Dwa Oblicza Klauna

Muszę Wam się czymś pochwalić! W końcu, po wielu, wielu latach wybraliśmy się do cyrku! To miał być piękny dzień, spełnienie naszych dziecięcych marzeń. Przywitał nas przyjazny pracownik owego miejsca i z uśmiechem zaprosił do środka, gdzie rozpoczęła się nasza przygoda.

Jest kolorowo, radośnie, w uszach gra wesoła melodia, przegryzamy popcorn, ale mimo tej sielankowej atmosfery... czujemy lekki niepokój. No niby klaun wspominał, że ma brata, ale czy na pewno chcemy go poznać? A może to nie brat tylko nasz sympatyczny człowiek z czerwonym nosem ma schizofrenię, rozdwojenie jaźni czy inne problemy psychiczne...? No cóż, trudno odpowiedzieć na to pytanie. Chcąc, nie chcąc- zaraz poznamy dwa oblicza Klauna.

Pokój o oryginalnej tematyce, z dużym (choć jednak, moim zdaniem, nie do końca wykorzystanym) potencjałem.
Zagadki fajne, zróżnicowane- zadania analogowe przeplatają się z manualnymi oraz kłódkami i szczyptą elektroniki. Przyda się sokole oko, a także podzielność uwagi ;). Niektóre elementy wystroju noszą ślady użytkowania, ale nie przeszkadza to w zabawie. Klimat jest cyrkowo- mroczny. Półmrok podkręca atmosferę, a "efekty specjalne" potrafią nieźle zaskoczyć.

Chłopak z obsługi ponownie świetnie się spisał. Dało się odczuć jego zaangażowanie w naszą grę i radość z wykonywanej pracy.

Jak na wszystkie odwiedzone przez nas pokoje o tematyce horroru to ten zdecydowanie był najmniej straszny :D. Polecamy wszystkim osobom, które ciężko przeżywają tego typu klimaty, bo da się tutaj w miarę spokojnie i bez większego strachu przejść przez wszystkie zagadki. Pokój bardziej for fun, niż do wystraszenia się. To oczywiście nie sprawia, że jest gorszy lub mniej interesujący, bo bawiliśmy się tak samo dobrze jak w każdym innym :D.

Wspaniale było wrócić do rzeczywistości i w końcu ruszyć na ER. Naszą pierwszą bitwę stoczyłyśmy z Klaunami. Miałyśmy pełne ręce roboty i ciągły dreszczyk na plecach. Nie wiadomo skąd, gdzie i które oblicze Klauna zaraz się pojawi. Zagadek było na prawdę sporo, ale były jak najbardziej w tematyce. Dużo spostrzegawczości, a co najważniejsze refleksu :) Serio, przyda się :D Bardzo fajnie urządzony pokój, kolorowo i cyrkowo. Przeszłyśmy go z wielkim uśmiechem na twarzy. A na deserek po przejściu czekał na nas wspaniały i przesympatyczny Mistrz Gry! Sebastian! Człowiek o wielu twarzach i ogromnym serduchu, które wkłada w swoją pracę. Było mi bardzo miło po raz kolejny się z Tobą spotkać. Dziękuję :) Gratisik dojechał do domu i tam dokończył dzieła całego dnia :D POLECAM!

Szukaliśmy pokoju z delikatnym dreszczykiem gdyż żona jest w ciąży i nie bylibyśmy gotowi na przyjście na świat dzidziusia w trakcie rozgrywki, więc zostaliśmy "delikatnie" potraktowani i za to duży plus dla Mistrza Gry.
Pokój fajny, klimatyczny. Zagadki czasem niezrozumiałe gdyż bez pomocy raczej ciężko było by wyjść. Ale oceniam pozytywnie i raczej nie polecam dla osób zaczynających przygodę z Escape Roomami.

Na polanie, za miastem rozbił się namiot cyrkowy. Gdy byliśmy dziećmi, cyrk przyjeżdżał dość często. Wówczas jednak go nie odwiedzaliśmy. Nostalgia pchnęła nas przed jego wejście. Tam zobaczyliśmy klauna, radośnie podrygującego i zapraszającego, by wejść do środka. Był to typowy wesołek, z makijażem, kolorową peruką, szerokimi spodniami na szelkach i w nienaturalnie długich butach. Wyglądał tak jak każdy by go sobie w pierwszej chwili wyobraził. Nie wiedzieliśmy wtedy, że tego dnia przyjdzie nam ujrzeć dwa oblicza klauna.

Pokój stara się żonglować klimatem przechodząc z jednej skrajności w drugą. Pomysł całkiem udany. Brakowało nam w nim jednak fabuły, zarysowanej historii, która ten klimat mogłaby mocniej zbudować. Wystrój pokoju jest dość prosty i nie robi wielkiego wrażenia. Mogłoby być po prostu bardziej "bogato". Na plus na pewno można zaliczyć dodatkowy element pojawiający się w czasie rozgrywki.

Zadania w dużej mierze korzystają z rozwiązań tradycyjnych, aczkolwiek nie zabrakło tu elektroniki. Nie wszystkie zagadki są w pełni osadzone w klimacie, ale wszystkie są związane z tematyką. Pokój jest raczej średnio trudny.

Obsługa do swoich zadań podeszła z dużą pozytywnością i zaangażowaniem. Czuć było, że praca w ER jest dla nich też dobrą zabawą.

"Dwa Oblicza Klauna" to pokój z dużym potencjałem, który naszym zdaniem nie został jednak wykorzystany. O ile dobrze bawiliśmy przemierzając scenariusz to jednak widać, że jeszcze sporo można w nim poprawić, a pokój ma pole do rozwoju.