Tobiasz S.

Chciałbym dać wyższą ocenę bo pomysł na pokój jest świetny, klimat też ciekawy jednak stosunek jakości do ceny nie pozwala dać wyższej oceny.
Pokój jest niedopracowany bądź po przejściach wymagających natychmiastowej poprawy. W tym przedziale cenowym spodziewałem się naprawdę że wszystko będzie na najwyższym poziomie a niestety nic bardziej mylnego.
Ale może od początku.
Pokój jest naszpikowany rozwiązaniami elektronicznymi które są naprawdę fajne, widać tu pomysłowość i ogrom włożonej pracy. Zagadki również są ciekawe jest ich sporo i nie są wcale trudne.
Całość jednak psuje fakt że w pokoju panuje totalny chaos. Brnąć przez kolejne zagadki odnajduje się rzeczy które tak naprawdę do niczego nie są potrzebne i jest ich na tyle dużo że po chwili robi się konkretny bałagan a grający tracą czas na myślenie do czego dana rzecz może się przydać.. Również niektóre wskazówki okazują się zupełnie do niczego nie potrzebne.
Wspomniane w fabule zadanie z rozbrojeniem bomby naprawdę fajne i ciekawe i to chyba jedyne co działało w tym pokoju dobrze chodź i tutaj widać upływ czasu i podniszczone elementy wartości 50 groszy które z niewiadomych powodów nie zostały wymienione.
Druga część rozgrywki to niestety totalna porażka. Wspomniana w opisie wojna i przywrócenie zasilania okazały się tylko stratą czasu. Sam pomysł i rozwiązanie bardzo fajne i wciągające i ocena byłaby na pewno pozytywna gdyby dwa z kluczowych elementów działały prawidłowo. Pomimo wskazówek obsługi jak "resetować" urządzenia te odmawiały współpracy przez co wygranie wojny stało się niemożliwe a bieganie wokół tego było bezcelowe. Późniejsze tłumaczenie obsługi że to wszystko wina klientów którzy ruszają tam jakieś kabelki i przez to nie wszystko działa jak należy uważam za nieporozumienie. Mnie jako klienta szczerze mówiąc nie interesuje dlaczego coś nie działa. Płacę za coś co powinno działać i to problemem właściciela jest przygotowanie pokoju tak by elementy były dobrze zabezpieczone przed uszkodzeniami a to niestety nie zostało wykonane.

W pokoju też brakuje elementu typowego dla ER czyli ucieczki. Więc przegrana wojna to był koniec gry i wyjście z otwartego pokoju.
Podsumowując gdyby w pokoju wszystko działało to byłbym wraz z ekipą w pełni zadowolony z wizyty a tak niestety pozostało rozczarowanie i strata pieniędzy, niestety nie padła żadna propozycja rabatu z powyższych powodów.
W tym przedziale cenowym można bez problemu można znaleźć pokoje dopracowane w najmniejszych detalach.

Czy warto odwiedzić ten pokój ? No i tu pojawiają się mieszane uczucia. Z jednej strony tak bo jest na pewno inny i ciekawy, ale z drugiej nie za te pieniądze przy obecnym stanie rzeczy. Także finalnie NIE POLECAM chyba że ktoś nie ma co robić z pieniędzmi a jedynym celem jest zaliczanie kolejnych pokoi.