Choć Nekromanta otworzył się całkiem niedawno i w pokoju czuć jeszcze powiew nowości, pokój pnie nadzwyczajnie szybko się w górę. Postanowiliśmy sami sprawdzić dlaczego – w końcu mrok i wszechobecne zło to definitywnie nasze klimaty!
Bardzo dobrze, że House of Crime wydłużyło czas gry, bo pierwsze minuty w tym pokoju to zwiedzanie. Przygodowy thriller to chyba najlepsza możliwa kategoryzacja – nie dość, że jest przygoda i wciągająca fabuła, to jeszcze dzięki dużej ilości bodźców przez całą grę towarzyszy nam dreszczyk niepokoju, który również bardzo lubimy.
Zagadki są bardzo logiczne i jeszcze bardziej powiązane z fabułą – w tym pokoju nie znajdziecie niczego przypadkowego. Została zachowana przyjemna równowaga między elektroniką a standardowymi kłódkami, choć w wyraźnym kierunku odejścia od tych drugich. Nieliniowość zagadek sprawia, że każdy ma co robić – polecamy przyjść tu w 3-4 osobowym składzie, to najbardziej optymalna liczba, przy której nikt nie będzie stał z boku bez zadania. A jest co robić, bo ilość zagadek okazuje się być pokaźna – pokój sam w sobie nie jest długi, ale czasochłonny
No i jest jeden element, który skradł nasze serca – i duszę jednego z nas. Nie zdradzimy co, ale powiemy, że warto jest czasem wyjść przed szereg.
Bardzo szanujemy również to, że obsługa jest nie tylko pomocna i cierpliwa, ale także umie w zdjęcia. Sami zobaczcie!