KovaK

Idac do pokoju, nie mielismy za duzych oczekiwan wzgledem niego. Spodziewalismy sie, ze bedzie mega slaby bo kto robi pokoj bez fabuly i bez slowa opisu? Jednak pokoj przerosl nasz brak oczekiwan.

Zagadki sa mega proste, wykonane najmniejszym nakladem kosztow i pracy przez co wygladaly zalosnie. Niechlujny wyglad pokoju dopelnialy znaki na scianach rysowane na odwal sie i kartki na ziemii "one musza tak lezec bo nie narysowalismy ich jeszcze". Serio? Zagadke ta mozna schrzanic ruszajac kartkami, ktora wygladaja jak kawalki papieru przeznaczone do smietnika. Okazalo sie takze, ze koncowa zagadka nam nie zadzialala wiec utknelismy w martwym punkcie. Jedynym plusem jest, ze bylo troche elektroniki (ktora i tak srednio dzialala).

Klimat - maly naklad pracy i kosztow. Stoly i krzesla wygladaja jak pomalowane farbami plakatowymi. Ogolnie to rudera. Nie wiem jak ktos mogl pomyslec "to jest pokoj jaki chce otworzyc". Ja bym sie wstydzil wypuscic taki ER.

Pani z obslugi w ogole nic nie ogarniala. W sumie to ja bym nie zauwazyl jakby jej nie bylo.
Po przekazaniu informacji ze ostatnia zagadka nie dziala, Pani nawet nie wiedziala jak ta zagadka dziala. Zapytalismy sie takze o poprawne rozwiazanie tej zagadki, ktorego tez nie wiedziala. Po co do prowadzenia pokoju dawac kogos kto nie ma postawowej wiedzy o pokoju? Nie wiem. Poza tym zostalismy wpuszczeni po ok 10 min dzwonienia dzwonkiem.

Nie wiem czemu ten pokoj zostal otwarty. Pewnie by "zarabiac" bo placi sie z gory, pewnie po to by nie moc narzekac na jakosc wykonania.
Zaplacilismy 95 zl a nie jest on wart 20 zl.
Moglbym go polecic jako przyklad jak pokoj ma nie wygladac ale moze za 1/5 obecnej ceny.

Nigdy nie sadzilem ze majac na koncie ponad 100 pokoi, wystawie jakiemus pokojowi tak niska note. Ale trudno - jakosc wykonania, zagadek i obslugi nie zasluguje na wiecej niz 2/10.

Idąc do tego pokoju, byłem niekoniecznie dobrze nastawiony ze względu na tematykę "Pogromców duchów". Jednak pokój przeszedł moje oczekiwania. Po krótkim, ale jakże ciekawym wstępie, zostaliśmy wysłani na misje uratowania świata i zamknięcia portalu.

Jako, że w pokoju tym nie ma kłódek, na samym początku nie wiedzieliśmy w co włożyć łapy. Jednak po krótkiej chwili zorientowaliśmy się i jazda.

Jak już pisałem - kłódek tu nie ma - za to jest dość spora liczba ciekawych zagadek elektronicznych. Wymagana jest też spora doza spostrzegawczości. Co do samych zagadek to są logiczne i spójne z tematem pokoju. Ich nieliniowość dodatkowo poprawia zabawę.'

Klimat jest świetny, trzeba przyznać, że włożono w pokój i rekwizyty sporo pracy (podejrzewam ze dużo szukania na starociach było ^^). Bardzo ładne i dopracowane są duchy.

Obsługa też bez zarzutu - chętnie pogadała z nami i powymieniała się doświadczeniami.

Polecam pokój bo miło się zaskoczyłem nim.

Idąc do pokoju, miałem nadzieje na coś mega, gdyż tematyka jest całkiem ciekawa - tunele pod miastem. Po przybyciu do Quest Cage w centrum Katowic, przywitali nas mili panowie, a po krótkiej gadaninie i wstępie do pokoju (za matkę Rosje!) - zaczynamy.

Musze przyznać ze klimat wyszedł ?"łał". Mimo, iż pokój objętościowo zajmuje nie za dużo, wyszedł on wspaniale.
[spojler]

Zagadki są dość proste i nie wymagają dłuższego główkowania. Jest tu trochę kłódek, elektroniki, zaś mało szukania.

Obsługa zaś niesamowita. Rozmowna przed i po pokoju, a wprowadzała znakomicie.

Pokój oceniam na 10 i polecam każdemu!

Musze przyznac na wstepie ze rzeczywiscie ten pokoj jest niespotykany i nietuzinkowy. Po prostu jest jedyny w swoim rodzaju zeby nie powiedziec inny.

Po wejsciu do pokoju, ktory podobno ma byc umyslem jednej osoby z naszej ekipy (az dziw ze nie bylo tam pizzy, dziwne nie?) pierwsza rzecz nad ktora sie zastanawiamy to "co teraz?". Otoz wymyslenie tego nie nalezy do najprostszych, lecz jak jest sie spostrzegawczym to pojdzie szybko i gladko.

Zagadki wymagaja naprawde duzej dozy cierpliwosci, lecz kostiumy pomagaja w wykonywaniu zadan (swoja droga kostiumy powinny byc bardziej wykokszone, tak jak w Alicji).
Zagadki ogolnie sa nieliniowe i calkiem przyjemne w swej prostocie.

