Expecto Patronum!

Pokój niewątpliwie wyróżnia się na tle całego Trójmiasta - mimo dość popularnej tematyki zapewnia powiew świeżości nawet doświadczonym graczom, a nowicjuszom zakochanym w Harrym Potterze - nieopisanych wrażeń i chęci na kolejne pokoje. Co prawda warto jest wybrać się tu z kilkoma już pokojami na koncie, jednak początkujący z drobną pomocą obsługi lub bardziej doświadczonych członków zespołu też dadzą sobie radę.

Jeżeli ktoś jest fanem Harry'ego Pottera, zapewne niepotrzebne jest zachęcanie go dwa razy - taki gracz i tak tu przyjdzie. I się zdecydowanie nie zawiedzie. Dla fanów książkowej serii o czarodzieju jest to wręcz obowiązkowy scenariusz - ilość smaczków może jednak sprawić, że rozwiązywanie zagadek pójdzie nieco na bok, wobec czego warto pamiętać o tym, że nadal jesteśmy w escape roomie, z którego trzeba wyjść rozwiązując zagadki, a nie tylko stać i podziwiać detale.

Bardzo dopracowany, porządny wystrój ułatwia wczucie się w klimat. Ważną rolę w budowaniu immersji odgrywają również zagadki - są zróżnicowane pod katem kategorii, a przy tym każda z nich idealnie pasuje do tematyki, nie odstając w żaden sposób od motywu przewodniego.

P.S. - nie zapomnijcie podać swoich imion podczas składania rezerwacji! To ważne dla przebiegu rozgrywki!

Pokój z fajnym wystrojem i ciekawymi zagadkami, dla nas zagadki były łatwe i rozwiązywaliśmy je szybko, ale potrzebowaliśmy jednej podpowiedzi - dzwoniliśmy kilka razy i nic (nie pojawiła się informacja, że mamy jeszcze dużo czasu), a później taki prosty strzał co należy zrobić. Taki długi czas oczekiwania na podpowiedź frustruje, bo nie wiemy czy wgl ktoś nas słyszy. A co do podpowiedzi to można coś w klimacie, zdecydowanie mniej bezpośrednio np. poszukajcie odpowiedzi w innym miejscu... tym bardziej że tu był zapas czasowy.

Dla fanów Harrego Pottera super pokój. Na pewno lepiej grupom które miałyby kilka pokoi na
koncie. Pewien schemat mam wrażenie ze się powtarzał kilka razy. System działał bardzo
powoli.

Ależ to były czary! Pokój ma niezwykły klimat, można poczuć się jak w Hogwarcie. Zagadki bardzo ciekawe, poziomowo od całkiem łatwych do skomplikowanych, dużo nietypowych mechanizmów. Bardzo ważna jest współpraca w grupie, jednak 2 osoby też dałyby radę :)

Bardzo fajny wystrój pokoju. Pozwala wczuć się w klimat i dzięki temu dobrze bawić. Ale oczekiwaliśmy czegoś więcej. Zabrakło precyzji w przygotowaniu zagadek, przez co trzeba czasu i cierpliwości, żeby rozwiązać niektóre zagadki, a w świadomości czas płynie. Głośna muzyka choć w klimacie to utrudnia komunikację między uczestnikami.
Mimo wszystko zabawa udana.

Pokój ma świetny wystrój, dopracowany i pasujący do klimatu. Na niektórych elementach trochę widać ząb czasu i w dalszej części pokoju było dla nas trochę pustawo, ale całościowo wystrój i dekoracje robią wrażenie. Podkład dźwiękowy również robi super klimat, choć mógłby być trochę cichszy.

Zagadki są bardzo dobre, w dwie osoby mieliśmy co robić. Przeszliśmy pokój z lekkim zapasem czasowym, korzystając z kilku podpowiedzi, które były podane w fajny sposób. Trochę na minus dla nas było to, że pewien schemat zagadki powtarzał się kilkakrotnie i działał dość powoli.

Obsługa była super, Paulina (mam nadzieję, że dobrze pamiętam) zrobiła nam super wprowadzenie i spędziła z nami sporo czasu po pokoju :)

Słowem wstępu, nie jesteśmy z mężem wielkimi weteranami escape room'ów, tak naprawdę zagłębiliśmy się w tę formę rozrywki całkiem niedawno i ograniczaliśmy się do wizyt raz do roku, jednak z uwagi na wolny dzień, postanowiliśmy zapuścić się trochę dalej, niż Gdynia. Czy było warto?

Z pozytywów, jako fani Harry'ego Potter'a potwierdzamy, że klimat jak najbardziej nam podpasował. Zarówno w wystroju jak i atmosferze czuć można było magię ;) Bardzo spodobało nam się kilka zagadek, m.in. budowanie kostki 3d bardzo mi osobiście przypadło do gustu , którego rodzaju jeszcze nie spotkaliśmy w innych pokojach. Byliśmy pod wrażeniem magii elektroniki, która sprawiała m.in, że otwierało się to co zamknięte. Doceniamy również pomysł z uszami dalekiego zasięgu, ale tu zaczynają się schody.

