Niezwykle klimatyczny scenariusz, w którym poczujecie jak na pokładzie prawdziwego pirackiego statku.
_________________________
Klimat inspirowany - Piratam...
[mehr]
2-5 Spieler
60 Minuten
Fantasy
leicht
181 Bewertungen
Polen: 88. Platz
Gdynia: 2. Platz
9
9/10
Game Master:
9,9/10
Klima:
9,8/10
Schwierigkeitsgrad je nach Spieler:
Mittel
Anzahl von Bewertungen:
181
Zagadki tak jak w opisie - bez kłódek, oryginalne (nie oklepane) i ewidentnie sprawiające satysfakcję po rozwiązaniu.
Pirat w tle świetnie buduje klimat - nie jest to po prostu nagranie w tle. Jak dla mnie było to unikalne doświadczenie i na pewno to wyróżnia pokój ze wszystkich innych, w których byłem. To trzeba samemu sprawdzić :)
Byliśmy w 3 osoby i wydaje się to już trochę za dużo. We 4 osoby już ciężko mi sobie to wyobrazić. Mimo, że zagadki fajne to jednak jest ich stosunkowo niewiele i tak ze 2 na raz były "aktywne". Tak więc na koniec był pewien niedosyt. Myślę, że 2 osoby to idealny stan osobowy.
Też jeden malutki minusik, że zdarzały się sytuacje, że wiesz że rozwiązałeś zagadkę dobrze, ale nie wiesz czy to cokolwiek dało. Może za bardzo jestem przyzwyczajony do prowadzenia za rączkę :)
Podsumowując solidny pokój dla 2 osób.
Byłem póki co w w około 10 pokojach.
Bardzo fajny pokój! Po długiej przerwie covidowej poszłam razem z mama i świetnie się bawiłyśmy ! Klimat piracki zachowany w każdym momencie gry! Mistrz gry bardzo fajnie wprowadził nas w historie a po grze zagadywał co jest dla mnie ważne bo lubię po wyjściu obgadać zagadki. Bardzo polecam dla osób w każdym wieku !
Drugie z kolei po pandemii podejście do Escape Me Gdynia. Drugie z kolei bardzo udane. Bardzo klimatyczny (de facto wówczas w fazie beta testów) system podpowiedzi. Salwą śmiechu reagowaliśmy na niewyparzoną gębę pirata (ale czegóż tu spodziewać się po mentalności XVIII-wiecznego pijaka...). Jako wielki fan Piratów z Karaibów nie mogę nie pochwalić świetnie dobranych rekwizytów i związanych z nimi zagadek. Miły Pan z obsługi z wielką pasją opowiedział nam o planach na przyszłe pokoje. Spełnił również naszą gorącą prośbę i pokazał jak "doglądanie pokoju" wygląda od kuchni ;).
To co czeka w pokoju oprócz zagadek, to beczka śmiechu. Niestety beczkę rumu wypił już towarzyszący podczas gry pirat ze statku.
Pokój jest bardzo klimatyczny, od samego wejścia łatwo wczuć się w klimat karaibskich mórz. Zagadki nie są bardzo skomplikowane, nie ma ich przytłaczającej ilości. I jest to ogromny plus, bo dzięki temu można się bawić tym pokojem. Nie jest to pokój "na czas", nie warto. Lepiej spędzić tę godzinę z piratem, dzięki któremu ten pokój jest tak wyjątkowy.
Obsługa pokoju jest świetna, czekam na kolejne pokoje Escape me, a mają duży potencjał na rozwinięcie najlepszego miejsca w Gdyni!
Pokój stosunkowo ciężki, chociaż zaawansowane grupy dadzą radę ukończyć go bez podpowiedzi ze strony obsługi. Świetny klimat uzupełniony przezabawną narracją (zdecydowanie polecam wariant 18+ oraz uzbrojenie się w odrobinę dystansu do siebie). Pokój jest nieliniowy, dzięki czemu wraz ze znajomymi nie raz kręciliśmy się w kółko, starając się połączyć ze sobą pojedyncze elementy odnalezione w poszczególnych pomieszczeniach. Pokój jest zdecydowanie wyjątkowy, ponieważ został skonstruowany bez użycia ani jednej kłódki! Obsługa również zasługuje na pochwałę, Pan, który nas obsługiwał był otwarty, miły oraz towarzyski. Dawno się tak dobrze nie bawiłem, zarówno w pokoju jak i poza nim ;)
Polecam w 100%! Klimat piracki na maksa zachowany. Pokój ma jedną bardzo fajną niespodziankę... ;) Obsługa rewelacyjna. Jeden z lepszych pokojów jakich byłam. :) POLECAM! 10/10
Pokój zrobiony idealnie od początku do końca, spójność zagadek i wystroju daje niesamowite wrażenia podczas gry.