Klimat troche dziwny. Wyglad troche ni z tego niz z owego, lecz moza tak ma byc w abstrakcji (bo ja wiem?).

Pani z obslugi mila i calkiem przyjemnie sie nam gawedzilo.

Polecam pokoj jako cos innego od normalnych.

Podczas wycieczki na slask ponownie zawitalismy do Quest Cage, celem odwiedzenia lodki podwodnej. Pokojem sie nie zawiedlismy, jak zwykle w tej firmie.

Zagadki sa fajne, przemyslane i logiczne. Znajdziemy tu troche glowkowania, pare klodek, troche elektroniki i zadania manualne. Wydaje mi sie ze kazda zagadke z tego pokoju da sie wpasowac w klimat. Jedynym problemem moglaby byc ostatnia zagadka, gdyby sie nie posiadalo jakiejkolwiek wiedzy i bylo piwniczakiem kompletnym (ale to zadkosc)

Co do wystroju to calkiem fajnie odwzorowana lodz.

Obsluga jak zwykle bez zarzutu - mila i wygadana.

Tym razem stwierdzilismy odwiedzic nowo otwarty pokoj o klimatyce chatkowo-lesnej. Byla to moja pierwsza wizyta w tej firmie. Po wstepie - zasuwamy do pokoju.

Zagadki - calkiem proste i logiczne. Trzeba sie sporo naszukac. Nie ma w tym pokoju ani jednej klodki - za co plusik wielki. Niestety smuteczek, ze jedna z zagadek nie dzialala, przez co stracilismy ok 15 min. Ale nie ma tego zlego, bo pewnie juz zostala ona naprawiona!

Co do klimatu - jest spoko, ale nie powala - najprawdopodobniej zostanie poprawiony.

Pan z obslugi mily i rozgadany. Przyjemnie nam sie z nim rozmawialo.
Jedynym mankamentem bylo rozplywanie sie Pana nad jedna ekipa, co jest wg mnie jest slabe.

Pokoj pewnie przejdzie jeszcze jakas transformacje, lecz juz teraz mysle ze mozna go polecic.

Tematyka dalekiego wschodu jest malo kiedy spotykana w jakimkolwiek ER. Poszedlem do tego pokoju z zaciekawienia co mnie tam spotka.
Otoz pokoj nalezy raczej do tych przecietnych.

Zagadki - sa w miare logiczne, pare klodek, jakies zadanie manualne. Troche smutek zwiazany z tylko jednym pomieszczeniem, gdyz wydawalo sie, iz bedzie ich wiecej.

Klimat jest w miare - wystroj rodem z chin, lecz widac ze pokoj juz swoje przeszedl, bo jest wysluzony. Zdecydowanie przydalaby sie mala renowacja pokoju.

Panie z obslugi - bez zarzutu. Mile i usmiechniete.

Do tego pokoju zbieralismy sie dosc dlugo. Przez dlugi czas byl on nr 1 w Krakowie co nas zachecalo.
Jednak w koncu - udalo sie!

Zagadki - sa fajnie wkomponowane w klimat i wystroj. Jest tu troche zadan manualnych i troche klodek. Zadania sa nieliniowe i wymagaja wspopracy.

Co do klimatu to jest mege wyczuwalny. Wszedzie drewno i maszty. Niestety widac ze pokoj przeszedl swoje, bo jest ciut wysluzony. Moze jakas renowacja by siadla?

Co od Pan z obslugi - no niby ok ale troche tak jakby ich nie bylo. Ciekawy byl sposob liczenia jednej z Pan naszego czasu wyjscia - zeby szybko nie umiec odjac dwucyfrowej liczby od 60 to troche slabo, ale coz.

Polecam pokoj kazdemu bo warto!

Do pokoju tego, zawitalismy tuz po otwarciu. Wiedzac na co stac wlascicieli po "Lampie Lukasiewicza" nie moglismy przegapic tego pokoju. Tematyka jest swietna i daje wielkie pole do popisu.

Zagadki - duzo szukania, troche myslenia. Niestety wedlug mnie w jednej nie bylo ani ciut logiki. Znajduje sie tu troche klodek, troche elektroniki. Spostrzegawczosc wymagana.
Poziom nie jest trudny, ze wzgledu na kierowane grono odbiorcow - dzieciaki

Wystroj jest ok, lecz nie powala i czuc lekki niedosyt.

Panowie z obslugi jak zwykle, bezbledni. Wielki plus za mozliwosc ogladania znajomych w pokoju na kamerach :)

Ogolnie pokoj przejdzie jeszcze pewnie pare modyfikacji, lecz widze potencjal.

Z powodu niedosytu, daje 9, lecz polecam ten pokoj kazdemu!

Calkiem ciekawe wprowadzenie do pokoju wprawilo mnie w fajny nastroj. Jedno zdanie, a tak wiele!

Wchodzac do pokoju orientujemy sie ze jest to taki dosc standardowy psychiatryk. Klimat gabinetu psychiatrycznego robi swoje.

Zagadki sa proste i liniowe. Troche klodek, troche kombinowania. Zagadka z waga byla fajna.

Pani z obslugi - jak pisalem w innych komentarzach - mila i wygadana.

Polecam pokoj, gdyz byl fajny!