczenia, którego nam wtedy brakowało. Po wydostaniu się ze wszystkich pokoi w Walkout pokutuje niestety niemal w każdym ich pokoju jeden mankament, mianowicie część zagadek (głównie opartych na elektronice) jest już chyba dość zużytych dlatego działają "na styk" i trzeba się namęczyć żeby prawidłowo je ustawić.

Podsumowując przyjemny pokój ale dość trudny, raczej nie dla początkujących. Przyjemna gra ale nie udało nam wczuć się w klimat historii.
Obsługa bez zarzutu.