Panda Express

Pierwszy raz chyba zdarzyło się nam, że efektem WOW pokoju była jego fabuła! Z początku pokój wydawał się zwykłym gabinetem jak wiele innych pdlodobnych, jednak im bardziej się zagłębialiśmy w grę i odkrywaliśmy kolejne sekrety burmistrza coraz bardziej zachwycał. Zagadki były świetnie wpisanie w całą opowieść i świetnie z nią współgrały, a przy tym były oryginalne i wymagające odrobiny główkowania.
Zakończenie mega (choc może trochę przydługie), na pewno zapadnie nam w pamięć.
Obsługa super!

Pokój na pewno będziemy wszystkim polecać.

Pokój odwiedziliśmy we dwóch, ale dzięki temu obaj mieliśmy co robić, a zagadek było sporo i to często wymagających współpracy. Wystrój raczej prosty, ale dopasowany do fabuły i spójny. Zagadki fajne i niebanalne, trochę trzeba było czasem pogłówkować (a czasem wystarczyło uważniej patrzeć😉).
Obsługa ekstra, bardzo miło się gawędziło przed i po rozgrywce.
Świetna zabawa zachęciła nas do zarezerwowania kolejnego pokoju tego samego dnia.

W pokoju bylismy we dwóch, bez wyścigu. Pokój od wejścia powala wystrojem, w który widać, że włożono wiele pracy z dbałością o detale. Mimo, że pokój nie jest duży to pełen jest zagadek na średnim poziomie trudności. Fabuła i klimat utrzymane przez różne drobne smaczki. Wszystko spina się w spójną całość dając bardzo przyjemną rozgrywkę.

Ciężko dużo napisać o tym pokoju, bo totalnie nie zapada w pamięć. Zagadki były, wystrój w temacie był, zabawa była i tyle.
Spoko na zabicie czasu i trochę rozrywki.

Pokój fajny, utrzymany w klimacie, z fajnymi zagadakami, ale zdecydowanie wymagający odświeżenia. W zahadce z szukaniem ziół wszystkoe kartki z zielnika powyrywane i te których szukaliśmy były wszystkie razem na końcu totalnie rujnując zagadkę. Było parę fajnych rozwiązań technicznych, które nie są często spotykane. Fabuła pokoju jakby była, ale urywała się w jakimś dziwnym momencie i nie bylo wiadomo o co tak naprawdę chodziło. Ogólnie bawiliśmy się dobrze, ale do ideału sporo brakowało.

Długo czekaliśmy z opinią, żeby nie psuć średniej na start, ale czas na podsumowanie.
Pokój odwiedziliśmy tuż po otwarciu jako jedna z pierwszych drużyn.
Już samo wprowadzenie do gry jest nietypowe i robi fajny klimat, a później jest już tylko ciekawiej. Przez całą rozgrywkę utrzymany jest mroczny klimat szemranego domu w środku niczego, w którym czai się zło. Zagadki tez utrzymane w tym stylu i połączone historia w spójną całość. Do tego fajnie zrealizowany i utrzymany w konwencji system podpowiedzi i aktor wcielający sie w mrocznego gospodarza, który znakomicie odgrywal swoja rolę.
Wszystko to składałoby się na idealny wypad, gdyby nie parę ale...
Po pierwsze zagadki, jedna według nas była nielogiczna, inne mogłyby mieć lepsze podpowiedzi, bo w półmroku niełatwo jest zauważyć niektóre rzeczy i nie każdy wie jak działa stary bezpiecznik. Ale to drobne rzeczy, które wychodzą po większej liczbie grup, także rozumiemy.
Największym jednak minusem była ostania zagadka, która nie zadziałała. Spowodowało to, że spędziliśmy 20 min próbując różnych dziwnych rzeczy mimo, że od początku mieliśmy dobre rozwiązanie. Zabrakło tu mistrza gry, który czuwa nad całą rozgrywką i widzi, że jest dobrze, ale coś nie działa I reaguje odpowiednio szybko. Dwaj aktorzy w pokoju dają super klimat, ale jednak przez to zabrakło kogoś kto by zadbał o sprawy techniczne, także jest to obszar do poprawy.
Obsługa super, odbyliśmy długa rozmowę po grze i podzieliliśmy się naszymi postrzeżeniami i obiecali uwzględnić nasze uwagi. 😉
Po paru poprawkach pokój będzie naprawdę super, ma niezastapiony klimat i pomijając wypadkę na końcu bawiliśmy się świetnie.

