Uwięzieni

To nie był pierwszy raz, gdy znaleźliśmy się w celi. W wyniku różnych pomyłek, podstępów i intryg trafialiśmy do zakładów zamkniętych w całej Polsce. Nie inaczej było podczas naszej wizyty w Chorzowie. Tutaj także zostaliśmy uwięzieni.

Wystrój pokoju jest całkiem solidny, choć oczywiście uwzględniając tematykę jest dość przewidywalnie. Wnętrze zostało zaaranżowane tak, że faktycznie przypomina zakład karny (lub raczej jego wycinek).

Zagadki opierają się na różnych rozwiązaniach. Cześć działa w oparciu o elektronikę, ale w czasie ucieczki trzeba również otworzyć kilka kłódek. Zadania nawiązują do tematyki w udany sposób. Scenariusz nie należy do trudnych.

Obsługa swoje zadania wykonała na wysokim poziomie, wprowadzenie w rozgrywkę odbyło się z wyczuciem w rolę.

"Uwięzieni" to całkiem udany scenariusz w dość typowej tematyce. Początkującym zapewni godzinę fajnej zabawy, doświadczeni również powinni miło spędzić czas, choć raczej opuszcza pokój nieco szybciej.

Można powiedzieć, że pokój "Uwięzieni" to kolejny pokój z cyklu "a masz, zamykam cię w więzieniu i uciekaj". No i faktycznie tak jest, ale mimo takiego odczucia, pokój wypluwa cię z uśmiechem na ustach. Przyjemny, klimatyczny pokój więzienny, z przyjemna fabułą oraz ciekawym podejściem do gracza. Zagadki do pogłówkowania ale nie było napięcia w ich rozwiązywaniu pomimo to, że w każdej chwili mógł się obudzić strażnik. Wprowadzenie perfekt, mistrzyni gry również na wielki plus, widać, że praca z ludźmi to dla niej przyjemność i to się zawsze bardzo dobrze odbiera. Podsumowując, pokój fajnie oddaje klimat, zagadki są spójne, a mistrzyni gry świetnie potrafi wprowadzić gracza. Po prostu bardzo dobrze przechodziło się ten pokój, polecam!

Pokój odwiedziliśmy maksymalną ilością osób i dość spontanicznie, gdyż mieliśmy wykupiony voucher na tę konkretną grę. Troje z nas było wcześniej w Innym Wymiarze na Niepokoju, który bardzo nam się podobał, więc byliśmy niemal pewni, że i tym razem będzie dobra zabawa. Podobnie jak poprzednim razem, konieczna była współpraca z grupą, samemu do niczego by się nie doszło :) Zagadki były całkiem przyjemne, chociaż ich poziom trudności był zróżnicowany. Przy jednej z nich albo nie było, albo nie zauważyliśmy wskazówki, przez co konieczna była podpowiedź, ale nawet jeśli ta wskazówka by była, to ciężko mi stwierdzić, czy byśmy się domyślili rozwiązania. Nas ta zagadka zdecydowanie pokonała :) jednak po niej szło już gładko, gdyż szczególnie te ostatnie były naprawdę łatwe. Wizualnie pokój prezentuje się bardzo fajnie, generalnie tak jak powinno to wyglądać. Przestrzeń może nie jest zbyt duża, ale na pewno bardzo dobrze odwzorowana i wykorzystana. W końcu siedzimy zamknięci w celi, więc czemu mielibyśmy mieć dużo miejsca :) Podobał się nam także pomysł na zadania konieczne do wykonania, aby opuścić pokój. Bardzo ciekawy pomysł, który zawsze doceniam, nawet jeśli już w niejednym pokoju się z czymś takim spotkałam. Moja ocena jest oczywiście pozytywna, bawiliśmy się naprawdę fajnie, po dłuższym przemyśleniu mogło być nieco więcej zagadek (bądź więcej kilkuetapowych) ale mimo to było naprawdę fajnie.