Zwabieni pirackim skarbem, ciekawi autentyczności lokalnych legend, postanawiacie zmierzyć się z potęgą Przeklętej Wyspy.
Przed wami szereg zagadek, w który...
[още]
2-6 хора
60' минути
Приключение
междинен
351 прегледи
Poland: 108-и място
Warszawa: 10-и място
8
.5
8,5/10
Обслужване на клиенти:
9,4/10
Интериор:
9,4/10
Трудност според играчите:
Hard
Брой прегледи:
351
Wybraliśmy się na tę przygodę z załogą wzmocnioną dzielnym ośmiolatkiem. I już od przekroczenia progu nie pożałowaliśmy, świetne wprowadzenie - opiekun pokoju barwna wesoła postać. A jak już weszliśmy do pokoju, to zupełnie nas oczarowało, znaleźliśmy się naprawdę na wyspie! Świetnie zrobiona dekoracja, mimo, że widać iż jest nie najnowsza. Oldskulowy, ale bardzo przemyślany i ciekawy pokój. Najbardziej nas ujęły ciekawe zmiany klimatu, dramaturgia i świetne prowadzenie historii. Zagadki raczej proste do rozwiązania, ale ciekawe. Niektóre fajnie wykorzystują klimat i rekwizyty - bardzo realistycznie. Przygoda super, momentami z dreszczykiem. Polecamy zgranym ekipom!
To była naprawdę fajna zabawa. Polecam wziąć wersję straszną - był efekt zaskoczenia i nawet mój partner wydał z siebie mały pisk.
Były bardziej klasyczne i też bardziej kreatywne zagadki, a niektóre wzbudziły nasz podziw swoją kreatywnością. Pokój może częściowo zastąpić wizytę u okulisty - wiemy już, że niektórym w ekipie przydadzą się okulary.
Polecam wziąć ze sobą buty piaskownicoodporne (moje były Panie Mistrzu Gry - mimo, że z platformą to są do zadań specjalnych).
Ta przygoda dała mi więcej niż oczekiwałam, a mając porównanie z ostatnim pokojem to już w ogóle czapki z głów. Wielki podziw za zaangażowanie dla naszego prowadzącego rozgrywkę - to dzięki niemu zabawa była na najwyższym poziomie.
Co za pokój. W pełni zasługuje na wysoką pozycję w rankingu. Czujesz się jak na prawdziwej wyspie. Klimat jest tak wciągający jak mało gdzie. Zagadki średnio trudne. Fabuła liniowa, co w tym przypadku nie jest wadą, bo układa się ona w pewną historię, którą prowadzi klimatyczny narrator.
Generalnie pokój bardzo fajny, zagadki oryginalne i spójne z przygodą, ale ma kilka niedociągnięć stricte scenograficznych. Malunek na prześwitującym płótnie psuje klimat, mógłby być bardziej dopracowany/precyzyjny, albo np. namalowany na ścianie. Rozumiem, że prześwitywanie jest częściowo celowe, ale myślę, że można wdrożyć lepsze rozwiązanie nie psując klimatu. W oczy razi też trochę zwykły barankowy biały sufit.
Widać już niestety ślady zużycia, sypiący się styropian i odklejone kamienie. Może warto zamienić styropian na coś bardziej trwałego, a kamienie niestety trzeba przyklejać na bieżąco. Zużycie z czasem jest oczywiste, dlatego warto co jakiś czas przeprowadzić mały lifting, żeby utrzymać wysoką jakość scenografii, a tym samym zbudować klimat. Są to jakieś względnie proste do naprawienia elementy (przy prawdziwym piasku i źródełku to już naprawdę pikuś), które zapewniłyby pokojowi efekt WOW.
Od święta możliwa wersja z aktorem, spodziewaliśmy się czegoś więcej i bardziej w klimacie wyspy, ale i tak było to ciekawe urozmaicenie.