Escape me Gdynia po raz kolejny pokazało jak powinien wyglądać pokój i jak zwykle wysoko zawiesił poprzeczkę konkurencji.
Zagadki zróżnicowane wiec każdy z pewnością znajdzie swoją ulubiona !
Czekam na kolejne pokoje :)
Kiedy kamraci tej łajby nazwali ją "Wyjątkowym Escaperoomem w Gdyni" zaiste nie łgali! Stawiam 5 beczek panamskiego najprzedniejszego rumu temu kto mi, psia mać, znajdzie dubla w Gdyni do ucieczkowych kajut tej załogi!
Księżyc czy dwa temu, popłynęliśmy z nimi do Kopalni Krasnoluda a dziś zabrali nas w rejs po skarb Kapitana Jonesa - jego "skrzynię umarlaka". Jak to na morzu bywa wśród pirackiej braci raz grabisz i ru***sz, a następnym razem Ciebie ograbią i wyru****ą. No. To nas spotkało to drugie, przynajmniej w pierwszej części tego fatum, ale z solidną zapowiedzią jego dopełnienia i to przez nie kogo innego a samego Kapitana Latającego Holendra, Daviego Jonesa i to przez każdą z jego macek, w każdy otwór naszych ciał.
Szczęście nam dopisało, że na łajbie ukrywał się pewien piracki śmiałek, jednak wybaczcie mi ale zdrada imć tożsamości byłaby kur**ko nieprofesjonalna. Kodeks piracki zabrania, sami rozumiecie, a jak nie, to jak sam zainteresowany mawia "uj wam w rzyć!"
Wracając - ów pirat czuwał nad nami i zdawał się znać sekrety Kapitana, co gdzie trzyma, gdzie co jest ukryte. A jednocześnie kawalarz z niego i sku***syn! ufać mu w pełni, to jak zaufać samemu morzu - raz jego prądy niosą Cię na wyspy pełne łupów, by następnie wysłać Cię w rejs wśród syren, tych morskich ku**w, uj im na grób!
Strasznie obrażalska i kapryśna małpa z niego była... ale cóż innego mieliśmy zrobić, jak nie pójść z nim na współpracę? jemu i nam zależało na "skrzyni umarlaka" a właściwie temu co skrywa. No a nam to jeszcze by nas Jones nie dopadł i za nasze knowania sromotnie nie wyr***ał.
Dzięki jego wiedzy i końcowemu niekoniecznemu poświęceniu ostatecznie udało nam się ograbić tego morskiego uja Jonesa z jego skarbu. Długo sobie skur***l bez niego nie pożyje hehe. Ale przed tym niech go d00pa piecze i k***s świerzbu sromotnego dostanie i niech wszystkie jego macki we własnej jego urynie zwiędną!
AAAARRRGGGGHHHH!!!!!!!!!!!!!
A po wszestkim z ów Piratem żeśmy przy skarbie skrzyni zasiedli i opowiadali sobie o dawnych czasach, o ku***skich i w oczywisty sposób zbałamuconych cłach i sankcjach przez tych kur**w z królewskiego dworu dla ucieczkowych kajut ustanowionych, o nowym gwiazdozbiorze pięciu i trzech gwiazd, który na nocnym niebie śmiało i pewnie prowdzi nas do bezpiecznych przystani i o zdrowiu pirackim, bo to kur**sko ciężka i obciążająca robota.
