Lunapark

NASZ #58 POKÓJ
Ostatnim punktem toruńskiego wypadu był #Lunapark, na który zabrałyśmy także młodsze pokolenie maniaków ER 🤓(wybrałyśmy wersję dla dzieci).
Generalnie, bez owijania w bawełnę, najsłabszy pokój z tego wypadu, ale dzieci zadowolone.😇
PLUSY ✅
✅ Iście cyrkowy, kolorowy, przesłodzony, zabawowy klimat. Na pierwszy rzut oka, gdy wchodzisz robi wrażenie!
✅ Możliwość wejścia z dziećmi (wybierasz wersje dla dorosłych lub rodzinną)
✅ Bardzo miła obsługa!
✅ Satysfakcjonujące, wyczerpujące wprowadzenie w fabułę zarówno dla nas i jak i dla dzieci,! (demonstracje działania kłódek, narracja itp.)
✅ Praktycznie wszystkie zagadki w zasięgu fizycznym dzieci (mogły dosięgnąć większości paneli, kłódek itp.)
✅ Zagadka niespotykana nigdzie wcześniej przez nas, co się chwali!
✅ Dobrze działające mechanizmy elektroniczne!
✅ Był dobrze zaznaczony cel gry i wyraźnie zarysowany finał!
MINUSY⛔
⛔ Część zagadek znacznie za trudna dla dzieci. Do jednej same musiałyśmy prosić o podpowiedź.(Nie żeby z nas były „geńjusze”, ale jednak była trudna, no na pewno nie dla dzieci.)
⛔ Było kilka tzw. schowków, ale nadal młodsza cześć ekipy czekała na „prawdziwe przejście” pomiędzy etapami rozgrywki.
⛔ Podsumowując #Lunapark nie jest typowym dziecięcym ER. to jedynie pokój dla dorosłych, z którego usunięto zaskakujące elementy, które mogłyby straszyć. Także pomoc w rozwiązywaniu zagadek nieodzowna (dzieci dwoje lat 9 i jedno 7).
#Lunapark ma już czasy światłości za sobą, jednakże jeśli chcecie jeszcze coś tam skubnąć to śpieszcie się bo ma być zamykany i przerabiany na coś znacznie nowszego! (i słusznie!)