Zdecydowanie warto odwiedzić i przekonac sie samemu!

Pokój ładny, przyjemny, utrzymany w bajkowym klimacie Narnii. Zagadki ciekawe, nie za trudne, nie za łatwe. Obslugi nie trzeba wspominać, bo ta jak zawsze wzrowa.
Ogólnie cały pokój był miłym doświadczeniem, bawiliśmy się bardzo dobrze i wyszliśmy zadowoleni, ale fajerwerków też nie było. Solidna pozycja na spędzenie fajnie czasu.

Bardzo fajny pomysł na grę miejską z ciekawą fabułą, w którą wplecione są elementy Warszawy. Zagadki są głównie oparte na byciu w odpowiednim miejscu i znalezieniu czegoś, ale mimo to są ciekawe i czasem wymagają chwili zastanowienia.
Cała gra prowadzona jest przez stronę internetową, na której rozmowiamy z czatbotem i dostajemy zagadki/historię/podpowiedzi. Skutkuje to jednak tym, że nikt nie czuwał nad naszą grą, ale też mieliśmy wrażenie, że od dawna nikt nie sprawdzał czy grą dalej ma sens. Kilkukrotnie zdarzyło się nam, że czegoś nie było w miejscu, w ktorym powinno być(książka w ksiegarni zostala wylozona dopiero po jakichs 10min naszego szwedania się tam, kiedy jeden z pracowników zauważył ze jej szukamy, brak tęczowej bramy pod Zachętą i kolorowych śmietników kawalek dalej) i dalej udało się przejść tylko dzięki googlowaniu, a pod sam koniec okazało, że droga którą prowadzi trasa jest zamknięta z powodu budowy i utknęliśmy... na szczęście po 10 min udało się dodzwonić do Pana z obsługi i pokierował nas gdzie jest następną zagadka.
Grą wymagała też podejmowania decyzji, ale nie miały one wpływu na fabule co też było trochę słabe.
Było też parę fajnych punktów postojowych i ciekawych gadżetów na drodze, które dawały fajny efekt.
Całą trasa (z błądzeniem) zajęła nam 3h i mimo wspomnianych podknięć nam się podobało. Jednak grą zdecydowanie jest do poprawki i ktoś powinien co jakiś czas sprawdzać czy na trasie coś się nie zmieniło i zagadki nadal mają sens.

Pokój odwiedziliśmy z początkującymi graczami i w takim składzie sprawdził się nieźle. Zagadki są dość proste, głównie nastawione na elektornikę i szukanie, ale mimo to nie obszło się bez paru powpowiedzi, bo niektóre z nich próbowaliśmy trochę przekombinować. Wystrój dopasowany do klimatu, obsługa przyjemna. Wyjście zaliczone do udanych.

Gra zaczyna się znienacka (myśleliśmy, że czekamy na wprowadzenie a okazało się, że już gramy), co bardzo nam się spodobało. Później było tylko ciekawiej. Pokój jest niewielki i niepozorny, ale wraz z zagłębianiem się w nim odkrywaliśmy coraz więcej sekretów i zagadek, a te ostatnie do łatwych nie należały. Niekórym z nich poświęciliśmy sporo czasu, ale kiedy w końcu udało się je rozwikłać dawał dużo satysafakcji. Całość połączona dobrze opowiedzianą historią i świetną obsługą, co dawało efekt wspaniale spędzonej godziny.