Zemsta Umarlaka

Ciekawa przygoda dla całej rodziny. Zagadki nietypowe, logiczne i dające dużo ciekawej zabawy. Mistrz gry jest świetna. Samo wprowadzenie już sprawiło że wiedzieliśmy że dobrze trafiliśmy. Cały czas wydawało nam się że jesteśmy do tyłu z czasem ale całość jest tak zaprojektowana że nadrobiliśmy w innych miejscach. System podpowiedzi jest chyba najlepszy jakiś widziałem 😀 gorąco polecamy. To trzeba przeżyć

To wyróżniające się – jakością wykonania, efektami audiowizualnymi i pomysłem na animację – zaproszenie do pirackiej przygody. I mimo że dużo się tutaj dzieje, a w rozgrywce nie brakuje humoru, to w żadnym stopniu nie jest to efekciarski pokój, w którym powyższe rzeczy mają zastąpić zagadki lub zrekompensować ich brak. Jest tu co robić, a postawione przed graczami wyzwania stawiają na logiczne myślenie i czuć w nich rękę Dreamscape. W zeszłym roku, krótko po otwarciu, Zemsta zadebiutowała w pierwszej czterdziestce najlepszych escapów w globalnym rankingu TERPECA, co mówi samo za siebie. Pozycja obowiązkowa!

I zrobiło!
Rejs tym okrętem zaczyna się rewelacyjnie już momencie zaokrętowania, a z każdą morską milą jest coraz lepiej. Wszystko tu płynie jak na fali. Współgrają zagadki, fabuła, sposób prowadzenia, wystój.
Ach, wystrój! Jest rewelacyjny, dopracowany i klimatyczny. Fabuła jest liniowa, ale po tej linii jesteśmy prowadzeni w sposób wyjątkowy, a do tego jeszcze pełen humoru. To zasługa Przewodnika, ale również w ogromnej mierze Pani Kapitan oraz Karczmarki ;-)
Zagadki nie należą do bardzo trudnych, ale z całą pewnością nie można ich nazwać również "banalnymi" czy "prostymi". Co ciekawe - rozwiązywanie ich wymaga zaangażowania niemal wszystkich zmysłów.
Rejs polecam raczej choć trochę doświadczonym Wilkom Morskim, absolutne szczury lądowe mogą nie docenić wszystkich jego aspektów.

Ten rum był jednym z najlepszych, jakie zdarzyło nam się skosztować, Pani Kapitan!

Nasza przygoda w tym escape roomie była niczym podróż na inny świat - pełna niespodzianek, emocji i wciągającej fabuły. Już od pierwszych chwil, dzięki fenomenalnemu wprowadzeniu przez Mistrzynię Gry, zostaliśmy przeniesieni na pokład pirackiego statku, co od razu wprowadziło odpowiedni klimat inpoprzez caly pokoj imersja nam nieustannie towarzyszyła.

Dekoracje były po prostu oszałamiające. Widać było ogromną dbałość o każdy, nawet najmniejszy detal, co sprawiało, że wszystko dookoła wydawało się być niezwykle realistyczne. Przyspiewki pirackie, dekoracje, zagadki... Własnie...przemyślane zagadki, idealnie wpasowujące się w tematyczną całość, były wyzwaniem, ale jednocześnie dostarczały mnóstwa satysfakcji po ich rozwiązaniu. Pozikm trudnosci uplasowalbym na średnim, ale wymagalay interakcji miedzy graczami oraz kooperacji, co bylo bardzo na plus.

Mistrzyni Gry zasługuje na osobne wyróżnienie. Jej aktorskie umiejętności i zaangażowanie w rolę były na najwyższym poziomie, co tylko dodawało głębi całemu doświadczeniu.

To miejsce zdecydowanie warte każdej zainwestowanej złotówki i chyba nawet wskakuje na 1 miejsce mojej listy ER. To nie tylko escape room, to prawdziwe doświadczenie. Polecam każdemu, kto szuka czegoś więcej niż zwykłej gry – to niezapomniane przeżycie, które na długo zostaje w pamięci.

