vilemojoe

    vilemojoe

    Pokoje zagadek to jedno z moich hobby od kilku lat, w swoich opiniach opisuję moje wizyty uczciwie, ale jednocześnie bez spoilerów - aby Wasze wybory konkret... [więcej]

    Odwiedzone pokoje:
    6

    Planowane pokoje:
    1

    Poziom:
    Podróżnik

    Punkty:
    42

    25
    42 pkt
    50
    Sztukmistrz z dzielnicy Muveszet
    Sztukmistrz z dzielnicy Muveszet

    Salvador Dali w teatrze

    18.04.2022 | data wizyty: 10.04.2022

    Ta opinia będzie siłą rzeczy poszerzona o inne doświadczenia związane z dwoma pozostałymi pokojami Mysterious Room, tj. Tajemnicy świątyni Majów i Kim jest Max Winckler, które są po prostu... Nadzwyczajne. To jest chyba najwłaściwszy termin - NADZWYCZAJNE. Każdy z nich ma zupełnie inny klimat, ale jednocześnie każdy jest drobiazgowo dopracowany i bardzo starannie przemyślany, każdy jest po prostu wyjątkowy i sam w sobie stanowi perełkę, którą trzeba odwiedzić.

    Sztukmistrz to rewelacyjny, klasyczny surrealizm idylliczny (nie ten mroczny, niepokojący, tylko marzycielski i spokojny) w połączeniu z atmosferą tajemnicy kulis równie klasycznego teatru z doby swojego rozkwitu, tj. wieku XIX (choć sama historia toczy się nieco później). Tu jest nie tylko zagadkowo, jest przede wszystkim... Pięknie. Przestrzenie w pokoju nie są szczególnie rozbudowane, dlatego też ograniczona liczba graczy, jest za to bardzo bogato i intensywnie. Niemal każd przedmiot do czegoś służy, na coś wskazuje, coś podpowiada. Pokój jest jedną wielką machiną w czasie i przestrzeni - po przekroczeniu jego progu trzeba się na chwilę zatrzymać i rozejrzeć, bo od pierwszej minuty staje się jasne, że to wnętrze CAŁE jest po prostu planszą do gry, którą trzeba będzie powolutku i z rozmysłem przejść.

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Trudny

    Muzeum okultyzmu Państwa Warren
    Muzeum okultyzmu Państwa Warren

    Anabelle na żywo straszy jeszcze intensywniej

    18.04.2022 | data wizyty: 20.01.2022

    Pokój jest dla osób o mocnych nerwach. Przede wszystkim twórcy wykorzystali tutaj bardzo wiele elementów psychologii strachu i to właśnie sprawia, że Muzeum jest tak przerażające. Instynkt samozachowawczy włącza się właściwie już na samym początku gry, będą zatem takie miejsca, w które po prostu nie będziesz chciał spojrzeć, aby nie zostać znienacka zaatakowanym. Będą przedmioty, po które będziesz się bał wyciągnąć rękę - nieustanna sytuacja zagrożenia w półmroku i ze świadomością, że gdzieś tutaj mogą działać przecież siły nieczyste... Byłam w tym pokoju dwukrotnie i trochę żałuję, że po jakimś czasie wycofano element związany z podłogą - sugeruję, aby twórcy wrócili do tego triku, to bardzo podgrzewało atmosferę. Pokój jest interaktywny, należy się zatem spodziewać tej interakcji i tu znów psychologia strachu, bo sama ingerencja w grę nie jest istotą sprawy - trzeba się w tym samym momencie skupić i wyjść poza swój lęk, aby zrozumieć właściwy przekaz. Bardzo dobry pokój, a fani historii o Anabelle będą zachwyceni - polecamy obejrzeć wszystkie części przed wizytą w tym escape roomie, to na pewno wzmocni wrażenia :)

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Trudny

    Przeklęta wyspa
    Przeklęta wyspa

    Mrocznie, ale nie strasznie

    18.04.2022 | data wizyty: 20.01.2022

    Pokój absolutnie ciekawy i wart polecenia, my wzięliśmy opcję mniej hardcorową, ale i tak było super. Zagadki bardzo logiczne i poukładane, niekiedy naprawdę dobrze zakamuflowane :). Pokój nie jest taki prosty, nie opiera się na znajdowaniu kluczy i otwieraniu skrzyneczek, wskazówki są starannie dobrane i trzeba wytężyć umysł, żeby wszystko odpowiednio skojarzyć, niekiedy pozostaje kilka możliwości interpretacji danej podpowiedzi. Osobiście zastanowiłabym się nad narratorem opowieści - troszkę jest infantylny i dlatego być może dla nas Wyspa nie była tak bardzo mroczna, jak się ją opisuje w fabule gry. Wersja delikatniejsza już na spokojnie nadaje się dla 12-14-latków.