Wspomniany wyżej pomysł był super sposobem na połączenie między de facto 3 pokojami, jednak jakość dźwięku pozostawiała wiele do życzenia. Podobny problem występował z głośnością muzyki, która była jak na nasz gust momentami ciut zbyt głośna. Co prawda nie jak w klubie, żeby musieć do siebie wrzeszczeć ;) , ale potrafiło to ciut opóźnić lub utrudnić komunikację. Nie mieliśmy problemu ze wspominanymi w innych recenzjach portretami, chociaż być może był to bardziej fart niż umiejętności, za to nadal nie wiemy jak rozwiązaliśmy sadzenie mandragor, kompletnie nam to umknęło. Dosyć żmudną zagadką (przynajmniej dla męża) okazały się herby i zmienianie im kolorów. Sam pomysł bardzo nam się podobał, jednak przeklikanie całej palety kolorów trochę trwało.

Ogólnie nasze wrażenie oczywiście jest pozytywne, bardzo nam się podobało i bawiliśmy się świetnie, natomiast dla osób kompletnie nie zainteresowanych HP, pokój może nie być "tym czymś". Ponadto cena 280 zł jednak daje po kieszeni, szczególnie na 2 osoby.

Byliśmy 5 osobową ekipą. W tym składzie po raz pierwszy, ale każdy miał jakieś już doświadczenie z escaperoomami. Przechodziliśmy pokój powoli, niespiesznie, robiąc dokładnie każdą zagadkę. Skończyliśmy go w jakąś godzinkę.

Klimat tworzony jest już od samego początku, gdy prowadzący przebrany za osobę ze szkoły magii i czarodziejstwa przedstawia nam zasady i wprowadza w wątek fabularny. Wnętrze jest klimatyczne i bardzo dopracowane, wyposażenie naprawdę na wysokim poziomie. Wystrój nie odbiega wcale temu, co widać na udostępnionych zdjęciach.

Zagadki nie były jakieś wygórowane, ale było dużo magii. Każda była tematyczna i można było poczarować. Ogólnie do przejścia pokoju potrzebowaliśmy dwóch podpowiedzi. System który zarządzał zagadkami działał bardzo wolno. Przez to rozwiązywanie niektórych zagadek, gdzie trzeba było wykonać ruch więcej niż 2-5 razy było żmudnie i ciągnęło się w nieskończoność. Mechanizm zagadek potrzebuje chwilę by zaskoczyć, a potem znowu ileś sekund by ponownie wznowić zrobienie ruchu. Jednak przy tych dłuższych zagadkach były dostępne też inne krótsze co trochę równoważyło nasze zasoby, bo 5 osób do jednej długiej i żmudnej zagadki to trochę dużo. Można było się oderwać i zrobić w tym czasie też inne. Były również zagadki, które wymuszały na nas podzielenie się na grupy. Mogę powiedzieć, że 5 osób to było akurat i nikt się nie nudził. Zagadki były elektroniczne, a kłódka tylko jedna na początku rozgrywki. Zdarzyło się nam ze dwa razy, że mechanizm odblokował dalszy etap rozgrywki w czasie, gdy my jeszcze kończyliśmy rozwiązywać zagadkę.

Pokój bardzo klimatyczny.
W naszym odczuciu najgorszy sposób komunikacji z gm. Dodatkowo nie można było zrozumieć co mówi gm i nie było jak się skontaktować i to przekazać. Bardzo popsuło wrażenia z rozgrywki.
Niektóre zagadki chodziły bardzo wolno i traciło się mnóstwo czasu, zwłaszcza jedna zagadka przy błędny rozpoczęciu praktycznie nie do przejścia i gm po próbach komunikacji dokonał resetu zagadki.
Kontakt z gm (wołanie o podpowiedz) możliwy z 1 miejsca i później trzeba było się cofać do tego miejsca. Spotkaliśmy się z takimi rozwiązaniem w innych ER, ale było to dużo lepiej rozwiązane.

Do Expecto wybrałyśmy się we dwie, jako zagorzałe fanki Harry'ego Pottera. Nie zawiodłyśmy się. Klimat pokoju jest fenomenalny, jako prawdziwe Potterheads znalazłyśmy wiele smaczków, które miło łechtały naszą fanowską duszę. Zagadki nie były skomplikowane, jednak nieraz nieoczywiste. Muszę zgodzić się z opiniami, które mówiły, że niektóre mechanizmy działają wręcz za długo, jednak z drugiej strony, to jest magia, ona nie działa jak karabin maszynowy, a potrzebuje czasu, wszystko ma sens, a i z czasem nie było problemu, ponieważ wyszłyśmy kilkanaście minut przed końcem. Fenomenalną robotę zrobiła Mistrzyni Gry, której zawdzięczamy całe wejście w świat pokoju. Widać, że zna się na rzeczy i czerpie z tego, co najmniej tyle zabawy, ile my same.

Jedyne zastrzeżenie dotyczy jednej z zagadek, na którą wpadłyśmy, rozwiązałyśmy, a ona zadziałała nieco opornie, po podpowiedzi, która zgadzała się z naszym rozwiązaniem, jednak Mistrzyni Gry zapewniła nas, że ten element ma być niedługo usprawniony, ponieważ sami zauważyli ten problem i work is in progress

Podsumowując, nasza dwuosobowa ekipa ma na koncie wszystkie bydgoskie er i kilka spoza Bydgoszczy, a Expecto Patronum i tak plasuje się w czołówce naszego rankingu. Definitywnie jest to pozycja warta odwiedzenia, czaruje wystrojem, klimatem i całą otoczką