_______________________________________________________
Super przygoda, przenosząca człowieka w inny świat. "Ucieczkowe kajuty", termin który sam wymyśliłem idealnie oddają to co robi z nami ekipa z Escape Me Gdynia - zamykając nas w ich pokojach/kajutach pozwala nam uciec. Od codzienności, od problemów, o szarości życia, do zupełnie innego baśniowego świata przygody i fantazji, nawet jeżeli jest to tylko godzina. Ale w tą godzinę można nasycić się na resztę tygodnia czy miesiąca. NIC, absolutnie NIC nie wybija z imersji świata stworzonego przez tych pełnych pasji ludzi. Totalna dbałość o najmniejsze szczegóły przeniesiona na zupełnie inny poziom niż w dotychczasowych escaperoomach. Wszystkie przedmioty, pierdółki wystroju, przedmioty fabularne mają swoją wagę, fizyczną dosłowną wagę. Nie ma tanich plastikowych pistoletów czy szabli. Wszystko jest dobrane z największą uwagą, finezją i w całkowitej spójności ze światem, w który mamy uwierzyć, że się znaleźliśmy. I to robi robotę idealnie. Wspominam o tych pierdołach, ale to one najbardziej wybijały mnie z imersji świata innych pokoi. Dbałość o szczegóły na poziomie ekspert. Co najbardziej wybija mnie z imersji w innych pokojach? system podpowiedzi... idziemy sobie do pokoju o tematyce np. średniowiecznej przygody i... dostajemy łokitoki... a jak prosimy o podpowiedź typ gada do nas nie po czternastowiecznemu a jak najbardziej dwudziestopierwszowiecznemu.. i to przeszkadza bardzo. Tutaj tego nie ma. Ich oryginalny i nowatorski system podpowiedzi nie tylko nie wybija gracza ze świata, w którym się znalazł, ale wręcz go podkręca!
Pokój bez kłódek, co jest wielkim plusem, chociaż przyznam się, że w tyci tyci sposób brakowało mi chociaż jednej kłódki, takiej wielkiej, do której pasowałby wielki, podrdzewiały od morskiej bryzy klucz.. ale nie brakowało mi tego na tyle by nazwać to ujmą dla tego pokoju.
Zagadki trudne, bo polegające na prostym myśleniu, kiedy przeciętnie mamy tendencję do kombinowania jak koń pod górę. Brak kłudek i szyfrów również wymusza na wprawionych escaperoomowcach przestawienia się na zupełnie inny sposób myślenia o pokoju.
Klimat, jak się można domyśleć po pierwszej części mojej recenzji, jest niezawodny i zostaje z człowiekiem na długo po odbytej przygodznie 😉
A - nie wiem czy mogę o tym mówić, ale przewidziana jest.. hmm... specjalna forma poczekalni, gdzie gracze mogą poczekać na swoją grę jeżeli np. coś się zepsuje i wymaga to szybkiej naprawy. To też jest mega plus, niespotykany w innych escaperoomach, które sprawiają, że nie czujemy się "klientami" a gośćmi i naprawdę możemy czuć się przez gospodarzy ugoszczeni 😉
Ale największą siłą tego, drugiego i każdego kolejnego pokoju tej ekipy, są ludzie, ludzie, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłe... sorry, nie ta bajka ;D ekhm, ludzie którzy je stworzyli, w aktywny sposób tworzą po ich zbudowaniu i będą tworzyć następne. Ludzie pełni pasji, ale też zwyczajnego bycia ludźmi. Bez nadęcia i bą dą pierdą. Przychodzicie jak do kumpli, którzy chcą podzielić się z wami czymś fajnym. Zero wyobcowania, szybkie skrócenie dystansu. Pewnie każdorazowo będzie to zależało od indywidualnego nastaiwenia graczy ale jeżeli tylko wrzucicie na luz przy jednoczesnym szacunku wobec gospodarzy to mogę wam zagwarantować, że jeżeli pójdziecie do jednego z ich pokoi np. w dwójkę, to wyjdziecie w trójkę 🙂 Cudowni ludzie na właściwym miejscu. Tyle.
Yo-ho, all together
Hoist the colors high
Heave ho, thieves and beggars
Never shall we die
Obsługa mega, pokój piracka skrzyni umarlaka dosłownie wyglądał jak w nazwie. Czuliśmy się jak na prawdziwym pirackim statku wersja 18+ z pijanym piratem chyba, najlepsze 😁 Bardzo bardzo polecam ❤️
Z ziomkami, których znacie tylko trochę, tak aby zacieśnić więzi i pomóc w budowaniu przyjaźni. Z przyjaciółmi, których znacie dobrze, aby poznać się jeszcze lepiej. Jeśli lubicie wychodzić poza swoją strefę komfortu, koniecznie odwiedźcie ten pokój. Komentarze i podpowiedzi to złoto, a moderator chętnie podpowie byście zrobili coś głupiego w rozliczeniu. Jak zwykle w Escape Me wszystko na najwyższym poziomie. Arrr!
PS: Koniecznie zwróćcie uwagę na to, żeby trafić pod odpowiedni (nowy) adres. ;)