Byliśmy z żoną w tym pokoju. Super zabawa, bardzo ciekawa mechanika, świetne zagadki choć momentami trudne. Nie obyło się bez podpowiedzi ale były one tak idealnie wpasowane w fabułę że aż żal nie wziąść hehe. Również na plus bardzo miła obsługa. Minusy??? Brak . Gorąco polecam

Pokój dla którego można stracić głowę. Wystrój 11/10, widać napracowanko. Pod tym względem to zdecydowanie najlepszy pokój w jakim byliśmy. Zagadki ciekawe i dobrze powiązane z fabułą pokoju. Gorąco polecam, jeden z najlepszych pokoi w Poznaniu.

Nawiązując do tytułu opinii - miejsce jak najbardziej zasłużone, generalnie nawet powinno być wyższe, ale ufam że za granicami Polski też są równie świetne lub lepsze pokoje.
Sam pokój rewelacyjny - wszystkie mechanizmy i zagadki, wystrój, wykończenia, fabuła, system podpowiedzi, mistrzyni gry - FE NO ME NAL NE. Pozycja obowiązkowa każdego entuzjasty rozrywki w postaci escape roomów. Poziom trudności określiłbym jako średni, a pokój polecam każdej grupie bez względu na doświadczenie - no może niekoniecznie na pierwszy raz, bo jak już pójdziecie do innych pokoi to możecie czuć w nich niedosyt. Gdyby escapy nadawały się do powtarzania, to zdecydowanie poszedłbym drugi i trzeci raz. Rewelacja.

Pokój naprawdę wart odwiedzenia. Widać, że dużo kasy zostało zainwestowanej w sam wygląd, dodatki, bajery, ponieważ pokój był bardzo dopracowany i „efekciarski”, świetny „smaczek” w jednym z pokoi, żaden stwór morski nie powstydziłby się takiej kreacji :D. Osobiście dla mnie niektóre zagadki były trudne, po prostu brakowało mi kartki i ołówka w dwóch sytuacjach żeby na spokojnie sobie wszystko rozpisać, dobrze że mój mąż świetnie sobie daje radę w takich momentach i umie to zrobić, bo zapewne do dziś siedzielibyśmy na tym statku :D. Muzyka, klimat, praca WSZYSTKIMI zmysłami (to było wow - pierwszy raz się z tym spotkaliśmy), świetnie rozwiązany problem jeśli chodzi o kontakt z mistrzem gry - przecież jesteśmy na statku, więc nie ma tu krótkofalówek :D). No i właśnie! Na szczególne uznanie zasługuje gra aktorska Mistrzyni Gry, która od samego początku wprowadziła nas w niesamowity klimat, poczuliśmy się jak prawdziwi majtkowie na statku! Mamy jedynie niedosyt z jedną zagadką, o którą zapomnieliśmy zapytać, a której zupełnie nie rozwiązaliśmy mimo, że przeszliśmy pokój (2 minuty po czasie i z podpowiedziami ale zależało nam, żeby go przejść za wszelką cenę). Jednak. Czy uważamy, że jest to najlepszy pokój w jakim byliśmy? Pomimo świetnej zabawy i emocji naszym numerem 1 wciąż zostaje wrocławski Opuszczony Hotel. Natomiast, czy warto odwiedzić Zemstę Umarlaka? - jak najbardziej! Aye aye szczury lądowe!

Pokój wyrywa z butów.

Poziom zagadek, pomysł na nie i samo ich wykonanie wykracza poza wyobraźnię.
Po rozwiązaniu większości z nich nie otwieramy tylko danej skrzyni czy kłódki, tylko bierzemy udział w kolejnej części filmu, której jesteśmy aktorami.
Do tego kontakt z mistrzem gry - fenomen.
Pokój pomimo tego, że nie jest jakiś bardzo trudny (byliśmy w trójkę i lekkim, kilkunasto-kilkudziesięcio pokojowym doświadczeniem) nie chce się z niego wychodzić. Chcesz iść dalej, ale nie za szybko, żeby nie tracić smaku całej tej przygody.
Bajka.
Jak napisałem w tytule - gdyby dało się dać 12 - Zemsta Umarlaka zdecydowanie dostałaby taką ocenę.
Top!

Pokój po prostu PRZEGENIALNY. Poczuliśmy się totalnie jak w filmie, wystrój przecudowny mistrzyni gry idealnie grała swoją rolę i świetnie przeprowadziła nas przez fabułę. Ten pokój zasługuje na 12/10 ale że nie ma takiej oceny to muszę dać 10. Ale naprawdę cudowne zagadki i wiele zaskoczeń, zero zastrzeżeń. Nie ma się w ogóle co zastanawiać nad tym czy iść‼️‼️