Find a Way

Wizyta w tym pokoju była bardzo fajną rozrywką! Dostaliśmy sporą liczbę ciekawych, dających się rozwiązać zagadek, całkiem klimatyczny pokój i mnóstwo nawiązań do książek i filmów. Niektóre zagadki robiły naprawdę duże wrażenie. Pokój został trochę ugryziony przez ząb czasu i przydałoby mu się troszkę miłości od strony technicznej np. wydrukowanie nowej gazetki to coś, co można zrobić małym kosztem a szybko poprawi wizerunek, ale nie można powiedzieć, że było jakoś źle.

Trochę mniej podobała mi się historyjka - moim zdaniem, lekko chaotyczna, próbująca dotknąć zbyt wielkiej liczby wydarzeń z HP. Wiadomo, chodzi głównie o frajdę z zagadek i tu nie mam zastrzeżeń, ale spójna, choćby prosta, historia wg mnie dodaje klimatu.

Mały minus dla obsługi, która (a) nie przyszła na czas, (b) nie zamknęła mi gęby gdy mówiłem o pokoju, a za mną byli kolejni gracze (PRZEPRASZAM!!! Nie byłem świadomy, że tam byliście, jest mi niewymiernie przykro, jeśli Wam zepsułem choćby mały fragment gry). Za to ogromny plus za to, że podpowiedzi pojawiały się na czas i bez proszenia, dzięki czemu przeszliśmy pokój we dwójkę i świetnie się bawiliśmy!

Pokój fajnie w klimacie pierwszej części HP. Zagadki zróżnicowane, nie za trudne, tylko jedna bardziej złożona. Sympatyczny system podpowiedzi. Bawiliśmy się bardzo dobrze i udało się wyjść sporo przed czasem.

W tym pokoju bawiliśmy się bardzo dobrze, ale niestety zostało poczucie małego niedosytu. Bardzo duży plus za początek rozgrywki oraz za klimacik. Ponadto świetna gra świateł, ktoś to naprawdę dobrze przemyślał. 😊 Co do słabszych stron - zagadki są mocno jednoznaczne. Bardzo mało główkowania, raczej od razu wiadomo co do czego przez co chwilami robi się nudno (myślę że jakbyśmy byli w więcej niż dwie osoby, to ta trzecia i czwarta mocno by się nudziły). Także pokój idealny dla początkujących, a jeśli masz już trochę ER za sobą to polecam pójście z nastawieniem na klimat. 😀

#34

Pokój w sam raz na początek przygody z ER, o fanach serii nie wspominając.
Zagadki proste, przyjemne, liniowe. Wystrój - dobrze nawiązuje do wielu przygód Harry'ego, choć spoiler nie do końca chronologicznie.
Mistrz Gry w porządku.
Wyszliśmy ok. 30 min przed czasem we dwoje.

Klimat:

Rzadko się spotyka pokoje, które tak rzetelnie spełniają swoje tytułowe obietnice — mamy iść po śladach Harry'ego i faktycznie, chodzimy tam, gdzie on chodził; włóczymy się tam, gdzie on włóczył; siadamy tam, gdzie spoczywały jego wychudzone pośladki. Rozgrywka wygląda tak, jakbyśmy oglądali film o Potterze w trybie fast forward i całkowicie spełni oczekiwania wszystkich fanów serii. Przedstawienie fabularne i otoczka wizualna zostały dopracowane niesamowicie dobrze, a całość została nawet całkiem zgrabnie spięta narracyjnie. Piąteczka!

Zagadki:

Atmosferyczne, wesołe i w większości dosyć proste — nasz duet potrzebował w zasadzie pomocy tylko przy dwóch wyzwaniach. Liniowość rozgrywki jest tutaj zdecydowanie głównym czynnikiem ułatwiającym, gdyż przez większość czasu doskonale wiemy, co należy zrobić i jakim problemem zająć się następnie. Małym minusem były niewielkie problemy techniczne: jedna zagadka rozwiązała się prawie sama, druga wymagała motywacji manualnej po rozwiązaniu, kilka bym może leciutko usprawnił... Ale nic nie wpłynęło na ogólną jakość rozgrywki. Escapowi puryści mogą wyjść lekko rozczarowani, ale moim zdaniem pokój jest jak dobra książka z biblioteki publicznej — jak wszystko jest dobrze napisane, to mamy radość z czytania, pomimo paru naderwanych kartek i plamy po kawie na stronie 74.

Wrażenia:

Bawiliśmy się niesamowicie dobrze i o wiele lepiej niż przypuszczaliśmy! Poznań musi mieć naprawdę świetne pokoje, jeżeli taka pozycja znalazła się poza ścisła czołówką. Wydaje mi się, że wspomniane nieścisłości techniczne mogą mieć w tym udział, ale kreatywność Twórców skutecznie odwraca uwagę od drobnych niedociągnięć. Pokój po prostu emanował energią pozytywną i wychodząc, czuliśmy się jakbyśmy wypili mieszankę Felix Felicis z Książęcym Pszenicznym.

Ogólnie:

Bardzo dobra pozycja, jeden z najlepszych "Potterscapów" w jakich byłem i zdecydowanie dobry powód, by firmę odwiedzić po raz kolejny! Gdyby nie szereg problemów technicznych, spadających na nas jak nargle z jemioły, ocena byłaby perfekcyjna, ale cóż, Harry już stracił trochę punktów w swojej karierze, więc nie jest to dla niego pierwszyzna. W każdym razie escape room szczerze polecam! :)