madras.pl

Pokój sam w sobie w porządku, zagadki logiczne - rozwiązaliśmy wszystkie bez podpowiedzi. Natomiast obsługa... W mailu informacja o tym, żeby przybyć dokładnie 15 minut przed umówionym czasem. Nie wiem jaki ma to sens, w każdym innym typie usług rezerwowana godzina to ta, o której należy się stawić, ale akurat niektóre escape roomy sobie wymyśliły, że umawiając się na 13:00 tak naprawdę umawiamy się na 12:45 (i bynajmniej nie jest to standard, bo w wielu innych escape roomach należy się stawić dokładnie o umówionej godzinie). No ale niech będzie, dotarliśmy 12:40 i czekaliśmy 5 minut na klatce, bo wcześniej wchodzić też nie wolno. Weszliśmy do środka i czekaliśmy kolejne 20 minut na wejście do pokoju, przy czym pobieżne wprowadzenie było przeprowadzone jednocześnie dla nas i dla innej grupy, wchodzącej do innego pokoju - pierwszy raz się z czymś takim spotkałem. Ale najgorsze nastąpiło na koniec - po rozwiązaniu wszystkich zagadek nie byliśmy pewni, czy odpalenie się melodyjki oznacza zakończenie pokoju, więc poczekaliśmy chwilę na MG - ale niestety się nie doczekaliśmy. Wobec tego próbowaliśmy nawiązać kontakt przez krótkofalówkę - również bezskutecznie. Dopiero jak wyszliśmy z pokoju i zaczęliśmy się kręcić koło pustej recepcji, z kanciapy wyszła MG i poinformowała nas, że rzeczywiście udało nam się rozwiązać zagadkę.