Szeol - Schron Ostateczny

Choć klimaty post-apokaliptyczne nie należą do naszych ulubionych, to zabawa w Szeolu była świetna. Liczne smaczki nawiązujące do popularnych tytułów z tego nurtu sprawiły, że nawet my się nie raz uśmiechnęliśmy.

Wystrój nawiązujący do post-nuklearnego bunkra w prawdziwym bunkrze. Co tu mówić więcej? Jest to po prostu dobry temat w idealnym do tego miejscu.

Same zagadki są bardzo spójne i dobrze oddają klimat mrocznej przyszłości. Tu nie będzie liczenia kolorowych motylków na ścianie, tu trzeba radzić sobie z zadanymi problemami tym, co jest dostępne.

Bardzo dobry punkt na mapie Poznania. Polecamy!

Kolejny mega klimatyczny eskejp w Poznaniu :) Czailiśmy się już dłuższy czas na pokoje The Bunkier i w końcu odwiedziliśmy jeden z nich. Pod względem miejscówki to ten ER miażdży wszystkie inne... Że my dopiero teraz odkryliśmy to miejsce w centrum miasta. Niesamowite! Przyznam, że szczęki nam opadły po rozmowie z Mistrzem Gry dotyczącej tego miejsca ;) Sam pokój bardzo fajny! Zagadki spójne z fabułą, logiczne i naprawdę ciekawe ;) Trochę kłódek i mechanizmów, zróżnicowane były zagadki. Ciekawe rozwiązania i niebanalne!! :) Pewne elementy/mechanizmy trzeba jeszcze dopracować, ale to nie wpływało na jakość zabawy. Świetny jest też pomysł na urozmaicenie rozgrywki, który ma zostać niebawem wprowadzony. Miejsce z duszą i historią, które warto odwiedzić :) My wrócimy na pewno!

Szeol to gigantyczna szansa na stworzenie naprawdę wybitnego pokoju. Lokalizacja oraz wystrój są po prostu miodne, klimat tworzy się sam i trzyma przez całą grę. No i historia... Podobnie jak w Zaginionym Oficerze, w Szeolu nie tylko szukamy kluczyków i kodów, ale również poznajemy złożoną opowieść. Absolutnie uwielbiam to w pokojach od tej ekipy - jak do tej pory w Poznaniu tylko The Bunkier jest w stanie tak świetnie prowadzić fabułę, przez co gracze jeszcze mocniej angażują się w rozgrywkę. Jednak, mam wrażenie, że pokój został udostępniony zwiedzającym odrobinę za szybko. Zagadek jest trochę za mało jak na 90 minut i 5 osób. Nasza ekipa (właśnie 5 osób) malowniczo dała ciała w kilku miejscach, a czasu i tak było aż nadto by wyjść. Pokój zdecydowanie ma możliwości, by ukryć w nim jeszcze niejedną łamigłówkę i liczę, że ekipa to wykorzysta. Nie chodzi o to, by podnosić poziom trudności, tylko właśnie, by dać więcej zajęć żądnym wrażeń śmiałkom. Zagadki, które teraz znajdziemy w pokoju są naprawdę dobre i trzymają się w klimacie - jasny znak, że zespół z The Bunkier wie, jak świetnie wykorzystać potencjał pokoju. Po prostu trzeba rozwinąć go jeszcze odrobinę i Szeol będzie doskonały :)

Pokój niedopracowany, zagadki proste ale trudne do rozwiązania (nie wiadomo czy to już czy może jeszcze nie), fabuła nielogiczna, obsługa ok.