Dość długo się zbierałem do odwiedzenia Przeklętej Wyspy, bo skoro była pod nosem w Warszawie, to jakoś tak się odwlekała :p. W zasadzie tak sobie też myślałem kiedyś, aby nie odwiedzać całej topki na początku i sobie trochę zostawić na później, ale jednak trochę żałuję, bo im wcześniej bym poszedł tym większe wrażenie by na mnie zrobiła.
Gra jest zrealizowana na wysokim poziomie. Jest fajnie zorganizowana przestrzeń i bardzo ładny wystrój.
Do tego zróżnicowane i ciekawe zagadki wykorzystujące szereg zmysłów. Choć może chciałoby się trochę, aby było więcej zdarzeń rozwijających fabułę w trakcie gry. Poza tym kompletny pakiet. Jedną rzecz co bym zarzucił to jeden moim zdaniem zbyt sugestywny red herring, ale no to nic wielkiego.
Btw 100 punktów dla każdego kto zda sobie sprawę z istnienia progress bara :p.
Po grze długa i miła rozmowa z prowadzącym.
Dla doświadczonych ekip pokój będzie należał do prostszych. Polecam wybór wersji trudniejszej oraz wersji straszniejszej (dwa niezależne modyfikatory, aczkolwiek różnice przez nie wprowadzane nie są duże).
Podsumowując Przeklęta Wyspa to bardzo dobra propozycja. Szczególnie warta docenienia biorąc pod uwagę, że to debiut tej firmy. Myślę, że zasłużenie swojego czasu dzierżyła pierwsze miejsce w Warszawie. Aczkolwiek przyznam, że od czasu jej otwarcia rynek zdążył pójść wyraźnie do przodu i zdążyło się otworzyć trochę moim zdaniem jeszcze lepszych pokoi, przez co trochę mnie zaskakuje, że jeszcze trzyma się w ogólnokrajowym TOP10, ale nie zmienia to faktu, że jest bardzo dobrym pokojem, w jakimś TOP20/30 to spokojnie ;). Trzymam kciuki za otwarcie drugiego pokoju, który podobno jest już bliżej niż dalej i wierzę, że będzie jeszcze lepszy i być może wyszarpie Piramidom z powrotem pierwszą warszawską lokatę :)?
W nowej skali oceniania, którą postanowiłem zaadaptować (dokładniejszy opis na moim profilu, w skrócie 1-kiepski, 3-solidny, 5-wyjątkowy):
Wystrój, klimat i production value: 4
Zagadki i flow: 4
Coś oryginalnego: 4
Czy się dobrze bawiłem?: 4
Do pokoju udaliśmy się zachęceni jego pozcyją w warszawskim rankingu i jak się okazało jest ona w pełni zasłużona.
Już od wejścia pokój zachwyca realizmem, a im bardziej zagłębialiśmy się w rozgrywkę tym ciekawiej się robiło. Super zagadki wymagające wykorzystania wszystkich zmysłów dawały wiele zabawy i rozbudziły aptety na więcej.
Z niecierpliwością czekamy na kolejny pokój od Escape Project. ?
Naszą wyprawę do warszawskich escape roomow rozpoczęliśmy od przeklętej wyspy, a że lubimy emocje to postanowilysmy wybrać wersję z dreszczykiem.
Wystrój bardzo przyjemny, warto zabrać klapki lub sandały ;) bardzo podobały nam się efekty dźwiękowe które stwarzały świetną atmosferę. Zagadki logiczne, nie męczyły nas także pokój przeszłyśmy bez większych problemów :)
Pokój wybrany dość przypadkowo ze względu na liczbę osób (6), ale jak się później okazało, wybór był genialny.
Będąc jeszcze pod wrażeniem Nautilusa nie spodziewaliśmy, że tego dnia odwiedzimy najlepszy pokój w naszej "karierze".
Niby Warszawa, a nagle znajdujemy się na prawdziwej wyspie. Otoczenie stworzone jest tak realistycznie, że zapominamy o wszystkim z zewnątrz. Klimat udzielił się każdemu, dodatkowo potęgowany bardzo dobrze dobranym lektorem.