    Ocena ogólna: 8/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 8/10

    Poziom trudności: Trudny

    Powstanie Warszawskie
    Powstanie Warszawskie

    to NIE JEST nr 1 w Polsce

    18.04.2022 | data wizyty: 18.04.2022

    Odwiedziliśmy pokój Powstanie Warszawskie w Lany Poniedziałek, nasza pierwotna rezerwacja była na niedzielę Wielkanocną, ale Black Cat zadzwonił do nas dzień wcześniej i przełożył rezerwację. Ok - są święta, rozumiemy. Przyjeżdżamy na miejsce - okazuje się, że na Lockme widnieje zniżka 20% w tym dniu, ale dziewczyna, która nas obsługuje stwierdza, że "ona nie jest Lockme" i dopiero po grze inna dziewczyna tłumaczy nam nieporozumienie i obiecuje zwrócić pieniądze (20% z 380zł to jednak 76zł). Zapłaciliśmy rzekomo za grę z dwoma aktorami i to po szkole teatralnej - nie było żadnego, nikt nam nie tłumaczył, dlaczego. W trakcie gry wbiegła tylko ta sama nieprzyjemna dziewczyna, która nas przyjęła w recepcji przebrana za powstańca i stwierdziła, że "nie może nic więcej, bo ma chore kolano". Opieprzyła też uczestniczkę naszej grupy, że wybiegła niewłaściwym wyjściem, gdyż było otwarte (a nie powinno). W trakcie gry dostaliśmy też instrukcje co do pewnej listy, która miała rzekomo być w grze, potem okazało się, że jednak ją usunięto - kolejna niedoróbka. Na koniec, kiedy się przesłyszałam i powtórzyłam imię męskie zamiast żeńskiego, dziewczyna z recepcji zapytała: "a co, wolałabyś Nicholasa?". Mój Partner stał tuż obok... Przed wyjściem ta sama niewychowana dziewczyna o imieniu Zuza wręczyła nam wizytówki ze swoim imieniem, żeby napisać opinię o niej jako o "game masterce". Nie będę się już pastwić, niech Zespół Black Cat poczyta i przemyśli. Kochani, jesteśmy grupą, która ma na koncie już ok. 30 pokoi, ja mam pewnie ok. 40. Wiemy, jak powinna wyglądać fajna gra i wiemy też, że tworzą ją ludzie z pasją. Dopóki nie zaczniecie zatrudniać miłego i zaangażowanego Personelu i nie przestaniecie ciągle się mylić i naciągać ludzi (to nie jest pierwsza kiepska wizyta w tym miejscu, trafiliśmy też na pijaną obsługę i "game mastera", który odpowiadał z kilkuminutowym opóźnieniem albo wcale), to w końcu stracicie klientów. Za dzisiaj należy nam się zwrot całości kwoty za tak zawaloną grę, a nie tylko 20%, ale oczywiście Black Cat tego nie zrobi, gdyż dla nich istotniejsze są te trzy stówki niż własny wizerunek. A zatem macie opinię zgodną z prawdą - bo klientów nie traktuje się w taki sposób.

    Ocena ogólna: 4/10

    Obsługa: 1/10

    Klimat: 6/10

    Poziom trudności: Średni

    Hej, nasza strona wykorzystuje pliki cookies aby jej wszystkie funkcje mogły poprawnie działać.

    Poza tymi niezbędnymi, wykorzystujemy też pliki cookies podmitów trzecich abyśmy mogli korzystać z zewnętrznych narzędzi analitycznych, społecznościowych czy marketingowych. To oznacza że dane zbierane za ich pomocą są przetwarzane też przez dostawców tych narzędzi.

    Czy wyrażasz zgodę na używanie plików cookies innych niż niezbędne do działania strony, zgodnie z naszą polityką prywatności?

    Ustawienia plików cookie

    Tutaj możesz zmienić szczegółowe ustawienia dotyczące plików cookies stosowanych na naszej stronie. Jeżeli wyrażasz zgodę na pliki cookies określonego typu, oznacza to, że zgadzasz się, aby dane przez nie zebrane były wykorzystywane przez administratora tej strony, a także dostawcę konkretnego narzędzia, z którego korzystamy - zgodnie z opisem w naszej polityce prywatności.

    Ten rodzaj plików jest niezbędny do poprawnego funkcjonowania naszej strony. Wykorzystywane są między innymi przy takich funkcjach jak zapamiętywanie przez przeglądarkę wybranego przez użytkownika kraju, produktów w koszyku czy motywu kolorystycznego strony.

    Te pliki pozwalają nam zrozumieć, jak użytkownicy poruszają się po naszej stronie. Jednym z takich narzędzi jest Google Analytics, który pozwala nam zbierać anonimowe informacje o liczbie wejść, korzystaniu z konkretnych funkcji czy rodzaju urządzeń użytkowników. Dzięki nim jesteśmy w stanie dostosować stronę do potrzeb i możliwości różnorodnych użytkowników.

    Narzędzia od Google i Facebook, które zbierają informacje o użytkownikach, które jesteśmy w stanie wykorzystać w celach marketingowych.