Zagadki są przemyślane oraz wpasowują się w fabułę, są tak skonstruowane, że gwarantują płynną grę.
Właściciel jest bardzo pozytywną osobą i chwała mu za to, że zbudował tak oszałamiający pokój.
Pomimo 50 pokoi na koncie był tzw. efekt wow. W naszym odczuciu, pokój nr 1 z dotychczas odwiedzonych. Polecamy każdemu, obowiązkowa pozycja.
Co tu dużo mówić - pokój REWELACJA! Jedyne to szkoda, że tak długo się do niego wybieraliśmy :)
Na kilka wysp, które odwiedziłam muszę przyznać że ten jest najlepszy! A nawet wręcz mój numer jeden na Warszawę :D
Ilość zagadek adekwatna do wielkości pokoju...a pokój jest na prawdę spory....mimo, że na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie na szybką robotę. Jakość zagadek - fajne, przemyślane, wykorzystujące przeróżne czynności człowiecze. Wystrój - aż szkoda z niego wychodzić :D
POLECAM!
Mam problem z oceną trudności, ponieważ wydaje mi się, że zagadki nie były szczególnie wymagające, ale z jakiegoś powodu (być może winny jest festiwal pierogów, który odwiedziliśmy przed wypłynięciem na przeklętą wyspę, a może to po prostu nasza głupota ;) ) nie poszło nam najlepiej. Pomimo poczucia przegranej (chociaż ostatecznie z pokoju wyszliśmy) przeklęta wyspa wylądowała w moim osobistym warszawskim topie!
Ale zacznijmy od początku.
Same miejsce, w którym znajduje się escape room jest świetne. Bardzo miła atmosfera towarzyszy już od wejścia do ogródka(!). Sam pokój - niesamowity. Piękny wystrój, klimat wypływa z każdego ziarenka piasku. Wszystko się zgadza. Ciekawy sposób prowadzenia rozgrywki, bardzo podobał nam się system opowiadania historii. Zagadki zróżnicowane, tak jak mówiłam wcześniej - niekoniecznie skomplikowane, ale trzeba pamiętać żeby kończyć co się zaczęło i sprawdzać wszystko dwa razy. Na wyspie trzeba wytężyć wszystkie (no, prawie) zmysły i pozostać czujnym przez całą rozgrywkę! Pokój nie raz zaskoczy nawet doświadczonych graczy! Końcówka bardzo emocjonująca, nie potrafię wyobrazić sobie grupy, która nie wkręciłaby się na tyle żeby nie podskakiwać w miejscu w oczekiwaniu na wielkie zakończenie!
Super pomysł z podtrzymaniem twierdzenia, że grupa została... na zawsze powiązana z przeklętą wyspą. Nie ukrywam, że mam małą nadzieję, że zostanie to potem w jakiś sposób wykorzystane w strategii marketingowej firmy ;) Fajnym rozwiązaniem jest też możliwość modyfikowania poziomu trudności pokoju. Jesteś początkujący? Super, ten pokój jest dla Ciebie! A może masz za sobą już nie małe doświadczenie? Jeszcze lepiej! Istnieje też oferta dla takich grup! Escape Project przygotowali się na każdą możliwość.
Podsumowując: jest to chyba pierwszy pokój w Warszawie, który jest tak.. pełny. Historia otwiera się i zamyka, chociaż pozostawiono też pewne niedomknięcie, dzięki któremu możemy mieć nadzieję na kontynuację. Śwetna zabawa, ciekawe rozwiązania, piękny wystrój, niesamowity klimat.... Wszytko na szóstę z plusem!
Na osobne wyróżnienie zasługuje super obsługa, z którą jak zwykle zagadaliśmy się na zdecydowanie za długo. Przemiła atmosfera, widać pasję do escape roomów.
Wiemy, że będziemy musieli jeszcze trochę poczekać, ale już wypatrujemy kolejnej propozycji od Escape Project!
Polecamy wszystkim!